Krzyż Virtuti Militari dla Żołnierza to perła krwi
utoczonej z miłującego serca. To nie tylko czerwień
metalu, ale czerwień ducha i serca, która płonie.
(Stefan Kardynał Wyszyński)
Generałowie Polski Niepodległej przed 26 laty złożyli
Jasnogórskiej Hetmance Order Wojenny Virtuti Militari. Przez to żołnierskie
wotum, pragnęli oni wyrazić wdzięczność Bogarodzicy za Jej obecność
w dziejowych zmaganiach o niepodległość Polski. Ona bowiem, Maryja,
obecna była pośród nich przez każdy rycerski ryngraf, medalik z Jej
Wizerunkiem, obrazek święty, a nade wszystko przez Jej Obraz umieszczony
na pułkowych sztandarach. Bogarodzica prowadziła ich do niepodległości.
Było to pierwszą i zasadniczą intencją żołnierskiego hołdu. Intencją
drugą była reakcja na profanację tego Orderu, gdy odznaczony nim
został sekretarz generalny KPZR - Leonid Breżniew. Przez ten akt
jasnogórskiej ceremonii generałowie dali świadectwo, że jedyną sprawczynią
naszego zwycięstwa i niepodległości jest Ona - Hetmanka Oręża Polskiego, "
Bogurodzica Dziewica, Bogiem sławiena Maryja".
Generałowie o swoim zamiarze poinformowali Prymasa Polski
- kard. Stefana Wyszyńskiego, który na ręce generałów Mieczysława
Boruty-Spiechowicza i Romana Abrahama przesłał odpowiedź: "Przyjmuję
meldunek o wzięciu udziału Panów Generałów w tegorocznej uroczystości
Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski na Jasnej Górze w dniu 3
maja 1976 r. oraz ofiarowaniu Jasnogórskiej Hetmance jako wotum Orderu
Virtuti Militari. Równocześnie zawiadamiam, że osobiście wezmę udział
w uroczystościach Królowej Polski w Częstochowie oraz pobłogosławię
ten dar Panów Generałów, składany w imieniu zastępów obrońców Ojczyzny..."
.
Decyzją Prymasa Polski akt ofiarowania miał niezwykle
doniosły i uroczysty charakter: odbył się w uroczystość Najświętszej
Maryi Panny Królowej Polski, podczas pontyfikalnej Mszy św. przed
Szczytem Jasnej Góry, w obecności Episkopatu Polski. Przed Mszą św.
senior generałów - gen. Mieczysław Boruta-Spiechowicz złożył Prymasowi
Polski - kard. Stefanowi Wyszyńskiemu następujący raport: "Wasza
Eminencjo, Księże Kardynale Prymasie Polski! Jako mandatariusz na
kraj z ramienia szefa Kapituły Virtuti Militari i naczelnego wodza
czasu wojny - śp. gen. Kazimierza Sosnkowskiego, a także w imieniu
zebranych tu generałów Wojska Polskiego, proszę posłusznie o zgodę
na złożenie przez nas Jasnogórskiej Hetmance dziękczynnego wotum
w postaci naszych Krzyży Virtuti Militari za sześćsetletnią pomoc
w obronie naszego Narodu i Państwa".
Nastąpił uroczysty ingres Episkopatu do ołtarza na zewnątrz
Sanktuarium. W procesji księży biskupów maszerowali generałowie.
Za pocztem sztandarowym Armii Krajowej szli: gen. M. Boruta-Spiechowicz
i gen. R. Abraham, niosąc poduszkę z pełnymi insygniami Orderu Wojennego
Virtuti Militari: Krzyża Wielkiego, Krzyża Komandorskiego, Krzyża
Kawalerskiego, Krzyża Złotego i Krzyża Srebrnego. Umieszczona na
poduszce dedykacja głosiła intencję ofiarodawców: "Królowo Korony
Polskiej, od 600 lat z Jasnej Góry bronisz wolności katolickiego
narodu polskiego. Racz przyjąć jako dar wdzięczności najwyższe odznaczenia
męstwa Polaków".
Ks. gen. Bernard Witucki niósł drugą poduszkę z dwunastoma
Krzyżami Virtuti Militari, które generałowie odpięli ze swoich piersi.
Tego dnia po raz pierwszy szli oni w mundurach bez odznaczeń, które
są największą chlubą polskiego żołnierza. Oddają je Jasnogórskiej
Wspomożycielce Kościoła i Narodu. Na poduszce mieniły się złote i
srebrne Ordery Virtuti Militari: gen. bryg. Mieczysława Boruty-Spiechowicza
- kl. V; gen. bryg. dr. Romana Abrahama - kl. IV-V; gen. bryg. Jana
Jagmina-Sadowskiego - kl. V; ks. gen. dr. Bernarda Wituckiego - kl.
V; gen. bryg. Jana Kąkolewskiego - kl. IV i V; gen. bryg. Ludwika
Czyżewskiego - kl. V; gen. bryg. Michała Stempkowskiego - kl. IV
i V; gen. bryg. Franciszka Niepokólczyckiego - kl. IV i V.
Za ks. gen. B. Wituckim szedł gen. J. Kąkolewski, trzymając
w dłoniach akt złożenia Orderu Virtuti Militari. Delegację z darem
ołtarza kończyli gen. L. Czyżewski i gen. M. Stempkowski. Obrońcy
Ojczyzny poprzedzali orszak biskupów z metropolitą krakowskim - kard.
Karolem Wojtyłą, głównym celebransem. W chwili, gdy księża biskupi
i generałowie ze swoim ofiarnym darem podchodzili do ołtarza, rozległy
się majestatyczne dźwięki staropolskiego hymnu Bogurodzica. Rozpoczęła
się Msza św. Pierwszą lekcję odczytał gen. M. Boruta-Spiechowicz.
Wymownie zabrzmiały w ustach obrońcy Ojczyzny słowa Pisma Świętego
wyjęte z Księgi Judyty, które Kościół stosuje do Matki Najświętszej: "
Pobłogosławił Cię Pan swoją mocą, bo przez Ciebie wniwecz obrócił
naszych nieprzyjaciół. Błogosławionaś Ty, Córko, przez Pana Boga
wysokiego nad wszystkie niewiasty na ziemi. Bo dziś imię Twe tak
wsławił, iż chwała Twa nigdy nie zejdzie z ust ludzi, którzy pomni
będą na wieki mocy Pańskiej".
Kazanie do Narodu podczas Sumy wygłosił Prymas Polski.
Na wstępie powiedział m.in.: "Do tych zasadniczych i istotnych motywów,
które nas tutaj gromadzą, dołączamy wszystkie uczucia naszych Braci
Kombatantów z Generałami Wojsk Polskich na czele. Zdejmują oni dzisiaj
ze swoich piersi oznaki zasług i ofiarności dla Ojczyzny - Krzyże
Virtuti Militari - i składają je w hołdzie Matce Najświętszej, która
zawsze pomagała nam w trudnych bojach o Królestwo Chrystusowe w Ojczyźnie
naszej".
Po modlitwie wiernych nastąpiła ceremonia złożenia daru
ołtarza. Gen. R. Abraham prosił Królową Polski, aby zechciała przyjąć
żołnierskie wotum:
"Bogiem Sławiona Maryjo, Królowo Korony Polskiej!
W pierwszym roku Jubileuszu Twojej Macierzyńskiej sześćsetletniej
obecności w Jasnogórskim Sanktuarium - stajemy przed Tobą w kornym
ordynku z modlitwą i synowską prośbą: Zwycięska Bogurodzico, racz
przyjąć dzisiaj hołd rycerskich wotów żołnierskiej cnoty - wielkich
insygniów Krzyża Virtuti Militari, które składamy w imieniu zastępów
obrońców Ojczyzny wspieranych przez sześć wieków Twoją opieką i mocą.
Nasze dary są symbolami ojczystej wiary, godłem dozgonnej wierności
Polsce, krwią i honorem znaczone. Regina Poloniae - byłaś i jesteś
naszą Opieką i Tarczą, Hetmanką i Orędowniczką, tak w latach najwyższej
chwały, jak i potopów niewoli, bo ilekroć wróg usiłował zdeptać wolność
naszej ziemi, stawałaś się Wskrzesicielką Narodu Polskiego, wskazując
mu drogę odrodzenia. Racz przyjąć, Jasnogórska Pani, te najwyższe
insygnia żołnierskiego obowiązku, honoru i cnoty. Wejrzyj Matczynym
okiem na tysięczne mogiły najwierniejszych Twoich i Polski synów,
tych, którzy swoją Virtuti Militari Poloniam restituerunt. Niechaj
ofiara ich przelanej krwi wyjedna im Królestwo Twego Syna, a nam
życie w pełnym szacunku godności człowieka i jego wewnętrznej swobodzie.
Regina Poloniae - my, legioniści, obrońcy Lwowa, powstańcy wielkopolscy,
śląscy, uczestnicy walk o niepodległość z lat 1918-20, żołnierze
wielkiego września, wszystkich frontów II wojny światowej, Armii
Krajowej, Polski Podziemnej - Jesteśmy przy Tobie, pamiętamy, czuwamy"
.
Pielgrzymi oklaskami włączyli się w ten niecodzienny
hołd kombatantów. Prymas Polski pobłogosławił żołnierskie wota. Gen.
J. Kąkolewski, wręczając Księdzu Prymasowi akt złożenia Virtuti Militari
- zameldował: "Przekazuję akt złożenia Orderów Virtuti Militari,
krwią i honorem na polu chwały w obronie Ojczyzny zdobyte". Hejnał
WP towarzyszył chwili, w której obrońcy Rzeczypospolitej składali
na ołtarzu najwyższe odznaczenia, świadczące o męstwie Polaków.
Była to uroczystość, jakiej nie widziano dotąd w Rzeczypospolitej.
Oto cenne wotum generałów składane było publicznie, w obecności Episkopatu
Polski, tysięcy pielgrzymów i przez świętą posługę Prymasa Tysiąclecia,
kiedy Eucharystii przewodniczył ówczesny metropolita krakowski -
kard. Karol Wojtyła. Tak przed 26 laty uratowany został symbol żołnierskiego
męstwa. Z okazji tej rocznicy kanclerz Orderu Wojennego Virtuti Militari
- gen. Stanisław Nałęcz-Komornicki do autora artykułu przesłał pismo
następującej treści:
"Ćwierć wieku mija od owego święta Królowej Polski 3
maja 1976 r., kiedy do Jasnogórskiego Sanktuarium przybyli generałowie:
Roman Abraham, Mieczysław Boruta-Spiechowicz i Jan Sadowski. W imieniu
zastępów obrońców Ojczyzny pragnęli pokłonić się naszej Hetmance
i złożyć u Jej stóp najpiękniejsze wotum, na jakie stać żołnierza
- insygnia Orderu Wojennego Virtuti Militari - ten znak żołnierskiej
chwały. (...) Raz jeszcze ujawniła się wielkość Prymasa Tysiąclecia
Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który na głównej Mszy św. odpustowej,
odprawianej na wałach w obecności całego Episkopatu z kard. Wojtyłą
na czele, przyjął to wotum wobec wiwatujących tłumów. (...) Na Twoje
ręce, Przewielebny Ojcze, współorganizatorze i ceremoniarzu owej
historycznej uroczystości, składam to wspomnienie, aby odnowić tamte
gorące intencje, wypowiedziane przez weteranów wojny 1920 i 1939
r. Tym razem czynię to nie tylko w imieniu żyjących jeszcze weteranów
ze wszystkich frontów II wojny światowej, ale w imieniu Kapituły
Orderu Wojennego Virtuti Militari".
Pomóż w rozwoju naszego portalu