W pewnym dniu ujrzałam dwie drogi: jedna droga szeroka, wysypana
piaskiem i kwiatami, pełna radości i muzyki, i różnych przyjemności.
Ludzie szli tą drogą, tańcząc i bawiąc się dochodzili do końca,
nie spostrzegając, że już koniec. Ale na końcu tej drogi była straszna
przepaść, czyli otchłań piekielna. Dusze te na oślep wpadały w tę
przepaść; jak szły, tak i wpadały. A była ich tak wielka liczba,
że nie można było ich zliczyć. I widziałam drugą drogę, a raczej
ścieżkę, bo była wąska i zasłana cierniami i kamieniami, a ludzie,
którzy nią szli [mieli] łzy w oczach i różne boleści były ich udziałem.
Jedni padali na te kamienie, ale zaraz powstawali i szli dalej. A
w końcu drogi był wspaniały ogród, przepełniony wszelkim rodzajem
szczęścia, i wchodziły tam te wszystkie dusze. Zaraz w pierwszym
momencie zapominały o swych cierpieniach.
Kiedy była adoracja u sióstr rodziniarek, wieczorem poszłam
z jedną z naszych sióstr na tę adorację. Zaraz kiedy weszłam do kapliczki,
obecność Boża ogarnęła moją duszę. Modliłam się tak, jak w pewnych
momentach, bez słowa mówienia. Nagle ujrzałam Pana, który mi powiedział:
Wiedz o tym, że jeżeli zaniedbasz sprawę malowania tego obrazu i
całego dzieła miłosierdzia, odpowiesz za wielką liczbę dusz w dzień
sądu. Po tych słowach Pana jakaś bojaźń wstąpiła w duszę moją i lęk.
Nie mogłam się uspokoić sama w sobie. Brzmiały mi te słowa: Tak,
to mam nie tylko za siebie odpowiadać w dzień sądów Bożych, ale i
za inne dusze. Te słowa głęboko wryły mi się w serce moje. Kiedy
wróciłam do domu, weszłam do małego Jezusa, upadłam na twarz przed
Najświętszym Sakramentem i powiedziałam Panu: Wszystko uczynię, co
będzie w mej mocy, ale Cię proszę, Ty zawsze bądź ze mną i daj mi
moc do spełnienia woli Twojej świętej, bo Ty wszystko możesz, a ja
nic sama z siebie.
Zdarza mi się od jakiegoś czasu, że ja czuję w duszy, jak
się kto za mnie modli, odczuwam to natychmiast w duszy; i znowuż,
jak jakaś dusza prosi mnie o modlitwę, chociaż mi tego nie mówi,
ja także odczuwam w duszy. Czuję to w ten sposób, że doznam [doznaję]
zaniepokojenia, jakoby mnie ktoś wzywał; kiedy się modlę, otrzymuję
spokój.
W pewnej chwili bardzo pragnęłam przystąpić do Komunii św.,
ale miałam pewną wątpliwość, i nie przystąpiłam. Cierpiałam z tego
powodu strasznie. Zdawało mi się, że mi serce pęknie z bólu. Kiedy
zajęłam się pracą, pełna gorzkości w sercu, nagle stanął Jezus przy
mnie i rzekł mi: Córko moja, nie opuszczaj Komunii św., chyba wtenczas,
kiedy wiesz dobrze, że upadłaś ciężko, poza tym niech cię nie powstrzymują
żadne wątpliwości w łączeniu się ze mną w mojej tajemnicy miłości.
Drobne twoje usterki znikną w mojej miłości, jak źdźbło słomy rzucone
na wielki żar. Wiedz o tym, że zasmucasz mnie bardzo, kiedy mnie
opuszczasz w Komunii św.
Wieczorem, kiedy weszłam do małej kapliczki, usłyszałam
w duszy te słowa: Córko moja, rozważ te słowa: A będąc w ciężkości
dłużej się modlił. Kiedy się zaczęłam zastanawiać głębiej, wiele
światła spłynęło na duszę moją. Poznałam, jak bardzo potrzeba nam
wytrwałości w modlitwie, i od takiej ciężkiej modlitwy zależy nieraz
nasze zbawienie.
Święta Teresa od Jezusa, dziewica i doktor Kościoła
30 sierpnia w karmelitańskim kalendarzu liturgicznym przypada
wspomnienie Przebicia Serca św. Teresy od Jezusa (zwanej Teresą z
Avili lub Wielką), doktora Kościoła. Fakt ten stał się tematem najznakomitszej
kompozycji rzeźbiarskiej Giovanni Lorenzo Berniniego (1598-1680).
Jako rzeźbiarz, Bernini zasłynął jeszcze marmurowym portretem kard.
Scypiona Borghese i paroma kompozycjami. Jednakże ten najwybitniejszy
twórca rzymskiego baroku był przede wszystkim architektem i znany
jest jako twórca niezwykle przemyślanie skomponowanej kolumnady przed
Bazyliką św. Piotra w Rzymie.
Przed laty, mieszkając w centrum Rzymu, tuż przy piazza
Indipendenza, wybrałem się na daleki spacer ulicami miasta, by zobaczyć
tę frapującą mnie od czasu studiów kompozycję Berniniego, zwaną Ekstazą
św. Teresy, a która w rzeczywistości przedstawia wizję Świętej lub
raczej zjawisko bliskie faktom stygmatyzacji. W tej mojej wędrówce
punktem orientacyjnym była znana fontanna Aqua Felice. To właśnie
obok tej fontanny znajduje się niewielki kościół karmelitański pw.
Matki Bożej Zwycięskiej (Santa Maria della Vittoria), mieszczący
to wspaniałe dzieło.
Gdy wchodzimy do tego niewielkiego i raczej skromnego XVII-wiecznego
wnętrza, całą uwagę przykuwa ogromna barokowa kompozycja architektoniczna
blisko głównego ołtarza. Ujęta jest monumentalnym obramieniem kolumnowym.
Sama rzeźba w białym marmurze przedstawia osuwającą się w omdleniu
św. Teresę; jej głowa opada do tyłu. Przed Świętą stoi mniejszy,
uśmiechnięty anioł, który kieruje grot strzały w stronę jej serca.
Bernini wykonał tę rzeźbę na zlecenie Karmelitanek, kierując
się dokładnym opisem tego nadprzyrodzonego zdarzenia, szczegółowo
zrelacjonowanego przez samą św. Teresę w głównym jej dziele pt. Księga
Życia (rozdz. 29, 10-14, a zwłaszcza 13).
Wśród różnych widzeń, jakich Bóg udzielał św. Teresie, częste
były wizje aniołów. W odniesieniu do omawianego faktu Święta pisze
w p. 13: "(...) anioł mi się zjawił w postaci widomej. Nie był wysokiego
wzrostu, mały raczej, a bardzo piękny; (...) znać było, że należy
do najwyższego rzędu aniołów (...). Ujrzałam w ręku tego anioła długą
włócznię złotą, a grot jej żelazny u samego końca był jakoby z ognia.
Tą włócznią zdało mi się kilkoma nawrotami serce mi przebijał,
zagłębiając ją aż do wnętrzności. Za każdym wyciągnięciem włóczni
miałam to uczucie, jakby wraz z nią wnętrzności mi wyciągał; tak
mię pozostawił całą gorejącą wielkim zapałem miłości Bożej. Tak wielki
był ból tego przebicia, że wyrywał mi z piersi one jęki, o których
wyżej wspominałam; ale taką zarazem przewyższającą wszelki wyraz
słodkość sprawia mi to niewypowiedziane męczeństwo, że najmniejszego
nie czuję w sobie pragnienia, by ono się skończyło (...)".
Św. Teresa otrzymała tę łaskę w 45. roku życia w klasztorze
Wcielenia w Avili. Papież Benedykt XIII w 1726 r. ustanowił osobne
święto tego cudownego zdarzenia.
W porównaniu z wyznaniami Świętej wspaniała kompozycja rzeźbiarska
Berniniego wydaje się zbyt poruszona i zwichrowana (co jest cechą
baroku), choć zdumiewającym wprost efektem artystycznym jest tu głębia
przeżycia, wyrażona w mistrzowsko ujętej twarzy św. Teresy.
Letsile Tebogo jest botswańskim lekkoatletą, specjalizującym się w biegach sprinterskich. Na olimpiadzie w Paryżu zdobył złoto w biegu na 200 metrów. Z medalem na szyi zameldował się na audiencji ogólnej w Watykanie i poprosił papieża Franciszka, by pobłogosławił jego buty.
„Było to wyjątkowe przeżycie, które będzie mi towarzyszyć w kolejnych latach. Poprosiłem o modlitwę za moją nieżyjącą już mamę, której zawdzięczam wszystko i o pobłogosławienie mych butów” - wyznał 21-letni sprinter po spotkaniu z Ojcem Świętym.
Szpitale otrzymają w piątek wytyczne, które mają poprawić faktyczną dostępność do aborcji, opracowane przez minister zdrowia Izabelę Leszczynę we współpracy z ministrem sprawiedliwości Adam Bodnarem.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Jakub Gołąb poinformował PAP, że minister zdrowia we współpracy z ministrem sprawiedliwości do końca sierpnia, czyli do piątku, opracuje i przekaże szpitalom szczegółową informację na temat obowiązujących przepisów prawa w zakresie dostępu do przerwania ciąży.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.