Reklama

Bliżej świata misyjnego

"Mój szkolny kolega z Afryki"

Do tej pory poznawali kontynent afrykański z opowiadań, listów misjonarzy i zdjęć. Wygrali konkurs "Mój szkolny kolega z Afryki". I w nagrodę wyjechali na dwa tygodnie do Republiki Południowej Afryki. Mogli choć trochę poznać pracę polskich misjonarzy i misjonarek. Poznali także swych szkolnych rówieśników i ich warunki nauki i pracy. Jak sami mówią, przeżyli niezapomnianą przygodę wiary i życia. I nie mogą tego zatrzymać tylko dla siebie. Swoimi wrażeniami pragną podzielić się z czytelnikami "Niedzieli".

Niedziela Ogólnopolska 44/2002

Johanesburg - przedszkole Sióstr Służebniczek
Zdjęcia z kroniki Gimnazjum nr 2 w Brzeszczach

Johanesburg - przedszkole Sióstr Służebniczek<br>Zdjęcia z kroniki Gimnazjum nr 2 w Brzeszczach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szkoła w buszu?

Trzech nauczycieli i dziewięciu uczniów z Gimnazjum nr 2 w Brzeszczach 21 sierpnia br. poleciało do RPA. Towarzyszył im ks. Andrzej Halemba z Komisji Episkopatu Polski ds. Misji. Odwiedzili dzieci i młodzież w czterech szkołach w Port Edward, Magobe, Johannesburgu, Bendell i Jericho. Twierdzą jednogłośnie, że każda szkoła zrobiła na nich ogromne wrażenie. W Magobe liczba uczniów w klasach sięga nawet 50 osób. Szkoła znajduje się na terenie misji ks. Tomasza Sztubera. Jej stan materialny jest najtrudniejszy. Ale dzieci bardzo chcą się uczyć. W Port Edward polscy gimnazjaliści widzieli najlepszą szkołę - położną nad wybrzeżem Oceanu Indyjskiego (uczniowie często są tu rozkojarzeni, gdyż przez okna obserwują wieloryby), z boiskami do krykieta, rugby i hokeja na trawie, z basenem, w pełni skomputeryzowaną. W Johannesburgu odwiedzili przedszkole prowadzone przez siostry służebniczki starowiejskie. "Skromne i przytulne. Jest w nim dużo dzieci chorych na AIDS. Nie mają rodziców. Dzięki ogromnej trosce i miłości sióstr dzieci są wesołe i otwarte" - wspomina Krystyna Cieplińska, dyrektorka Gimnazjum. W Bendell, na pustyni Kalahari, w wiosce setwańskiej odwiedzili uczniów szkoły średniej w misji ks. Jerzego Kraśnickiego. Analfabetyzm w RPA jest wysoki. Szkoła odgrywa olbrzymią rolę. Polscy misjonarze i siostry niosą oświatę i wykształcenie - wiedzę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pustynia i cisza

Reklama

"Coś, co u nas określamy, że jest na odludziu, tam, w Keang-Kop, na pustyni, nie da się porównać z niczym - wyznaje Marcin Mitek. "Byliśmy zaskoczeni panującą tam ciszą. Jeśli ktoś wpadł w nałóg słuchania muzyki, tam nie wytrzyma" - dodaje inny uczeń, Habib Moskin. Do Afryki pojechali zaraz po pielgrzymce Ojca Świętego do Polski. Uczestniczyli we Mszy św. na Błoniach. W każdym afrykańskim kościele misyjnym widzieli obraz Jezusa Miłosiernego. Ks. Andrzej Pierzyński w Jericho Mission opowiedział im o dwóch przypadkach uzdrowienia z choroby dzięki Koronce do Miłosierdzia Bożego. Ale, jak sami twierdzą, największe przeżycie bliskości Boga odczuli w Keang-Kop na Mszy św., kiedy w języku tswana śpiewali Jezu, ufam Tobie. Tym bardziej że byli już świadomi niebezpieczeństw, jakie czyhają na żyjących tam ludzi: jadowite węże, brak wody, susza...

Misje i powołanie

"Trzeba mieć odwagę, żeby tam pracować" - przyznaje Marcin. "To są księża z powołania, na 100%. Nikt by tam tyle nie wytrzymał, gdyby nie miał prawdziwego powołania" - dodaje Habib. W Kimberley gościł ich biskup tej diecezji Erwin Hecht. W jego diecezji, trzy razy większej od Polski, pracuje 30 księży, w większości Polacy. "Kiedy odjeżdżaliśmy, bp Erwin mówił, żebyśmy przysyłali więcej takich księży, jak polscy kapłani" - wspomina Marcin. "Nie dziwię się - dodaje dyr. Cieplińska. - Tam było widać ich wielką wiarę i miłość do ludzi i do Boga. To się wyczuwało od razu, czy to podczas Mszy św., czy podczas codziennych rozmów i spotkań".

Zauroczeni

W RPA przejechali ponad 2700 km. Byli w ok. 20 miejscowościach: miastach i wioskach, dużych i małych. Spotykali się z ludźmi z plemion Zulusów i Tswana. W Pretorii przyjął ich także ambasador Polski w RPA. W Mafikengu spotkali się z polsko-afrykańską rodziną państwa Lechów. Gościli także u polskich rodzin w Kleksdrop, m.in. u państwa Fidyków. Oglądali ich fabrykę okien. Widzieli tańce zuluskie i tswana podczas Mszy św. Wsłuchiwali się w ciszę i wpatrywali w rozgwieżdżone niebo nad pustynią Kalahari. Jedli tradycyjne afrykańskie potrawy i byli gośćmi w ubogich murzyńskich chatach. Zwiedzili kolebkę diamentów - Big Hole i największe naturalne źródło na półkuli południowej, oazę Kuruman Eye. Doświadczyli ogromu zmęczenia i trudu, gdy docierali do niektórych misji. Uczestniczyli w odpuście św. Ludwika na pustyni Kalahari w wiosce Bendell. Wzięli tam udział w zawodach sportowych i Święcie Młodości. Co dzień uczestniczyli we Mszy św. w innej misji. Chętnie by tam jeszcze raz pojechali.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co znaczy, że Bóg jest „Ojcem”?

2025-03-13 20:55

[ TEMATY ]

Bóg

Wielki Post

Katechizm Wielkopostny

Adobe.Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś pytanie - co znaczy, że Bóg jest „Ojcem”?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Prezydium KEP złożyło życzenia papieżowi w rocznicę wyboru na Stolicę Piotrową

2025-03-13 10:14

[ TEMATY ]

życzenia

papież Franciszek

Prezydium KEP

BP KEP

Papież Franciszek

Papież Franciszek

Przez 12 lat uczyłeś nas, jak kochać Boga i ludzi, zwłaszcza tych najbardziej potrzebujących. Zapewniamy Cię o naszej bliskości i modlitwie – napisali członkowie Prezydium KEP w liście przesłanym do papieża Franciszka w 12. rocznicę wyboru na Stolicę Piotrową.

Dwanaście lat temu, 13 marca 2013 r., kardynałowie wybrali na biskupa Rzymu metropolitę Buenos Aires kard. Jorge Mario Bergoglio. Jest pierwszym jezuitą w historii wybranym na przywódcę Kościoła rzymskokatolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Zapomniany świadek cudu na Górze Tabor

2025-03-14 08:40

[ TEMATY ]

ks. Studenski

ks. Marek Studenski

Diecezja Bielsko-Żywiecka

Wielu ludzi, takich jak Tom Monaghan, założyciel sieci pizzerii Domino's, odnajduje swoją Górę Tabor w niespodziewanych momentach życia. Jego historia udowadnia, że „nie to, kim byłeś, ale to, kim możesz się stać, liczy się najbardziej”.

Monaghan, mimo trudnego dzieciństwa, stał się miliarderem i wykorzystał swoje bogactwo, by wspierać wartości chrześcijańskie. Jego decyzja o sprzedaży sieci pizzerii i założeniu uczelni opartych na tych wartościach była wynikiem głębokiego duchowego doświadczenia po przeczytaniu książki "Chrześcijaństwo po prostu".
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję