Związki Kalwarii Zebrzydowskiej z Jasną Górą tworzyły się spontanicznie i wyrażały się na przestrzeni dziejów w różnych formach. Warunkowane sytuacjami społeczno-politycznymi i eklezjalnymi w ciągu prawie czterech wieków, nie znalazły jednak formalnego wyrazu, jak to praktykują sanktuaria na zachodzie Europy. Niektóre z nich nawet współcześnie zawarły z Jasną Górą tzw. zbratanie. Najbardziej dynamicznie rozwijają się więzi między Lourdes a Jasną Górą, zapoczątkowane w 1982 r., a zwieńczone zbrataniem miast Częstochowy i Lourdes w 1990 r.
W przestrzeni geografii wiary
Kalwaria, fundowana przez Mikołaja Zebrzydowskiego w 1602 r.,
miała być odtworzeniem świętych miejsc Jerozolimy i stanowić ośrodek
kultu o charakterze pasyjnym. Ojcowie Bernardyni niezupełnie aprobowali
ten projekt. Problem taki, z natury delikatny, ujawnił się szczególnie
w momencie podejmowania decyzji dotyczącej budowy kościoła klasztornego.
Fundator pragnął uczcić w tytule kościoła równocześnie św. Michała
z Aniołami i św. Franciszka. Bernardyni zaś sugerowali wezwanie Matki
Bożej. W tym trudnym i delikatnym momencie w 1603 r. Mikołaj Zebrzydowski
udał się z pielgrzymką na Jasną Górę do Częstochowy, aby prosić Maryję
Jasnogórską o radę. Wojewodzie towarzyszyło dwóch zakonników bernardyńskich
i dwóch jezuitów. Po pielgrzymce ostatecznie zdecydowano, że kościół
zostanie dedykowany Matce Bożej Anielskiej (Porcjunkuli); w tytule
zostaną uczczeni: Matka Boża, Aniołowie i św. Franciszek. Przez tę
niezwykłą okoliczność można mówić, że maryjność Kalwarii Zebrzydowskiej
została niejako zainicjowana w jasnogórskim sanktuarium maryjnym.
Początkowo kult Najświętszej Maryi Panny w Kalwarii Zebrzydowskiej
koncentrował się wokół srebrnej figury Matki Bożej Anielskiej. Umieszczona
w ołtarzu głównym, szybko została uznana za słynącą łaskami. Stąd
też Kapituła zakonna Bernardynów, obradująca w 1611 r. w Warszawie,
poleciła współbraciom śpiewać codziennie przed tą figurą po komplecie
antyfonę Ave Regina Coelorum.
Jednak kult maryjny w Kalwarii miał związać się z obrazem
Matki Bożej Płaczącej, przyniesionym tutaj w 1641 r. Po skrupulatnych
badaniach specjalnej komisji diecezjalnej - bp Mikołaj Oborski dopiero
w 1658 r. podjął decyzję o wprowadzeniu wizerunku do kultu publicznego
i odtąd jest on nazywany obrazem Matki Boskiej Kalwaryjskiej. Kult
maryjny w sanktuarium kalwaryjskim stał się nurtem równorzędnym do
nurtu pasyjnego.
Pomijając różną wartość artystyczną wizerunków, Matki
Bożej Jasnogórskiej (Częstochowskiej) i Matki Bożej Kalwaryjskiej,
należy podkreślić, że są one przedstawieniami ikonograficznymi Maryi
w Jej istotnej tajemnicy Bożego macierzyństwa. W ten sposób niosą
w sobie zapis uniwersalizmu wiary Kościoła, podstawowej prawdy o
wcieleniu Jezusa Chrystusa. Zapis, raczej ludowy, wizerunku Bogarodzicy
Kalwaryjskiej i ikony Bogarodzicy Jasnogórskiej wywiera zapewne wpływ
na charakter polskiego katolicyzmu, ale jest to problematyka wykraczająca
poza obręb naszego tematu.
Jan Paweł II zwrócił uwagę na znaczące podobieństwo lokalizacji
Wizerunków kalwaryjskiego i jasnogórskiego w geografii architektury
tych sanktuariów, która nie pozostaje bez wpływu na profil ich maryjności. "
Jeśli chodzi o obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej - zresztą to samo
można powiedzieć i o Częstochowskiej - to szczególnie ujmująca jest
dyskrecja, z jaką Ona mieszka w swoim sanktuarium. To, że mieszka
w bocznej kaplicy, jest niby niewygodne i ja sam, gdy byłem młodszy,
musiałem się cisnąć, by tam wejść, a gdy byłem księdzem i biskupem,
to ludzie sami mnie wciskali - czyli z punktu widzenia organizacyjnego
jest to niewygodne. Ale samo w sobie jest urzekające przez ową dyskrecję
w bocznej kaplicy. I chyba nigdzie obraz ten nie przemawiałby tak,
jak właśnie tam. Nieraz się nad tym zastanawiałem i widziałem tu
sens głębszy, aniżeli mógłby wymyślić jakiś umysł organizacyjny".
Pielgrzymki
Rozwijający się prawie od początku istnienia Kalwarii ruch
pątniczy z okolicznych miejscowości stanowił swoiste dopełnienie
migracji pątniczej związanej z Jasną Górą, objął bowiem głównie ludność
wiejską, chociaż nie wyłącznie, która - związana pańszczyzną - nie
mogła pozwolić sobie na kilkunastodniowe wędrowanie. W 1606 r. na
święto Znalezienia Świętego Krzyża (3 maja) przybyło tylu pielgrzymów,
że miejscowi zakonnicy zwrócili się z prośbą o pomoc duszpasterską
do krakowskiego konwentu.
Ruch pątniczy z ośrodków miejskich do sanktuarium jasnogórskiego
był już zjawiskiem utrwalonym, miał charakter masowy. Przykładowo
wymieńmy: w 1618 r. z Żywca przybyło w pielgrzymce 1800 osób wraz
z 6 duchownymi. Fragmentaryczne zapisy ruchu pątniczego do interesujących
nas sanktuariów pozwalają na ograniczone odtworzenie więzi spontanicznie
tworzonych przez pielgrzymów. Mimo tego potwierdzają dość wyraźnie
komplementarność sanktuariów jasnogórskiego i kalwaryjskiego.
Znamiennym przejawem w tym względzie pozostawał kalendarz
pielgrzymowania nie tylko z samej Kalwarii, ale również z Krakowa
i archidiecezji. Na Jasną Górę pielgrzymki przybywały w lipcu - najczęściej
na bł. Kingę (27 lipca) i we wrześniu - na święto Narodzenia Najświętszej
Maryi Panny (8 września). Natomiast do Kalwarii przede wszystkim
pielgrzymowano na odpust Matki Bożej Wniebowziętej (15 sierpnia),
trwający kilka dni.
Ten kalendarz pielgrzymowania z okolic Kalwarii i z samego
Krakowa na Jasną Górę możemy pełniej prześledzić dopiero na przestrzeni
XIX i XX wieku. Pierwszą pielgrzymkę grupową z Kalwarii na Jasną
Górę z udziałem 150 osób odnotowano pod datą 16 września 1836 r.
Z Krakowa natomiast w latach 1833-36 odnotowano 8 grup z udziałem
1640 osób.
W latach 1862-72 z Kalwarii Zebrzydowskiej przybyło 8
grup, a pielgrzymowano zasadniczo w czerwcu. Wyjątkowy był rok 1869,
kiedy to z Kalwarii przybyły dwie pielgrzymki - jedna 27 maja z udziałem
138 osób i druga w czerwcu, 100-osobowa. Zapewne tych pielgrzymek
nie organizowano bez wiedzy Ojców Bernardynów z konwentu kalwaryjskiego,
bowiem nie istniał tutaj żaden kościół, poza - oczywiście - klasztornym,
a Kalwaria i Zebrzydów - miasteczko powstające u stóp sanktuarium
należały do parafii w Zebrzydowicach.
Inny problem stanowi fakt, że w czasie zaborów Kalwarii
Zebrzydowskiej przyszło pełnić funkcję sanktuarium zastępczego w
stosunku do Jasnej Góry dla mieszkańców wszystkich trzech zaborów,
którym władze carskie odmawiały często paszportów, uprawniających
do przekraczania granicy Królestwa Polskiego, w obrębie którego znajdowało
się sanktuarium jasnogórskie.
Na rolę kalwaryjskiego sanktuarium wskazuje również liczba "
śpiwoków", którzy najczęściej byli przewodnikami pielgrzymek ze Śląska.
Udało się ustalić nazwiska 79 śpiwoków, prowadzących w latach 1869-1914
pielgrzymki do Kalwarii Zebrzydowskiej, co stanowi prawie 34% ogólnej
liczby 233 przewodzących pielgrzymkom do innych sanktuariów.
W okresie międzywojennym (1918-39) odnotowano z Kalwarii
14 grup z udziałem 4863 pielgrzymów. Nadto pielgrzymowali: w 1925
r. - przedstawiciele Związku Młodzieży Polskiej; w 1933 r. - przedstawiciele
Gimnazjum Wiejskiego; trzykrotnie uczniowie ze szkoły podstawowej,
największa grupa, 84 osoby, przybyła w 1932 r. Kalwaria Zebrzydowska
była w tym czasie najliczniej reprezentowana z całego dekanatu skawińskiego,
do którego wówczas należała, chociaż nie erygowano tutaj jeszcze
parafii. Natomiast z macierzystej parafii - Zebrzydowic odnotowano
na Jasnej Górze zaledwie 2 pielgrzymki.
Piesze pielgrzymki prowadzone przez świeckich przewodników,
wychodzące z kościołów Karmelitów i Reformatów, rozpoczynały się
w lipcu. Ten termin podtrzymywano po II wojnie światowej. Bractwa
istniejące przy kościele Mariackim pod wezwaniem Matki Bożej Wniebowziętej
i Chrystusa Ukrzyżowanego organizowały pielgrzymki kolejowe specjalnymi
pociągami na Jasną Górę, najczęściej w czerwcu i wrześniu. Największa
miała miejsce w 1935 r. z udziałem 1300 osób. Natomiast do Kalwarii
pielgrzymowano pieszo najczęściej na odpust Podwyższenia Krzyża Świętego
- 14 września. Ogólnokrakowskie wyjazdy do Kalwarii organizowano
pociągami na Wielki Tydzień.
O pątniczych więzach między Kalwarią Zebrzydowską a Jasną
Górą po II wojnie światowej napiszemy w jednym z następnych numerów
Niedzieli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu