Była to druga audiencja, której tematem był list świętego Pawła do Galatów.
W katechezie wygłoszonej na dziedzińcu świętego Damazego Franciszek zwrócił uwagę na to, że w liście tym Apostoł opowiada o swoim powołaniu i nawróceniu oraz o wcześniejszym życiu. Przywołał jego wyznanie: „Z niezwykłą gorliwością zwalczałem Kościół Boży i usiłowałem go zniszczyć, jak w żarliwości o judaizm przewyższałem wielu moich rówieśników z mego narodu, jak byłem szczególnie wielkim zapaleńcem w zachowywaniu tradycji moich przodków”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Z jednej strony z naciskiem podkreśla, że zaciekle prześladował Kościół i był +bluźniercą, prześladowcą i oszczercą+, nie szczędzi przymiotników, sam tak siebie określa. Z drugiej zaś strony ukazuje miłosierdzie Boże wobec niego, które doprowadziło go do radykalnej przemiany" - wyjaśnił papież.
Dodał: "Nawrócił się, przemienił swoje serce"
"Paweł jest wolny. Jest wolny, by głosić Ewangelię i wolny także, by wyznać swoje grzechy: +taki byłem+; to prawda daje wolność serca, wolność Boga"- wskazał Franciszek.
"Jakże niezgłębione są drogi Pana" - zaznaczył.
Papież mówił: "Doświadczamy tego namacalnie każdego dnia, zwłaszcza wtedy, gdy wracamy myślami do chwil, w których Pan nas powołał".
Zwracając się do wiernych, stwierdził: "Nie wolno nam nigdy zapomnieć czasu i sposobu, w jaki Bóg wkroczył w nasze życie".
Reklama
Wezwał: "Zachowajmy w naszych sercach i umysłach to spotkanie z łaską, kiedy Bóg zmienił nasze życie".
Franciszek powiedział, że wierzący czasem zadaje sobie pytanie: "Jak to możliwe, że Bóg posługuje się grzesznikiem, człowiekiem kruchym i słabym, aby urzeczywistniać swoją wolę?".
To wszystko jest w planie Bożym - dodał.
Zwracając się do Polaków, Franciszek pozdrowił zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Świętej Elżbiety.
Następnie dodał: "Wczoraj obchodziliśmy Uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła. Jako wierni aż do śmierci, świadkowie Ewangelii, są oni wymownym przykładem tego, jak łaska Boża może działać w życiu ludzkim i w dziejach Kościoła. Życzę Wam, aby letni odpoczynek stał się uprzywilejowanym czasem, by odkryć na nowo obecność wielkich dzieł Bożych w waszym życiu".
W wyjątkowy sposób Franciszek pożegnał podczas audiencji swojego kierowcę, odchodzącego na emeryturę.
"Tu w Watykanie - mówił - są różni ludzie; księża, kardynałowie, siostry, które pracują, wielu świeckich".
"A ja dzisiaj chciałbym podziękować świeckiemu, który przechodzi na emeryturę. To Renzo Cece. Zaczął pracować w wieku 14 lat, przyjeżdżał na rowerze. Dzisiaj jest kierowcą papieża" - opowiadał Franciszek. Poprosił o aplauz dla swojego kierowcy.
Podziękował też wszystkim świeckim pracującym w Watykanie.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ kib/