Reklama

Pamięci Kapitana Johna Ogonowskiego

Pierwsza ofiara ataku na Amerykę

Niedziela Ogólnopolska 38/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jakże przedziwny jest udział Polaków w losach świata. Gdy 11 września 2001 r. cios został wymierzony w serce Stanów Zjednoczonych, gdzie tylu Polaków znalazło swój dom, pierwszą osobą, która oddała swoje życie, był właśnie Polak, potomek w czwartym pokoleniu, po mieczu i po kądzieli, rodziny Hallerczyków ­ kapitan John Ogonowski, pilot samolotu pasażerskiego American Airlines na trasie Boston ­ Los Angeles, który został uprowadzony i jako pierwszy uderzył w wieżę World Trade Center...
11 września 2002 r., rocznica tragicznego poranka, gdy huk samolotów wbijających się w ściany biurowców i odgłos walących się wież World Trade Center ogłuszyły zastygłą w bólu Amerykę. Gdy po roku wracamy myślą do tamtej tragedii i wraca zmącone poczucie nienaruszalnej potęgi Stanów Zjednoczonych, trzeba przypomnieć postać tego, który był pierwszą ofiarą terrorystów. Uczcić jego pamięć nie tylko wspomnieniem, ale zadumą, jak podjąć spuściznę, którą nam pozostawił.
Kapitan John Ogonowski żył 52 lata. Umiłował ziemię i niebo. Z zawodu był pilotem i przez 22 lata pracował dla American Airlines, wiele lat latał na trasie do Los Angeles. Osierocił trzy córki: Marię, Karolinę i Laurę w wieku 11, 14 i 16 lat. Pozostawił żonę i rodziców oraz wielu podopiecznych, którym od lat pomagał rozpocząć w Stanach Zjednoczonych nowe życie.
Z zamiłowania był rolnikiem. Po powrocie z pracy zajmował się swoim 200-akrowym gospodarstwem. Umiłowanie ziemi i pracy na roli przekazywał nie tylko swoim córkom. Syn polskich emigrantów ofiarował 50 akrów ze swojego gospodarstwa emigrantom z Kambodży. Uczył ich pracy na roli, nawożenia, nawadniania, uprawy ziemi. Ofiarował swoją przyjaźń i wsparcie, by z dala od rodzinnej Azji mogli rozpocząć godne życie. Jakże paradoksalny splot wydarzeń: ten, który tak ciężko pracował, by pomagać emigrantom z Kambodży ­ ofiarom terroru, zginął jako ofiara ataku terrorystycznego.
I jeszcze jeden fakt szczególnie godny podkreślenia. W ostatnich chwilach życia Kapitan Ogonowski wykazał niezwykłe bohaterstwo: podczas swego ostatniego lotu, gdy terroryści byli już w kabinie pilotów, zanim samolot uderzył w wieżę World Trade Center, włączył przycisk: "nadawanie", aby pracownicy kontroli lotów mogli słyszeć, co dzieje się na pokładzie samolotu... Oddał swoje życie... Nabożeństwo żałobne zostało odprawione w jego parafialnym kościele w Dracut, wybudowanym niegdyś na terenie przez niego ofiarowanym Kościołowi.
Kapitan Ogonowski został odznaczony pośmiertnie przez władze Stanów Zjednoczonych. Jego rodzina odebrała wiele dowodów pamięci i czci, każdy z nich bardzo szczególny, jak choćby para obrączek ślubnych, które żonie zmarłego ofiarowała żona pilota linii Delta Airlines z Navarry... Na jakie gesty zdobędziemy się my, Polacy, w kraju i poza jego granicami?
Warto podjąć refleksję, co każdy znas może ofiarować dla uczczenia pamięci wielkiego Polaka, oddanego męża i ojca, prawego obywatela, który jako pierwszy oddał życie 11 września 2001 r. Potrafił on dostrzec potrzebujących. Dawał im pracę, starał się, by na obcej ziemi przywrócić im godność.
Potrzeba, by w Polsce w czasie przemian, które dla wielu są zbyt trudne, w czasie rosnącego bezrobocia, mnożących się frustracji, beznadziei i moralnego spustoszenia wśród ludzi biednych i często pozostawionych samym sobie, swojej własnej nieporadności ­ podjąć dzieło podobne do tego, które tworzył kapitan Ogonowski.
Jestem księdzem, ocalałem z masakry w Lesie Katyńskim. To też był atak terrorystyczny, kiedy tysiące sowieckich terrorystów podstępnie napadło na Polskę, uprowadziło i w bestialski sposób zamordowało ponad 24 tys. polskich oficerów, nauczycieli, lekarzy, przedstawicieli władz, duchowieństwa, odwracając na dziesiątki lat historię Polski i Europy. Jako kapelan Rodzin Katyńskich, rodzin ofiar sowieckiego terroru, proszę wszystkich, którym bliskie są ideały Johna Ogonowskiego, wszystkich, którzy chcą oddać hołd ofiarom tragedii z 11 września 2001 r.: zjednoczcie Wasze wysiłki, tworząc w Polsce i poza jej granicami organizację, a może fundację im. Johna Ogonowskiego, by wspierać potrzebujących.
Jakże trudna jest sytuacja rolników w Polsce, sytuacja rodzin na terenach popegeerowskich, gdzie wciąż potrzeba pomocy, by nasi Rodacy mogli godnie żyć. Jakże potrzeba pomocy dla tych, którzy nie z własnego wyboru pozostali poza Polską ­ w Kazachstanie. Nie potrzeba dyskusji, debat, ale konkretnego działania.
Kapitan John Ogonowski wskazuje nam drogę bezinteresownej pomocy, ofiarności, umiłowania ziemi i pracy na roli, umiłowania rodziny i ogromnej otwartości na los potrzebujących. Nie oglądajmy się na innych. Niech każdy z nas pomyśli, co może ofiarować. Połączmy nasze wysiłki, by oddać hołd ofiarom ataku terrorystycznego z 11 września 2001 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W piątek obrzęd zamknięcia trumny Papieża Franciszka

25 kwietnia w Bazylice św. Piotra o godz. 20:00 odbędzie się zamknięcie trumny z ciałem zmarłego Ojca Świętego Franciszka.

Zgodnie z Ordo Exsequiarum Romani Pontificis (nr 66) wieczorem, w dniu poprzedzającym pogrzeb – o godzinie wyznaczonej przez Mistrza Ceremonii – w obecności Kamerlinga i innych wskazanych kardynałów, odbywa się obrzęd zamknięcia trumny. Odmawia się modlitwy, błogosławi ciało, do trumny wkłada się woreczek z monetami wybitymi podczas pontyfikatu, sporządzony i podpisany akt notarialny.
CZYTAJ DALEJ

Sede vacante – osierocona Stolica Apostolska

2025-04-23 14:03

[ TEMATY ]

konklawe

śmierć Franciszka

Sede vacante

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Z chwilą śmierci lub – jak w wypadku Benedykta XVI w lutym 2013 – ustąpienie papieża z urzędu rozpoczyna się w Stolicy Apostolskiej i Kościele katolickim okres tak zwanego „sede vacante”, czyli „pustego tronu [Piotrowego]”. Potrwa on do wyboru nowego Następcy św. Piotra, który zajmie jego „tron”.

W tym czasie odpowiedzialność za Kościół katolicki spada na Kolegium Kardynałów, które jednak – zgodnie z prawem kanonicznym i innymi przepisami – nie ma prawa dokonywać jakichkolwiek zmian w „zarządzaniu Kościołem powszechnym” ani podejmować decyzji zastrzeżonych wyłącznie dla papieża. Należy natomiast zapewnić w miarę normalne funkcjonowanie administracji watykańskiej.
CZYTAJ DALEJ

Najdłuższe w dziejach wybory papieża, czyli dlaczego powstała instytucja konklawe?

2025-04-24 10:29

[ TEMATY ]

konklawe

książki

śmierć Franciszka

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

„Przełom kardynalski” zrewolucjonizował wybory papieskie w kwestii tego, kto wybiera biskupa Rzymu. Jednak zreformowane przepisy wciąż nie nadążały za rzeczywistością. Nawet zawężone do kardynałów grono elektorskie nie było do końca odporne na ingerencje władzy świeckiej oraz na zabiegi wielkich rzymskich rodów. I jedni, i drudzy szybko odnaleźli się w nowej rzeczywistości. Ich reprezentantów było coraz więcej w gronie kardynałów i prawdę mówiąc, na tę chorobę jeszcze przez wieki będzie szukane lekarstwo.

Nie brakowało także podwójnych elekcji, a więc i antypapieży. Czas sede vacante wciąż się przedłużał, zanim po śmierci papieża zdołano wybrać nowego. Ale źródło tych problemów było już inne: o ile w pierwszym tysiącleciu był to raczej brak stałych reguł, o tyle później błędy wynikały z nieprzestrzegania przyjętych zasad. Potrzebne było coś jeszcze, co miało temu zaradzić. Tym pomysłem było cum clave, klauzura, zamknięcie na klucz. Z biegiem lat pomysł ten nadał wyborom papieskim niepowtarzalną nazwę: konklawe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję