Reklama

Z życia wzięte

Eros, seks i katolicka etyka

Niedziela Ogólnopolska 41/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzisiejsi "postępowi" publicyści często oskarżają Kościół o wrogość wobec seksu i ludzkiej płciowości - niedawno z takim atakiem rozprawił się ks. Marek Dziewiecki (Niedziela 23/02).
Oskarżyciele ci operują nieraz słowem "ciemnogród", co ma sugerować jakieś "mroki średniowiecza", odejście od nauki i zaćmienie umysłu panujące w katolickiej etyce seksualnej. Szerząc takie wyobrażenia i walcząc o pełną wolność dla popędów i pożądań, ci wrogowie Kościoła zdobywają w tej dziedzinie liczne zastępy ludzi młodych, umysłowo niedojrzałych, którzy bezmyślnie idąc za kultem seksu, tak często niszczą przez to swe życiowe szczęście. Nie wiedzą, nie rozumieją, nie zastanawiają się - no cóż, prawdziwy ciemnogród.
Seksualne grzechy istniały zawsze, lecz były w różny sposób ukrywane i dopiero XX-wieczna rewolucja seksualna wraz ze swą "córką" - pseudonaukową seksuologią w pełni te sprawy uprawniła, rozwijając natrętną propagandę wolnego seksu, również w jego najbardziej zwyrodniałych odmianach. Walka z Kościołem katolickim i jego etyką jest tu czymś oczywistym i toczy się na różnych frontach, a sprawa poczęcia człowieka i problem tzw. aborcji wysuwa się tu chyba na plan pierwszy.
Działacza katolika walczącego z aborcją nazywa się dziś obrońcą życia nienarodzonych. Nazwa ta, treściowo w pełni słuszna, mogłaby jednak sugerować, że to życie jakoś bezprawnie się poczęło, skoro potrzebuje obrony. Przypomina się sala sądowa i adwokat broniący oskarżonego. Istotnie, ludzki zarodek jest w tej sytuacji oskarżony przez swych rodziców o to, że zjawił się wbrew ich woli i że będzie dla nich ciężarem i przeszkodą. Wierzący katolik broni go, argumentując, że zarodek ten jest człowiekiem (to mówi nauka) i o swej "winie" nie wiedział, jest więc niewinny. Ale rodzice - dorośli i świadomi, wiedzieli, że podejmując seks, mogą powołać go do życia, gdy w istocie byli gotowi go zabić, gdyby się zjawił. To przecież oni ciężko zgrzeszyli nienawiścią do niego i antykoncepcją, która jest tej nienawiści wyrazem. Zgrzeszyli przeciw Bogu i Jego prawom. A Stwórca dał nam rozum i wolę, byśmy mogli te prawa poznawać i do nich się stosować. To dar naszego człowieczeństwa. I gdyby nawet odrzucić wiarę w Boga, sam rozum i związana z nim nauka wyraźnie powiedzą, że w ludzkiej sferze płciowej wszystko służy powołaniu i wychowaniu nowego człowieka - on sam jest tu istotnym celem i najwyższą wartością, a ten "wysławiany" seks to po prostu przekazanie plemników konieczne do jego zaistnienia.
Cielesna przyjemność związana z tym odruchem służy przekazaniu życia, podobnie jak przyjemność jedzenia służy utrzymaniu życia. I podobnie jak wyrafinowana sztuka kulinarna, powodując choroby, skraca życie, tak i ta przyjemnościowo traktowana "sztuka kochania" w różny sposób może działać niszcząco na ludzką psychikę i życiowe szczęście. Wiadomo, że dziś można w ten sposób seksualnie "kochać się" i "uprawiać miłość" przy różnych okazjach i z różnymi "partnerami".
Taki właśnie seks, wolny od duchowych i moralnych postulatów, propaguje dziś rewolucja seksualna i ta seksuologia, która hołdując płciowym odruchom, zarówno młodzieżowy onanizm, jak i homoseksualizm uważa za normę, a inne zboczenia za "wzbogacenie seksualności".
Jest oczywiste, że z takimi pojęciami i poglądami nie może zgodzić się ani prawdziwa nauka, ani tym bardziej Kościół, który - podkreślając znaczenie duszy ludzkiej i jej rolę w erotyzmie - rozumie, że prawdziwie ludzką cielesno-duchową satysfakcję może dawać seks tylko wtedy, gdy prócz cielesnych pragnień wyraża też głęboką, prawdziwą miłość, której istotną cechą jest dobra wola, zdolność do ofiarności i wyrzeczeń dla dobra kochanego człowieka. I dla dobra założonej z nim rodziny. Ale to dobro wymaga rozumowej oceny, a w realizacji - często i wysiłków woli. Prawdziwa erotyczna miłość to nie tylko uczucia, nie tylko upodobanie, zachwyt i pożądanie - wielką i ważną rolę odgrywają tu również władze umysłu i ducha, poczucie moralne, siły rozumu i woli zespolone w dążeniu do małżeńskiego i rodzinnego szczęścia.
Takiej właśnie miłości wymaga Kościół w nakazach swej seksualnej etyki. A we wszystkich przypadkach odejścia w erotyzmie od tej etyki - np. w wolnej miłości czy w przedmałżeńskim pożyciu - wyraźnie widać brak tej nadrzędnej, tak ważnej dobrej woli, a więc i brak prawdziwej miłości. W taki czy inny sposób pokrzywdzona tu jest zwłaszcza kobieta, której erotyzm ze swej natury domaga się małżeństwa, a niespodziana ciąża może być dla niej katastrofą. Antykoncepcja? Bywa zawodna, a im bardziej jest pewna, tym bardziej szkodliwa dla zdrowia, właśnie kobiety. A zapytajmy też np., czy można tak prawdziwie kochać partnera homoseksualnego, wiedząc, że się go wraz ze sobą pogrąża i utrwala w ciężkiej erotycznej chorobie, jaką jest każde zboczenie? Gdzie tu rozum i dobra wola?
Na razie tyle - do zastanowienia. Oskarżanie Kościoła o wrogość wobec seksu jest dziś modne i wkrótce jeszcze do tego tematu wrócimy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Andrzej Duda: To była i jest kompromitacja III Rzeczypospolitej, że ci którzy wydali rozkazy nigdy nie zostali ukarani

2024-12-16 19:10

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

KPRP

Wierzę w to, że wolna, suwerenna i niepodległa Polska nigdy nie zapomni o swoich wiernych synach, o ofiarach tej walki. Nigdy nie zapomni o tych, którzy zapłacili najwyższą cenę za to, by w 1989 roku i później ta Polska wreszcie mogła powrócić – mówił Prezydent Andrzej Duda w przeddzień 43. rocznicy pacyfikacji kopalni „Wujek”.

Wieczorem Prezydent RP złożył wieniec przed Krzyżem – Pomnikiem Górników Poległych 16 grudnia 1981 roku.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Dzieciątka Jezus

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

Dzieciątko Jezus

Karol Porwich/Niedziela

Nowenna odmawiana przed Świętami, może pomóc nam lepiej przygotować się na ten wyjątkowy czas Bożego Narodzenia. Niech tegoroczne świętowanie będzie wypełnione Bożą Miłością. Nowennę do Dzieciątka Jezus odmawiamy przed uroczystością (16-24 grudnia) lub w okresie Bożego Narodzenia.

Przyjdź, Panie Jezu
CZYTAJ DALEJ

Wprowadzenie relikwii bł. ks. Michała Rapacza

2024-12-16 21:54

Biuro Prasowe AK

    – Wzywał ludzi do wierności Panu Bogu, do przestrzegania przykazań. (…) Przedłużał to, czego nauczał Jan Chrzciciel – domagał się miłosierdzia, wzywał do uczciwości, do nienadużywania siły – mówił abp Marek Jędraszewski o bł. ks. Michale Rapaczu.

W czasie Mszy św. w niedzielę 15 grudnia w parafii Matki Bożej Królowej Polski we Włosani wprowadzono relikwie proboszcza z Płok.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję