Inne moje skojarzenie biegnie do osoby św. Siostry Faustyny Kowalskiej, która w swoim Dzienniczku tak wiele miejsca poświęca Sercu Zbawiciela. Nasza Święta mówi o Sercu Pana Jezusa jako o wielkim skarbcu i źródle miłości. To jej powiedział Pan Jezus w czasie jednego z objawień: „Pragnę, abyś głębiej poznała moją miłość, jaką pała moje Serce ku duszom, a zrozumiesz to, kiedy będziesz rozważać moją mękę. Wzywaj mojego miłosierdzia dla grzeszników, pragnę ich zbawienia”. Sam Zbawiciel mówi o Swoim Sercu, jako o miejscu szczególnej łaski i dobroci, zachęca i poucza przez świętą Faustynę, by mówić często słowa modlitwy: O Krwi i Wodo, któraś wytrysnęła z Serca Jezusowego, jako zdrój miłosierdzia dla nas – ufam Tobie. I w innym miejscu Dzienniczka czytamy słowa, wypowiedziany przez Jezusa: Te dwa promienie oznaczają krew i wodę – blady promień oznacza wodę, która usprawiedliwia dusze; czerwony promień oznacza krew, która jest życiem dusz… Szczęśliwy, kto w ich cieniu żyć będzie…
A jak szczęśliwy musi być człowiek, który ucieka się i żyje w cieniu Bożego Serca? Z Jego pełności, z pełni miłości Bożego Serca wszyscy otrzymujemy „łaskę po łasce” (J 1,16). Przecież każdemu i każdej z nas potrzeba współpracy z łaską, zwłaszcza gdy idzie o nawrócenie ze złej drogi.
Panie Jezu, zachowaj nas przed złudną wiarą, strzeż nas od zaciskania pięści i od zazdrości. Uformuj nasze dłonie i serca na piękne naczynia, w których złożysz dar swojego miłosierdzia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu