Reklama

Wiadomości

5 pytań do ... Marka Pietrzaka

O zaangażowaniu terytorialsów w walkę z Covid19: jak sami przeszli ten trudny czas? o kształtowaniu postaw proobronnych o tym w kolejnym wydaniu z cyklu „5 pytań do…” płk. Marka Pietrzaka, Rzecznika Wojsk Obrony Terytorialnej

[ TEMATY ]

wywiad

5 pytań do...

Twitter

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piotr Grzybowski: Panie Pułkowniku, zacznę od - w dalszym ciągu tematu numer jeden - pandemii Covid 19, na szczęście wygasającej, w walkę z którą były włączone Wojska Obrony Terytorialnej. Czy zrobili już Państwo bilans swojego zaangażowania?

Marek Pietrzak: Można powiedzieć, że pytanie jak najbardziej na miejscu. Kilka dni temu Dowódca stawiał zadania, co do zmiany charakteru operacji „Trwała odporność”, która toczy się już od roku. W jej ramach było mnóstwo zadań, w pewnym momencie nacisk szedł na pobieranie wymazów, olbrzymie wsparcie systemu opieki zdrowotnej, a w ostatnim okresie na szczepienia. W tej chwili zmieniamy nasze podejście do wykonywania zadań przesuwając ciężar na pozostanie w gotowości. Dlaczego? Przypadków jest coraz mniej, sytuacja się poprawia, wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę, a podmioty medyczne wracają do działań sprzed COVIDu. My, jako wojsko, nie widzimy już swojej tak dużej roli, zatem żołnierze wojsk operacyjnych, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej zmniejszają swoje zaangażowanie, z uwagi na dużo mniejszą skalę zagrożenia i niejako przechodzimy w cień.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W tej chwili letnia faza operacji „Trwała odporność” to powolne, w porozumieniu z wojewodami i szefami instytucji wychodzenie z tych. Zmniejszamy nasze zaangażowanie na rzecz przejścia w gotowość i powrót do szkolenia.

Reklama

PG: Czy pandemia zakłóciła cykl poboru do Wojsk Obrony Terytorialnej?

MP: W części tak, choć można tutaj mówić o dwóch aspektach: jednym negatywnym, a drugim pozytywnym. Negatywny jest taki, że szacujemy stratę ok. 3.5 tys. kandydatów, których mogliśmy powołać do służby. Przypomnę, że w ubiegłym roku wstrzymaliśmy szkolenie i powoływanie. Potem powoli to odmrażaliśmy, ale to już nie było z takim rozmachem, jak było wcześniej planowane. Do dziś szkolenia odbywają się w reżimie sanitarnym. Na plus obserwujemy wzrost zainteresowania służbą. Wzrosły notowania naszych żołnierzy w oliwkowych beretach oraz ogólnie sił zbrojnych, bo zaangażowanie było tak duże, że nasi żołnierze byli widoczni przez dużą grupę społeczeństwa. Niejako wyszli z poligonów, ćwiczeń i pokazali się bliżej oczom społeczeństwa. Terytorialność, która jest clue naszej formacji, była widoczna na co dzień i to spowodowało, że zainteresowanie służbą było duże, zwłaszcza na początku pandemii, kiedy zmuszeni byliśmy do wstrzymania naboru do formacji.

PG: Czy obserwują Państwo wśród poborowych wzrost świadomości proobronnej?

Reklama

MP: Nasi żołnierze są bardzo świadomymi obywatelami, często właśnie ta świadomość zagrożeń i wyzwań współczesnego świata pcha ich w naszą stronę. Odnosząc się do początków WOTu, sprzed już blisko 5 lat, to my niejako zagospodarowaliśmy potencjał młodych ludzi, którzy na kanwie wydarzeń na Ukrainie garnąc się do organizacji proobronych, w ten sposób afiszowali swój patriotyzm i potrzebę bycia gotowym, gdyby zaszła taka konieczność. To była realna chęć wsparcia obrony ojczyzny. Czy się to zmieniło ? My patrzymy na naszych żołnierzy jak na liderów lokalnych społeczności, traktujemy ich jak sensory wtopione w teren, które mogą być aktywowane w czasie zagrożenia. To nam daje bardzo dobry wgląd w środowiska lokalne, co jest podstawą naszego terytorialnego charakteru. Świadomość proobronna, świadomość szerokiej skali współczesnych zagrożeń jest dzisiaj bardzo ważna. Można powiedzieć, że ta świadomość wręcz warunkuje możliwość odpowiedniego przygotowania się do odpowiedzi na te zagrożenia i ich przeciwdziałaniu.

PG: Co robić, żeby zwiększać świadomość obronną społeczeństwa?

MP: Od maja 2020 roku mamy nową „Strategię bezpieczeństwa narodowego” i w tej strategii jest punkt 3.13, który mówi o tym, że w rozwoju Sił Zbrojnych ma być realizowany program budowy Wojsk Obrony Terytorialnej i mają być tworzone warunki do rozbudowy powszechnej gotowości obronnej na całym terytorium kraju.

Reklama

Dla nas są to słowa klucze i bardzo się cieszymy, jako dowództwo WOT, że ten punkt został zapisany w takiej formie. Obrona powszechna jest kluczem do obecnych zagrożeń, tzw. wyzwań „szarej strefy” lub jak kto woli zagrożeń przed progiem wojny.. Jest kluczem budowania świadomości, że to nie tylko siły zbrojne, ale całe społeczeństwo jest odpowiedzialne za obronę państwa, że każdy musi znaleźć swoje miejsce w tej obronie i znać swoją rolę. My oczywiście mamy w tym swoją rolę. W tej chwili trwają prace nad bardzo ważnymi ustawami: ustawą o obronie powszechnej i ustawą o obronie cywilnej. W każdym z tych obszarów my, jako WOT, widzimy bardzo wiele zadań dla siebie. Przykładem jest jeden z naszych najnowszych projektów, pilotażowo realizowany z Wojskową Akademią Techniczną, choć chcemy go roztoczyć na wszystkie wyższe uczelnie, które w swoich programach szkolenia prowadzą kierunku związane z szeroko pojętym bezpieczeństwem. W ramach tego projektu chcemy wesprzeć proces dydaktyczny przez praktyków, którzy ze studentami będą mogli podzielić się swoim własnym doświadczeniem. Chcemy też zaproponować praktyki dla studentów w naszych strukturach.

PG: A jak budować świadomość obronną wśród elit politycznych, samorządowców?

MP: Droga jest bardzo prosta. My w naszych strukturach mamy samorządowców, więc oni niejako bezpośrednio uczestnicząc w działaniach, albo bezpośrednio dotykając naszej formacji, będąc w jej składzie, wiedzą czym jest wojsko, poznają je od środka.

Z drugiej strony świadectwem są nasze działania, takie chociażby jak przez ostatni rok w zakresie przeciw covidowym. Zaczęliśmy mocno współpracować z wszelkimi szczeblami administracji, od wojewody, poprzez powiat, poprzez gminę, aż do sołectw, małych miejscowości z władzami samorządowymi i one to zauważyły. Dostrzegli, że wojsko jest realną siłą do wykorzystania. To wszystko powoduje, że obraz wojska wśród decydentów, lub elit lokalnych zmienia się, gdyż okazuje się, ze wojsko jest elastyczne, że może elastycznie podejść do zadań i może być realnym wsparciem. No i oczywiście nic tak nie wpływa na budowanie świadomości jak bezpośrednie, osobiste zaangażowanie, dlatego zapraszamy w nasze szeregi.

Chyba byłoby to i właściwe, i spodziewane działanie.

2021-06-12 21:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta po ukraińsku

Niedziela podlaska 16/2022, str. VII

[ TEMATY ]

wywiad

Wielkanoc

Ks. Marcin Gołębiewski/Niedziela

Julia Szumska

Julia Szumska

Z Julią Szumską, która w wyniku działań wojennych musiała wyemigrować do Polski i obecnie mieszka w budynkach diecezjalnych w Drohiczynie, o wielkanocnych zwyczajach na Ukrainie rozmawia ks. Marcin Gołębiewski.

Ks. Marcin Gołębiewski: Jak wyglądają przygotowania do świąt Wielkanocnych? Julia Szumska: Od strony duchowej jest to przede wszystkim obowiązkowa spowiedź. W mojej rodzinie staramy się nie odkładać tego na ostatni moment, ale pojednać się z Panem Bogiem odpowiednio wcześniej. Bardzo o to dbamy. Jeśli chodzi o przygotowania zewnętrzne, to mój tato nauczył mnie takiej zasady, że Wielki Czwartek to czysty czwartek. Do Wielkiego Czwartku ma być zatem wszystko gotowe: wyprane, uporządkowane, posprzątane. W sobotę rano pozostaje tylko gotowanie świątecznych potraw. Dzięki temu ze spokojem możemy przeżywać czas świąteczny.
CZYTAJ DALEJ

Chrześcijanie nie obchodzą Halloween

Tytuł tego artykułu właściwie nie jest prawdziwy. Jest w nim zawarte pobożne życzenie. Chrześcijanie, niestety, coraz częściej obchodzą to „święto”, które ani nie jest świętem, ani też nie da się pogodzić z wiarą w Chrystusa.

Są takie elementy amerykańskiej popkultury, które raz za razem wdzierają się do niegdyś konserwatywnej kulturowo Polski. Wcześniej św. Mikołaj został zastąpiony przez zlaicyzowaną maskotkę Coca-Coli, następnie walentynki wyparły wspomnienie św. Walentego, a teraz Halloween próbuje młodemu pokoleniu wywrócić w głowie sens uroczystości Wszystkich Świętych oraz Dnia Zadusznego.
CZYTAJ DALEJ

Czas to miłość… Multimedialna opowieść o bł. kard. Stefanie Wyszyńskim

2024-10-31 18:24

materiały prasowe

Stowarzyszenie Anthill zaprasza na pokaz multimedialny pt. „Teraz przyszedł czas… Fulman, Wyszyński, Goral”. Projekt dofinansowany w ramach programu dotacyjnego „Niepodległa” jest kontynuacją realizowanego od 2021 roku cyklu upamiętniającego bohaterów w dążeniach wolnościowych i społecznych, związanych z regionem Lubelszczyzny. Dotychczas odbyły się pokazy multimedialne o bł. bp. Władysławie Goralu oraz o bp. Marianie Leonie Fulmanie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję