Reklama

Prosto i jasno

KRRiTV nie planuje nad mediami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w roku 2001 wywołało 24 maja br. w Sejmie burzliwą dyskusję, ale jak to już w demokracji bywa, zwycięstwo nie należy do prawdy, ale do większości (to tak jak w sądzie: nie przychodzi się po sprawiedliwość, ale po wyrok). Cóż z tego bowiem, że opozycja poddała druzgocącej krytyce działalność Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, skoro posłom koalicji rządzącej wystarczy, aby to sprawozdanie przyjąć, a tym samym ocalić swoich przedstawicieli w Radzie i utrzymać dalej wpływ swoich partii w mediach. (Aby Krajową Radę odwołać, sprawozdanie musiałby odrzucić Sejm, Senat i prezydent).
Przypomnijmy niektóre z tych zarzutów, aby uświadomić sobie rozmiar bezsilności albo też zaplanowanej obojętności Krajowej Rady na to, co wyczyniają media. Pierwszy zarzut dotyczy upolitycznienia mediów publicznych, za co niewątpliwie ponosi winę KRRiTV, ponieważ nie zapewnia, jak to się modnie nazywa, pluralistycznego charakteru publicznej radiofonii i telewizji. Nikt nie zwraca mediom uwagi na to, że w publicznym radiu rano jest pan Kalinowski, w południe pan Sawicki, wieczorem pan Kuźmiuk. W publicznej telewizji rano pan Dyduch, w południe pan Dyduch, wieczorem pan Dyduch. Skoro KRRiTV tego nie piętnuje, to znaczy, że myli pluralizm partyjny z partyjniactwem, a informację z propagandą - mówiono podczas sejmowej debaty.
Przypomnę, że sprawozdanie dotyczy minionego roku, w którym były wybory parlamentarne. Zachowanie się publicznej TVP było wówczas skandaliczne. Tymczasem szokujące jest stwierdzenie w sprawozdaniu, że wszystkie komitety wyborcze zostały równo potraktowane. Nie chcąc tutaj przywoływać przykładów z kampanii wyborczej, można napisać, że dziennikarze montowali programy w stylu pseudowywiadu z Marianem Krzaklewskim z czasu kampanii prezydenckiej. Pamiętamy, że dziennikarz prowadzący ów wywiad zachował się jak chuligan, za karę dostał parę tygodni urlopu, a potem awansował do programu cieszącego się większą oglądalnością. Cóż z tego, że Telewizja Polska potem przepraszała, skoro wyemitowany na finiszu kampanii program był przejawem brutalnej walki z przeciwnikiem politycznym. W kampanii wyborczej do parlamentu w przypadku AWS-u dziennikarze zamiast pytać o program wyborczy, zajmowali się głównie rozliczaniem polityków z decyzji podjętych w czasie ich rządów. Wyemitowano nawet odezwy, że głosowanie na AWS jest głosem straconym. Do tego dochodziły manipulacje sondażami, uprzywilejowanie we wszystkim SLD. Szczytem dezinformacji była próba zdyskredytowania braci Kaczyńskich, związania ich z aferą FOZZ-u przez niejakiego Heathcliffa de Pineiro. Dzisiaj sprawy nie ma, ale co wówczas wyrabiała telewizja publiczna pod wodzą prezesa Roberta Kwiatkowskiego! Jeśli Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji do dzisiaj nie widzi tych problemów, w takim razie czy jest jakieś uzasadnienie dalszego istnienia tego sowicie opłacanego "superciała", złożonego z dziewięciu ministrów?
Drugie patologiczne zjawisko występujące w telewizji publicznej, na które KRRiTV zwraca za małą uwagę, a łączące się z poprzednim zarzutem, to narastające tendencje cenzorskie, czasami mające charakter kryptocenzury. KRRiTV nie stoi na straży wolności słowa oraz interesów odbiorców w mediach publicznych. Na naszych oczach bowiem dokonuje się zawłaszczenie polskiej historii, instytucji publicznych przez jedną opcję polityczną. Można napisać, że siłami mediów publicznych powstaje państwo SLD, z zakłamaną historią dawną i obecną. To wszak kilka dni temu minister Krzysztof Janik powiedział, że Papież przyjeżdża do ojczyzny na zaproszenie premiera Leszka Millera. KRRiTV milczy, gdy dyskryminuje się całe grupy społeczne, np. środowiska antykomunistyczne, opozycję polityczną, środowiska katolickie... Manipulacje dotyczą różnych spraw. Może to być np. nadawanie ważnych programów w porach przedpołudniowych lub nocnych. Tak było ostatnio z filmem na 50-lecie śmierci księcia kardynała Sapiehy, który nadano w dzień pracy o godz. 12.00. W innym przypadku był to brak transmisji z Sejmu z bardzo ważnej debaty nad referendum w sprawie sprzedaży polskiej ziemi cudzoziemcom. Podobnie KRRiTV nie zajmuje stanowiska wobec nachalnej "prounijnej propagandy". Dokonuje się manipulacji słowami Ojca Świętego i polskich biskupów. Cały zresztą proces integracji w mediach został zawłaszczony przez SLD.
Kolejny zarzut wobec telewizji publicznej, a związany z pełnieniem misji społecznej, dotyczy utraty charakteru rodzinnego tych mediów. Zgodnie z ustawą, media publiczne winny służyć umacnianiu rodziny, a przez to promować pozytywne wzorce życia rodzinnego i przedstawiać rodzinę jako wartość. Tymczasem od lat sprawy rodziny są na końcu, nadal też KRRiTV nie potrafi uporać się ze wzrastającą falą przemocy i erotyzmu czy pornografii w mediach. Stosuje wyrywkowe kary, a prawo łamane jest codziennie. Nawet oznakowanie: "Przyjazne media" jest szczególnie niechętnie stosowane przez telewizję publiczną.
Ponadto KRRiTV nie zabrała głosu w sprawie półmiliardowych miesięcznych zarobków prezesów telewizji (oczywiście, w starych złotych). Toleruje się tzw. reformę prezesa Kwiatkowskiego, która doprowadziła do komercjalizacji programów, do uzależnienia Telewizji Polskiej od przychodów z reklam. To myślenie tylko o pieniądzach doprowadzi do upadku Telewizję Regionalną, utworzenie bowiem z niej odrębnej spółki jest początkiem jej likwidacji.
Niestety, w najbliższym czasie sytuacja w mediach publicznych, w których rządzą SLD i PSL, nie zmieni się. Prezesa wybrano jednogłośnie na kolejną kadencję.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: kościół spłonął, ale Najświętszy Sakrament przetrwał! Trwa przed nim adoracja

2024-08-14 13:32

[ TEMATY ]

USA

Najświętszy Sakrament

Karol Porwich/Niedziela

Parafianie z Orlando na Florydzie nazywają to niezwykłym zrządzeniem Bożej Opatrzności. W wyniku pożaru ogień strawił w ich kościele zarówno ołtarz jak i tabernakulum. Przetrwał jednak Najświętszy Sakrament znajdujący się w kryształowym pudełku, zwanym luną, używanym do wkładania Hostii do monstrancji.

Henry i Paula Konesowie wyznali, że byli zdruzgotani pożarem swego parafialnego kościoła, jednak fakt, że z pożogi ocalał Najświętszy Sakrament dał im poczucie nadziei. Kościół pw. Wcielenia Pańskiego spłonął w ubiegłym roku. Powody tragedii wciąż są nieznane. Parafianie od początku podkreślali, że po tym pożarze otrzymali pocieszenie od Boga. „Wielu z nas wierzy, że Eucharystia była tą łaską pocieszenia” – wyznał 59-letni Henry w rozmowie z „National Catholic Register”. Dla 50-letniej Pauli, odnalezienie Hostii było przesłaniem od Pana pośród smutku. „Wciąż tu jestem i nigdzie się nie wybieram” – dodała kobieta zaangażowana w zbiórkę środków na odbudowę kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny

Niedziela szczecińsko-kamieńska 32/2002

[ TEMATY ]

Wniebowzięcie NMP

Karol Porwich/Niedziela

15 sierpnia obchodzimy w Kościele uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Uroczystość ta należy do centralnych świąt maryjnych w roku kościelnym. O ile święto Bożego Narodzenia jest najwspanialszym i największym świętem Boga Ojca, Wielkanoc - Syna Bożego, Zielone Świątki - świętem Ducha Świętego, o tyle Wniebowzięcie jest największym świętem Matki Bożej.

Pierwotnie było to święto dla uczczenia Maryi jako Matki Boga. Na początku VI wieku w Palestynie i Syrii święto to staje się wspomnieniem zaśnięcia Maryi i pod tym tytułem przyjęło się w Rzymie w połowie VII wieku, a w VIII wieku zaczęto je obchodzić jako Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny.

Uroczystość ta koncentruje naszą uwagę na zakończeniu ziemskiego życia Maryi, obejmuje wspomnienie Jej narodzin dla nieba (dies natalis) . 1 listopada 1950 r. papież Pius XII ogłosił dogmat o Wniebowzięciu Konstytucją Apostolską "Munificentissimus Deus" (Najszczodrobliwszy Bóg): "Na chwalę Boga Wszechmogącego, który szczególną swą łaskawość Maryi Pannie okazał (...), ogłaszamy, określamy i definiujemy jako objawiony przez Boga dogmat wiary, że Niepokalana Boża Rodzicielka, zawsze Dziewica, Maryja, po wypełnieniu żywota ziemskiego, została wzięta z ciałem i duszą do chwały niebieskiej". Powyższe słowa potwierdziły prawdę, w którą od wieków wierzyli chrześcijanie. My dziś wypowiadamy Bogu i Kościołowi wdzięczność za uroczyste ogłoszenie tej prawdy.

Fakt, że Maryja została wzięta z ciałem i duszą do nieba nadaje dzisiejszemu świętu charakter niespotykanej radości. Dlatego śpiewem dominującym w uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny jest "Magnificat" (Łk 1, 39 - 56). Nie zaznała skażenia grobu, a ten nowy przywilej wypływa z pierwszego. Maryja zachowana została od zmazy grzechu pierworodnego, dlatego też teraz nie ponosi jego skutków. Porodziła Syna Bożego, Dawcę wszelkiego życia, dlatego śmierć nie może Jej dotknąć. Uczestniczyła najpełniej w zbawczej tajemnicy Chrystusa i stąd w Niej już teraz objawia się pełnia zbawienia przyniesionego przez Chrystusa. Maryja pierwsza osiągnęła zbawienie, stała się obrazem Kościoła w chwale, a dla ludu pielgrzymującego - znakiem nadziei. " Na koniec Niepokalana Dziewica - jak mówi Konstytucja dogmatyczna o Kościele - zachowana wolną od wszelkiej skazy winy pierworodnej, dopełniwszy biegu życia ziemskiego z ciałem i duszą wzięta została do chwały niebieskiej i wywyższona przez Pana jako Królowa wszystkiego, aby bardziej upodobniła się do Syna swego, Pana panujących oraz Zwycięzcy grzechu i śmierci" (nr 59).

"W odniesieniu do osoby Maryi Wniebowzięcie (tajemnica eschatologiczna) oznacza osiągnięcie kresu, pełnionego przez Nią w Bożym planie zbawienia, posłannictwa i uwieńczenie wszystkich Jej przywilejów. Z punktu widzenia chrystologicznego, chwała Wniebowzięcia i królewskości Maryi oznacza wypełnienie owego jedynego przeznaczenia, które wiąże życie, przywileje, współpracę Maryi nie tylko z historycznym życiem i dziełem Chrystusa, ale również- z Jego królewskością i chwałą Pana. Wniebowzięcie jest eschatologiczną konkluzją owego stopniowego upodobnienia się do Chrystusa, które na etapach historycznej drogi Maryi wyraziło się w bolesnych próbach, przez jakie przeszła Jej wiara. Jej nadzieja i miłość, w Jej zgodzie i gotowości wobec zbawczej woli Boga, w Jej wspaniałomyślności i odpowiedzialnej służbie odkupieńczemu dziełu Syna" (Jan Paweł II) .

Z uroczystością Wniebowzięcia łączy się zwyczaj święcenia w tym dniu ziół i pierwocin płodów rolnych, zwłaszcza zbóż i owoców. Zwyczaj ten powstał w X wieku i nawiązuje genetycznie do ogólnoludzkiej wiary w dobroczynne, terapeutyczne działanie ziół. Dokonuje się to w sierpniu, gdy żniwa wieńczą trud pracy rolnika, a zioła i owoce osiągają szczytowa fazę letniej wegetacji. Błogosławienie ich staje się w najpełniejszym tego słowa znaczeniu błogosławieniem Boga za coroczne zbiory, za wszystko, "co z Bożej mamy ręki". Wybór dnia Wniebowzięcia dla ich benedykcji wykazuje związek z porą żniwną i odnoszoną do Maryi pochwałą Kościoła, który nazywa Matkę Bożą Kwiatem pól i Lilią dolin (Pnp 2, 1), spośród zaś wszystkich kwiatów łączy z Jej postacią wdzięk róży i lilii.

Nastąpiło przedziwne zespolenie w duszy ludu polskiego Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny z dożynkami. Piękny wyraz daje temu poetka:

Zamroczyło nam Panną Nietkniętą

rozmarynem, maruhą t miętą

od kadzideł i kwiatów, i zielska

zachorzała nam Panna Anielska!

Zachorzała chwalebnie przy święcie

na tęsknotę i sen i wniebowzięcie,

w kwietnym durze, w obciążeniu powiek,

śmierć ze snem Ją naszły po połowie.....

Nim Ją błękit kadzidłem podpłynął,

z rąk nam parną zwisła zieleniną,

z rąk Ją potem żywą a umarłą -

srebrny poszum skrzydłami podgarnął...

Oczadziułą tak w kwiatach i pieśni

Śpiacą w niebo Anieli ponieśl (B. Obertyńska)

CZYTAJ DALEJ

Dyspensa i modlitwa w intencji papieża

Na jutro – piątek 16 sierpnia – biskupi obu stołecznych diecezji udzielili wiernym dyspensy od wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych i od zachowania charakteru pokutnego tego dnia.

Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podkreślił, iż udziela wiernym dyspensy „ze względu na Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, obchodzoną 15 sierpnia br., zważywszy, że dzień następny – piątek, wypada między dnami ustawowo wolnymi od pracy, co sprzyja organizowaniu w tym czasie rodzinnych i towarzyskich spotkań oraz radosnemu przeżywaniu tego czasu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję