Zjednoczenie Rosji i Białorusi opóźnia się
W dzienniku rosyjskich sfer gospodarczych Kommiersant z 5 czerwca
ukazał się komentarz redakcyjny na temat podpisanego poprzedniego
dnia w Moskwie przez premierów Rosji i Białorusi - Michaiła Kasjanowa
i Giennadija Nowickiego porozumienia dotyczącego wspólnej dla obydwu
państw waluty. Ma to nastąpić w ciągu najbliższych trzech lat.
Gdy w 1999 r. powstał Związek Białorusi i Rosji (ZBiR),
kierownictwo białoruskie zgodziło się na to, że przyszłą wspólną
jednostką walutową będzie rosyjski rubel, ale zastrzegło się, że
powinien on być drukowany i emitowany nie tylko przez Bank Centralny
Rosji, lecz i przez równorzędną instytucję białoruską. Sprawa ta
nadal pozostaje problemem, co do którego Moskwa i Mińsk nie osiągnęły
ostatecznej zgody. W czasie wspomnianego spotkania Kasjanowa z Nowickim
okazało się, że do uzgodnienia pozostały jeszcze takie sprawy związane
z projektem wspólnej waluty, jak kształtowanie cen nośników energii,
podatków pośrednich oraz dochodów budżetowych obydwu państw i transferów
między nimi. Rosja nalega na ich szybkie uzgodnienie, Białoruś woli
odłożyć je na później - i na razie osiąga ten cel.
Otwarte pozostały zatem nadal i takie problemy techniczne,
jak szczegóły emisji banknotów. Chociaż podpisane 4 czerwca porozumienie
obejmuje 23 strony tekstu, to jednak w istocie uzgodniono tylko zasadę,
że przyszłą wspólną walutą będzie rubel oparty na rublu rosyjskim.
Zanim do tego dojdzie, powinna się odbyć dewaluacja rubla białoruskiego,
tak aby kursy międzynarodowe obydwu obecnych walut rublowych zrównały
się w 2004 r.
Wymaga to wielu posunięć, które powinny zostać przeprowadzone
równolegle przez Centralny Bank Rosji i Narodowy Bank Białorusi,
m.in. w zakresie polityki kredytowej. Wszystko to jednak ma zostać
zrealizowane dopiero w przyszłości. Rosjanie nalegają przy tym na
przyspieszenie działań, Białorusini raczej się ociągają.
"Wojenny" budżet Izraela
Izraelski dziennik Jerusalem Post z 26 miesiąca Sivan 5762
r. (czyli 6 czerwca 2002 r.) przyniósł omówienie przez Ninę Gilbert
nowych postanowień Knessetu - parlamentu Państwa Izrael - dotyczących
budżetów na lata 2002 i 2003. Są to posunięcia oszczędnościowe i
restrykcyjne, związane z pogarszającą się sytuacją gospodarczą oraz
z nasileniem kosztownych działań militarnych przeciwko Palestyńczykom.
Jednym z tych posunięć jest ograniczenie wszelkich świadczeń
socjalnych o 4 proc. Dodatkowo o 20 proc. mają być zmniejszone zasiłki
na dzieci dla rodziców, którzy nie odbyli służby w wojsku lub policji
albo odpowiedniej służby zastępczej. Nie jest to pierwsza obniżka
świadczeń w tym roku; poprzednia, aż 12-procentowa, została wprowadzona
w lutym.
W czasie debaty nad projektami rządowymi w tych sprawach
posłowie o orientacji umiarkowanej przestrzegali przed wprowadzeniem
w Izraelu ekonomicznych podziałów rasowych; nowe cięcia dotkną bowiem
w pierwszym rzędzie obywateli Izraela narodowości palestyńskiej,
nie odbywających służby wojskowej.
Rząd uzasadnia cięcia wydatków socjalnych zwiększonymi
kosztami utrzymania bezpieczeństwa państwa. Oprócz wspomnianych cięć
budżetowych zamierza się też podwyższyć o 1 proc. podatek od wartości
dodanej (VAT). Wynosił on dotychczas w Izraelu 18 proc.
Zmniejszeniu ulec mają ulgi podatkowe przyznawane dotąd
dla nowych osadników żydowskich w regionach Omer, Aszkelon, Lehawim
i Berszeba. Nie będzie również aż do końca 2003 r. waloryzacji płac
odpowiadającej współczynnikowi inflacji. Podwyższono też farmerom
opłaty za wodę; jej dostawa jest niezbędna dla uprawy roślin w tamtejszych
warunkach klimatycznych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu