Tegoroczne Święto Dziękczynienia obchodzone w Świątyni Opatrzności Bożej przebiega pod hasłem: „Zawierzamy Opatrzności nasz trudny czas pandemii i dziękujemy za przyszłych błogosławionych”.
W homilii bp Rafał Markowski wskazywał, że najpotężniejszy od dziesięcioleci kryzys ludzkości spowodowany pandemią, odbił się na ekonomii, zdrowiu, życiu społecznym, rodzinnym i duchowym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
“Zadajemy sobie pytanie, jaki jest sens tego wszystkiego, jak odczytać to doświadczenie” - mówił warszawski biskup pomocniczy. Przywołał słowa Franciszka o tym, że doświadczając pandemii musimy jeszcze raz przemyśleć styl swojego życia, nasze relacje, organizację naszych społeczeństw i wreszcie zapytać się o sens naszego życia.
“Pandemia jest okazją do tego, by przemyśleć swoje życie i odkryć jeszcze raz na nowo prawdę o sobie i o Bogu. A prawda jest taka, że kryzysy wpisane są w nasze życie i naszą egzystencję” - powiedział bp Markowski. Człowiek bowiem doświadcza na swojej drodze różnych kryzysów: fizycznych, psychicznych, duchowych. Niekiedy, jak zaznaczył, są to kryzysy więzów małżeńskich, gdy nagle, po 10, 15 latach małżonkowie nie mają ze sobą o czym rozmawiać lub też kryzysy w relacjach rodziców z dziećmi. Dodał, że różne kryzysy dotykają także księży.
Reklama
Bp Markowski podkreślił, że do przezwyciężania różnego typu kryzysów, oprócz wykorzystania zdobyczy techniki czy medycyny niezbędna jest siła ducha, dzięki której człowiek nie pogrąży się w beznadziei ale będzie potrafił zmierzyć się z kryzysem i go pokonać.
Duchowny przywołał postaci kard. Stefana Wyszyńskiego i Matki Elżbiety Róży Czackiej, wskazując, że pomimo wątłego zdrowia i szeregu przeciwności w ciągu całego życia, zarówno Prymas jak i słynna opiekunka ociemniałych, dzięki zawierzeniu Bożej Opatrzności - dokonali rzeczy wielkich.
“To przykład ludzi którzy potrafili całe swoje życie powierzyć Bogu. Czy nie warto pójść w ich ślady? Czy nie warto swoje życie i to wszystko co przeżywamy złożyć w ręce opatrzności i pozwolić, żeby to Ona poprowadziła nas po drogach życia?” - pytał na zakończenie homilii bp Markowski.
Tegoroczne Święto Dziękczynienia przebiega pod hasłem: „Zawierzamy Opatrzności nasz trudny czas pandemii i dziękujemy za przyszłych błogosławionych”.
Rygory sanitarne spowodowały, że zamiast tradycyjnej pielgrzymki z Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego transmitowano w łączności z wiernymi „Wirtualną pielgrzymkę z Różańcem świętych – nie jesteś sam”.
Najważniejszymi punktami tegorocznego święta były dziękczynne Eucharystie. Pierwszą z nich o godzinie 9.00 odprawił biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Rafał Markowski. Drugą, w południe, sprawować będzie delegat Konferencji Episkopatu Polski do spraw Duszpasterstwa Emigracji Polskiej biskup Wiesław Lechowicz.
Reklama
Po wieczornej Mszy św. nastąpi adoracja Najświętszego Sakramentu. Uroczystości zakończą się tradycyjnie o godzinie 21.37 odśpiewaniem „Barki”, pieśni tak bardzo lubianej przez św. Jana Pawła II.
Święto Dziękczynienia zostało ustanowione w 2008 r. przez abp. Kazimierza Nycza. Odwołuje się bezpośrednio do historycznych tradycji, jest bowiem kontynuacją inicjatyw podjętych jeszcze w czasach Sejmu Czteroletniego (1792).
W czasie obrad sejmu postanowiono złożyć Bogu specjalny dar wotywny w podzięce za możliwość uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Darem tym miało być powstanie Świątyni Najwyższej Opatrzności. Ówczesnego planu nie zrealizowano z powodu rozbiorów.
Prace nad rzecz budowy Świątyni podjęto na krótko po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. Z kolejną inicjatywą budowy Świątyni wystąpił w 1989 r. prymas Polski kard. Józef Glemp. Jest ona wotum narodu za Konstytucję 3 Maja, odzyskanie przez Polskę niepodległości oraz pontyfikat św. Jana Pawła II.