Ps 92 [91], 2-3. 6-7. 13-14 z Jutrzni na sobotę II tygodnia
1. Przed chwilą usłyszeliśmy Psalm 92 [91], który zabrzmiał
jako hymn człowieka sprawiedliwego, skierowany do Boga Stwórcy. Starożytna
tradycja hebrajska miała dla niego szczególne przeznaczenie. Dołączony
bowiem do Psalmu tytuł wskazuje, że należy go odmawiać w sobotę (
por. Ps 92 [91], 1). Jest to zatem hymn zanoszony do wiecznego i
wspaniałego Pana, gdy w piątek o zachodzie słońca wkraczano w święty
dzień modlitwy, kontemplacji i prawdziwego wypoczynku ciała i ducha.
Psalm skupia się na postaci Boga Najwyższego (por. Ps
92 [91], 9), wokół którego roztacza się świat harmonii i pokoju.
Przed Nim została postawiona także osoba sprawiedliwego, który -
zgodnie z drogim Staremu Testamentowi rozumowaniem - zostaje obdarowany
dobrobytem, radością i długim życiem jako naturalnym skutkiem jego
uczciwego i wiernego życia. Chodzi tu o tzw. teorię retrybucji, według
której za każde przewinienie istnieje kara na ziemi, a za każdy dobry
uczynek - nagroda. Jeśli nawet w tym sposobie myślenia jest pewien
element prawdy, to jednak - jak to będzie wyczuwał Hiob, a co podkreśli
Jezus (por. J 9, 2-3) - rzeczywistość ludzkiego cierpienia jest znacznie
bardziej złożona i nie można jej tak łatwo upraszczać. Cierpienie
ludzkie należy bowiem rozpatrywać w perspektywie wieczności.
2. Ale zbadajmy teraz ten hymn mądrościowy pod kątem
liturgicznym. Stanowi on usilne wezwanie do uwielbienia, do radosnego
wyśpiewywania dziękczynienia, do święta muzyki na harfie o dziesięciu
strunach, na lirze i na cytrze (por. Ps 92 [91], 2-4). Miłość i wierność
Pana należy uczcić śpiewem liturgicznym wykonywanym "wytwornie" (
por. Ps 47 [46], 8). To zaproszenie odnosi się także dla naszego
świętowania, byśmy odkryli wspaniałość nie tylko w słowach i obrzędach,
lecz także w melodiach, które je ożywiają.
Po wezwaniu, żeby nie tracić wewnętrznego i zewnętrznego
motywu przewodniego modlitwy, która jest jak prawdziwe i stałe tchnienie
wiernej ludzkości, Psalm 91 proponuje w dwóch obrazach zarys człowieka
bezbożnego (por. Ps 92 [91], 7-10) i sprawiedliwego (por. Ps 92 [
91] 13-16). Bezbożny stoi w obliczu Pana "wywyższonego na wieki" (
Ps 92 [91], 9), który wytraci swoich nieprzyjaciół i rozproszy wszystkich
złoczyńców (por. Ps 92 [91], 10). Jedynie bowiem w Bożym świetle
można zrozumieć dogłębnie dobro i zło, sprawiedliwość i przewrotność.
3. Postać grzesznika przedstawiona jest za pomocą obrazu
ze świata roślinnego: "Występni plenią się jak zielsko" (Ps 92 [91],
8), lecz ta roślina ma się rozwinąć, aby się wykorzenić i zaniknąć.
Psalmista bowiem mnoży czasowniki i terminy na opisanie zniszczenia: "
złoczyńcy jaśnieją przepychem, i tak idą na wieczną zagładę (...)
. Oto Twoi wrogowie poginą, rozproszą się wszyscy złoczyńcy" (Ps
92 [91], 8. 10).
U źródeł tego katastrofalnego końca leży głębokie zło,
które zajmuje umysł i serce człowieka przewrotnego: "Człowiek nierozumny
ich nie zna, a głupiec ich nie pojmuje" (Ps 92 [91], 7). Używane
tu przymiotniki należą do języka mądrościowego i oznaczają brutalność,
ślepotę, tępotę tego, kto sądzi, że może szaleć na powierzchni ziemi
bez wyrzutów moralnych, łudząc się, że Bóg jest nieobecny i obojętny.
Człowiek modlący się natomiast jest pewien, że Pan wcześniej czy
później pojawi się na horyzoncie, aby uczynić sprawiedliwość i ukarać
arogancję głupca (por. Ps 13).
4. Z kolei mamy przed sobą postać sprawiedliwego, przedstawioną
jakby w dużym i barwnym obrazie. Również w tym przypadku stosuje
się obraz ze świata roślinnego, świeżego i pełnego zieleni (por.
Ps 92 [91], 13-16). W odróżnieniu od bezbożnika, który jest jak trawa
bujna, lecz przelotna, sprawiedliwy wznosi się ku niebu, mocny i
majestatyczny jak palma i cedr Libanu. Z drugiej strony sprawiedliwi
są "zasadzeni w domu Pańskim" (Ps 92 [91], 14), to znaczy pozostają
mocno złączeni ze świątynią, a zatem z Panem, który w niej ustanowił
swoje mieszkanie.
Tradycja chrześcijańska również posłuży się podwójnym
znaczeniem greckiego słowa phoinix, którego użyto do przetłumaczenia
hebrajskiego terminu oznaczającego palmę. Phoinix jest grecką nazwą
palmy, ale również ptaka, którego nazywamy feniksem. Dziś wiemy,
że feniks był symbolem nieśmiertelności, ponieważ wyobrażano sobie,
że ptak ten odradzał się z popiołów. Chrześcijanin ma podobne doświadczenia
dzięki swemu udziałowi w śmierci Chrystusa, która jest źródłem nowego
życia (por. Rz 6, 3-4). "I to nas, umarłych na skutek występków,
razem z Chrystusem przywrócił do życia" - czytamy w Liście do Efezjan
- "razem też wskrzesił" (Ef 2, 5-6).
5. Inny obraz przedstawiający sprawiedliwego wzięty jest
ze świata zwierząt i ma on wysławiać moc, której udziela Bóg nawet
wtedy, gdy nadejdzie starość: "Wywyższyłeś mój róg jak u bawołu,
skropiłeś mnie świeżym olejkiem" (Ps 92 [91], 11). Z jednej strony
dar mocy Bożej pozwala triumfować i zapewnia bezpieczeństwo (por.
Ps 92 [91], 12); z drugiej strony chwalebne czoło sprawiedliwego
zostało konsekrowane oliwą, która promieniuje energią i chroniącym
błogosławieństwem. Psalm 92 [91] jest więc hymnem optymistycznym,
wzmocnionym także przez muzykę i śpiew. Wysławia on ufność w Boga,
która jest źródłem pogody i pokoju, nawet wtedy, gdy jest świadkiem
pozornego zwycięstwa człowieka bezbożnego. Pokoju, który jest nienaruszony
także w starości (por. Ps 92 [91], 15), w okresie ciągłej jeszcze
płodności i bezpieczeństwa.
Zakończmy słowami Orygenesa, przetłumaczonymi przez św.
Hieronima, a nawiązującymi do zdania wypowiedzianego przez Psalmistę
do Boga: "Skropiłeś mnie swoim olejkiem" (Ps 2 [91], 11). Orygenes
wyjaśnia: "Nasza starość wymaga oliwy Bożej. Podobnie jak nasze zmęczone
ciała może orzeźwić tylko namaszczenie oliwą, podobnie jak płomyk
lampy zgaśnie, jeśli nie dodamy oliwy, tak też płomyk starości do
swojego rozwoju potrzebuje oliwy miłosierdzia Bożego. Zresztą - również
Apostołowie wychodzą na Górę Oliwną (por. Dz 1, 12), aby z Pańskiej
oliwy uzyskać światło (...). Dlatego prośmy Pana, aby nasza starość
i wszelkie nasze zmęczenie i wszystkie nasze ciemności oświeciła
oliwa od Pana" (74 Omelie sul Libro dei Salmi, Mediolan 1993, s.
280-282, passim).
Z oryginału włoskiego tłumaczył o. Jan Pach OSPPE
Pomóż w rozwoju naszego portalu