Reklama

Prosto i jasno

Czym zajmuje się Senat

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Była senator dr Krystyna Czuba opublikowała książkę o Senacie lat 1997-2001, dając jej tytuł: Najważniejszy jest interes Polski. Bardzo pouczająca to lektura. Patrząc, jak zdominowany obecnie przez SLD Senat próbuje "bocznymi drzwiami" uchwalić eutanazję czy zezwolić na małżeństwa homoseksualne - przed czym w Radiu Maryja ostrzegał 17 lipca br. senator Adam Biela - można w książce K. Czuby przeczytać prawdę o minionej kadencji, o wielu ważnych ustawach uchwalonych z myślą o interesie Polski. W tym kontekście nie mogę się nadziwić ani zrozumieć, skąd ta miażdżąca obecnie przewaga SLD w Senacie. Trafnie to określiła Autorka, pytając: "Co myśleć, kiedy piłkarz wygrywa z cenionym adwokatem i wojewodą, zadłużony przedstawiciel Samoobrony dystansuje jednego z najwybitniejszych senatorów prawników, a dyrektor kabaretu - znanego ministra i profesora". Co myśleć, kiedy " nasze nadzieje - ostoja narodowa: Krosno, Kraków, Tarnów, Białystok wybrały byłych komunistów, od których ich dziadowie czy ojcowie, a może oni sami dostawali pałkami, byli więzieni, poniżani, poniewierani" . No właśnie, czy to tylko chęć trzymania z mocniejszymi, bo tak rozsądniej i bezpieczniej, czy raczej lekkomyślność, rozpanoszony indywidualizm Polaków? I smutna konkluzja Autorki: "W najważniejszych sprawach żyjemy między zapałem a zaniechaniem".
Nie muszę przypominać, że przed wyborami we wrześniu 2001 r. kandydaci SLD podpisywali "lojalkę", że opowiadają się za likwidacją Senatu. Spodziewali się wielkiej przegranej w Izbie Wyższej. Kiedy wygrali, zmienili zdanie. Obecnie Senat jest im potrzebny, aby "przepchnąć" to, co nie udało się w Sejmie. Tak planują zlikwidować lustrację. Tymczasem Senat Rzeczypospolitej nie może stać się miejscem politycznych rozgrywek. Jest ważny i potrzebny. Powstał już w połowie XIV wieku z Rady Królewskiej. Przewodniczył mu król za pośrednictwem marszałka wielkiego koronnego lub kanclerz, w czasie bezkrólewia - prymas. Zniewaga senatora równa była obrazie majestatu króla. Konstytucja 3 Maja rzekomo w imię demokracji ograniczyła znaczenie Senatu na rzecz Izby Poselskiej. II Rzeczpospolita poprzez konstytucję marcową w 1921 r. wskrzesiła Senat po zaborach. Uprawnienia Senatu powiększyła konstytucja kwietniowa w 1935 r. Władze komunistyczne 30 kwietnia w 1946 r. zniosły Senat na podstawie sfałszowanych wyborów "3 razy tak". Na plakacie napisano: "Senat z wozu, koniom lżej".
Tak było do 1989 r., kiedy odbyły się pierwsze wybory w wolnej Polsce. Przyniosły pełne zwycięstwo prawicy w Senacie. Ta pierwsza kadencja trwała jednak za krótko, tylko dwa lata. Po samorozwiązaniu się Sejmu w 1991 r. konsekwentnie wygasł mandat Senatu. Kolejne dwa lata należały do "Solidarności", ale znowu prezydent L. Wałęsa, rozwiązując Sejm, zamknął kadencję Senatu. Wybory w 1993 r. przyniosły w Sejmie zwycięstwo SLD, ostał się prawicy Senat, w którym można było prowadzić walkę m.in. o obronę życia nienarodzonych Polaków. To Senat wówczas, jak trafnie podkreśla K. Czuba, był naszą "redutą" walki o lepszą Polskę. Autorka uczestniczyła w tej walce jako ekspert "Solidarności" w parlamentarnych komisjach do spraw rodziny i mediów. Potem "Solidarność" senacka zaproponowała jej kandydowanie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, co prawda bez szansy na zwycięstwo, ale chodziło o to, aby "Solidarność" pokazała, że ma kandydatów. W pierwszym wówczas wystąpieniu w Senacie, 3 kwietnia 1997 r., K. Czuba zarzuciła publicznej telewizji działania na szkodę rodziny i narodu. Upomniała się o pełną koncesję dla Radia Maryja i TV Niepokalanów. "Solidarność" zaproponowała jej kandydowanie do Senatu z ziemi łomżyńskiej. Zdobyła mandat ogromną przewagą głosów nad innymi kandydatami. Została senatorem.
Książka Najważniejszy jest interes Polski to w przeważającej części zbiór przemówień K. Czuby wygłoszonych w parlamencie minionej kadencji, ale zarazem jest to "katalog" najważniejszych problemów, z jakimi musiał radzić sobie Senat. Będąc tego pośrednim świadkiem, bo z Sejmu, dopiero teraz ogarniam fakt, jak tej pracy było wiele, i jak ważnej. K. Czuba jako przewodniczącą senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu interesowała się niemal wszystkim, od mediów, przez sprawy rodziny, edukacji, ochrony życia, po sprawy uwłaszczenia i prywatyzacji. Jeśli udało się coś dobrego uchwalić, to za cenę utarczek z przedstawicielami SLD, którzy nie kryli swego komunistycznego rodowodu, myślenia o własnych interesach, zakłamanej troski o ludzi biednych. Surowo również ocenia K. Czuba koalicję AWS-u z UW. Choć na początku wydawało się niektórym, że jest to jedyna możliwość, aby przejąć władzę, to w efekcie ta koalicja okazała się naszym dramatem i dramatem Polski.
Dla senator K. Czuby najtrudniejszą płaszczyzną pracy w Senacie była walka o media, walka o telewizję. Prawica, zwłaszcza AWS, nie doceniły wagi problemu. K. Czuba wspomina, że kilkakrotnie podejmowała ten temat z przewodniczącym Klubu AWS M. Krzaklewskim. Można było rozwiązać KRRiTV, ponieważ niezgodnie z prawem w 1997 r. został powołany jej członek Adam Halber. Takie opinie przekazali eksperci prawnicy. Nie było jednak politycznej woli ze strony AWS. Dlatego do dzisiaj jest tak, jak to ukartowano w 1989 r.: telewizja zawłaszczona przez lewicę i UW, radio częściowo przez PSL.
Oceniając doświadczenia polityczne i publiczne K. Czuby, cisną się na usta słowa Jana Pawła II z adhortacji Christifideles laici, że chrześcijanin nie ma prawa powiedzieć "nie" wobec służby publicznej. A parafrazując słowa K. Pruszyńskiego, można dopisać, że nieobecność chrześcijan u władzy daje ją tysiącom miernot i niezliczonemu mnóstwu kanalii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matko Ostrobramska, módl się za nami...

2024-05-22 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Adobe Stock

W 1626 r. tuż przy Ostrej Bramie osiedlili się karmelici bosi, otaczając obraz szczególną czcią. Wybudowali klasztor i kościół p.w. św. Teresy z Avila. Następnie zbudowali kaplicę nad Ostrą Bramą i tam umieścili obraz, nad którym władze miasta zleciły im opiekę.

Rozważanie 23

CZYTAJ DALEJ

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe "nabożeństwo" z udziałem katolickego księdza

2024-05-20 11:25

[ TEMATY ]

homoseksualizm

Fot. You Tube / Parafia Ewangelicko-Reformowana w Warszawie

W warszawskiej parafii ewangelicko-reformowanej „pobłogosławiono” 10 par LGBT+. W wydarzeniu, oprócz duchownych ewangelickich (w tym ewangelicko-augsburskiej pastor Haliny Radacz) uczestniczył… katolicki kapłan, ks. dr hab. Adam Świerżyński, były prorektor Gdańskiego Seminarium Duchownego, profesor UKSW. W parafii ewangelicko-reformowanej „nabożeństwo” odbyło się z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciwko Homofobii, Bifobii i Transfobii (IDAHOBIT). Na ołtarzu leżała tęczowa flaga, było kazanie, czytania, pieśni. Oprócz warszawskiego kościoła kalwińskiego, organizatorem była… Fundacja Wiara i Tęcza - ta sama, która chciała „edukować” Kościół na Światowych Dniach Młodzieży w 2016 r. w Krakowie. Mamy więc do czynienia z pewnym zawłaszczaniem przestrzeni sacrum i znaczną nadinterpretacją „Fiducia supplicans” - co podaje portal wpolityce.pl.

Śpiewaliśmy pieśni, czytaliśmy fragmenty Pisma Świętego. Halina Radacz z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego wygłosiła kazanie. Był z nami również ks. Adam Świeżyński z Kościoła Rzymskokatolickiego - przekazał pastor Michał Jabłoński z warszawskiej parafii ewangelicko-reformowanej.

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: abp S. Szewczuk wezwał diasporę ukraińską do zachowania więzi z ojczyzną

2024-05-23 20:59

[ TEMATY ]

Niemcy

Abp Szewczuk

Ukraińcy

Wikipedia/Longin Wawrynkiewicz

Arcybiskup Światosław Szewczuk

Arcybiskup Światosław Szewczuk

Niech bycie razem z Ukrainą będzie waszą myślą przewodnią - zaapelował arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk do przedstawicieli działających w Niemczech 27 organizacji ukraińskich, z którymi spotkał się 22 maja w Monachium. Podziękował im za wsparcie i pomoc, a zarazem poprosił ich o dalsze pamiętanie o ojczyźnie, przeżywającej od ponad dwóch lat trudne chwile.

"Tuż przed przyjazdem do Niemiec odwiedziłem zranione Południe Ukrainy" - powiedział zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK). Dodał, że "w imieniu cierpiących i zranionych ludzi, którzy każdego dnia spoglądają w oczy śmierci, chcą powiedzieć wam wszystkim: dziękuję!". Oznajmił również, iż pomoc, otrzymywaną od obecnych na spotkaniu organizacji, jego Kościół przekazuje potrzebującym Ukraińcom, gdyż "to właśnie Kościół dotyka codziennie ran Ukrainy".

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję