W dniach 1-9 lipca na Lipowym Wzgórzu, gdzie mieści się znane na całą Polskę sanktuarium maryjne, z liczącym sobie blisko 500 lat słynącym łaskami obrazem Matki Bożej Tuchowskiej, zgromadzili się pątnicy pragnący bliskiego spotkania z największą tajemnicą świata.
Dziękowali, że żyją
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W tym roku wydarzenie było jeszcze bardziej niż zwykle oczekiwane przez pielgrzymów oraz sprawujących opiekę nad tym świętym miejscem redemptorystów. Wszystko za sprawą pandemii, która uniemożliwiła zorganizowanie odpustu w ubiegłym roku. Dla wielu pielgrzymów przybywających w tych dniach do Tuchowa były to pierwsze odwiedziny tuchowskiej Matki od dwóch lat, a wielu z nich nie wyobrażało sobie dotąd lipca bez pielgrzymowania do tej, co w Tuchowie obrała sobie tron. Dlatego jedną z głównych intencji uczestnictwa w tegorocznym wydarzeniu było podziękowanie Matce Najświętszej za ocalenie – od choroby, śmierci, być może za utrzymanie pracy lub uratowanie bliskiej osoby…
Najświętsza Ofiara
Krzysztof Jasiński
Wielki Odpust Tuchowski

Reklama
Tematem przewodnim dziewięciu dni była tajemnica Eucharystii. Codziennie kaznodzieje odpustowi przybliżali pątnikom zasadnicze części Mszy św. I tak na przykład w trzecim dniu pielgrzymi otrzymali naukę na temat aktu pokuty, natomiast hasłem dnia były słowa Listu do Efezjan: „Abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem”. Hasłem szóstego dnia stały się słowa Jezusa znane z każdej Mszy Św.: „Oto Ciało moje, Oto Krew Moja”, które skupiały uwagę wiernych na tajemnicy konsekracji.
Przybyli z daleka
Wielki Odpust Tuchowski to też pielgrzymki różnych grup i stanów. To wielu wybitnych gości, spośród których na pierwszy plan wybijają się czcigodni biskupi diecezji tarnowskiej, którzy w komplecie przybyli na święte tuchowskie wzgórze, aby pokłonić się Pani Ziemi Tarnowskiej.
br. Jakub Ciepły CSsR
Wielki Odpust Tuchowski

W pamięci tegorocznych pielgrzymów z pewnością zapisały się zwłaszcza: pielgrzymki dzieci, które przybyły do Matki Bożej dwukrotnie, pielgrzymka rolników i pszczelarzy celebrowaną przez bp. Leszka Leszkiewicza, pierwsza pielgrzymka Wojsk Obrony Terytorialnej oraz pielgrzymka osób chorych i seniorów, której przewodniczył ordynariusz tarnowski bp Andrzej Jeż. On też pod koniec uroczystej liturgii pobłogosławił złotą koronę, kulę i krzyż, które niebawem ozdobią wieżę tuchowskiego sanktuarium.
Nieustanna modlitwa
Pomiędzy kolejnymi celebracjami eucharystycznymi klerycy oraz siostry zakonne prowadzili modlitwy z ludem – modlitwy o powołania, Różaniec, koronkę do Bożego Miłosierdzia, Drogę Krzyżową, a wieczorem uroczyste nieszpory. Setki pątników z radością i wdzięcznością włączało się w ten krwiobieg modlitwy, odnawiając w sobie poczucie przynależności do wspólnoty, do chrześcijańskiej rodziny – tak bardzo nadszarpniętej przez światową epidemię.
Odpust to jednak przede wszystkim to, czego na pierwszy rzut oka nie widać – tysiące spowiedzi, po których nieraz łzy lały się obficie, ponad 35 tysięcy udzielonych Komunii Świętych, godziny modlitw, dziesiątki nabożeństw i uroczystych liturgii. Tuchowski dziedziniec sanktuarium oraz sama świątynia zmieniły się przez te dni w tętniący życiem organizm – żywy Kościół Jezusa Chrystusa, pulsujący modlitwą i rozpalony miłością do swego Zbawiciela i Jego Matki.
Krzysztof Jasiński
Wielki Odpust Tuchowski
