Słowa Ojca Świętego, w których nazwał on Cypriana Kamila Norwida "
jednym z największych poetów i myślicieli, jakich wydała chrześcijańska
Europa", zainspirowały naszą redakcję do poświęcenia jego twórczości
jednego ze spotkań dla Czytelników i Przyjaciół naszego tygodnika.
Spotkanie to odbyło się 15 lutego br., a gościem była Maria Przybylska,
aktorka Teatru im. J. Słowackiego w Krakowie, która przedstawiła
program pt. Są takie Prawdy, oparty na twórczości Cypriana Kamila
Norwida. Spotkanie było ogromnym przeżyciem dla uczestników. Jest
to zasługa tekstów wielkiego polskiego twórcy, czwartego wieszcza,
ale również tak znakomitej w tym repertuarze Marii Przybylskiej.
Program Są takie Prawdy ma swoją historię. Jego idea
zrodziła się w twórczej wyobraźni dyrektora Teatru Rapsodycznego
w Krakowie Mieczysława Kotlarczyka. "Pracę nad tym programem rozpoczęłyśmy
wraz z koleżanką Elżbietą Wojciechowską, ´rapsodyczką´, natychmiast
po śmierci dyr. Mieczysława Kotlarczyka, w lutym 1978 r. - wspomina
Maria Przybylska. - Wtedy obejmował on również wiersze Juliusza Słowackiego
i nosił tytuł Ogromne cienie. Zaprezentowałyśmy go podczas Tygodnia
Kultury Chrześcijańskiej we Wrocławiu. Było to tydzień po wyborze
Ojca Świętego i widzowie pytali nas: ´Jak panie zdążyły przygotować
taki program w ciągu tygodnia, przecież to takie aktualne´. Trzy
lata później prezentowałam ten program pod Kielcami, na spotkaniu
kierownictwa "Solidarności" Regionu Świętokrzyskiego. Choroba koleżanki
sprawiła, że występowałam sama. Był 12 grudnia 1981 r. Zostałam internowana
wraz ze wszystkimi uczestnikami spotkania. Z tym programem jeździłam
potem do wielu miejsc w południowo-wschodniej Polsce, wiedząc, że
słowa Norwida pomogą ludziom odkryć prawdziwe wartości, pomogą im
piękniej, mądrzej i godniej żyć. Ten program się zmienia, ale obecnie
umieszczam w nim teksty, których nie mówiłam od lat. Chociażby te
słowa: najwięcej chcą od świata ci, co nic nie robią; albo to jest
podobieństwo być demokratą bez Boga i wiary. Mówię to z bólem serca,
bo jest dla mnie przerażające, że tak wiele gorzkich Norwidowskich
Prawd jest znowu aktualnych, jak chociażby tekst o kuszeniu Pana
Jezusa przez szatana: Idź precz diable, co kamień Panu dałeś i zamień
w chleb wołałeś, nazywasz się ZYSKIEM - to Norwid napisał ostatnie
słowo wielkimi literami".
Maria Przybylska przez ponad 20 lat występowała w Teatrze
im. J. Słowackiego w Krakowie, wcześniej w Teatrze im. S. Jaracza
w Łodzi. Podkreśla jednak, że najbardziej ceniła i ceni małe formy
teatralne. Wraca pamięcią do wspaniałych przeżyć, których dostarczało
jej prezentowanie Psalmów Tadeusza Nowaka, monodramu o św. Jozafacie
Kuncewiczu, męczenniku za Unię, wg Tadeusza Żychiewicza, czy programu
Moja wiaro malutka, opartego na wierszach ks. Jana Twardowskiego. "
Po wiersze ks. Twardowskiego sięgnęłam w czasie, kiedy był on znany
tylko nia autorskie, mówiąc, że nikt inny nie mówi tych wierszy z
takim sercem, jak ja. Mogę również powiedzieć, że jako pierwsza deklamowałam
przed publicznością wiersze Karola Wojtyły pisane pod pseudonimem
Andrzej Jawień. Z programem maryjnym pt. Bogiem sławiena zjeździłam
Białoruś, Ukrainę, byłam też w Wilnie - wszędzie spotykając widzów,
którzy mówili, że dziękują mi za to, że mogli modlić się polską poezją"
.
Spotkania Marii Przybylskiej z poezją C.K. Norwida to
przygoda całego życia. Rozpoczęła się jeszcze podczas studiów na
polonistyce na Uniwersytecie Jagiellońskim, kiedy prof. Juliusz Wiktor
Gomulicki, podczas konwersatoriów poświęconych twórczości Norwida,
prosił młodziutką studentkę o przeczytanie wierszy tego poety. Kiedy
ukazało się 5-tomowe wydanie Listów Norwida, Maria Przybylska, chcąc
podzielić się z innymi swoją fascynacją, przygotowała program Gorzała
jasność moja o poecie i jego trudnym życiu. Program ten, z pewnymi
zmianami i pt. Gawęda o Norwidzie prezentuje nadal, przede wszystkim
dla młodzieży szkół średnich. Potem przyszedł program Są takie Prawdy,
stopniowo rozbudowany o dalsze ważne tematy: związki C.K. Norwida
z papieżem Piusem IX - beatyfikowanym ponad rok temu oraz o wpływie
twórczości Norwida na Jana Pawła II.
Programy te prezentowane są w niewielkich salach, dla
małego grona publiczności, a artystka uważa, że to właśnie daje niepowtarzalną
okazję wspólnych, głębokich przeżyć. Jest to szczególnie ważne w
odniesieniu do Norwida, który przecież pisał o sobie: Kto inny ma
laur i nadzieję ./Ja - jeden zaszczyt:/ być człowiekiem.
Gorąco oklaskiwana przez widzów Maria Przybylska obiecała,
że chętnie spotka się jeszcze z naszymi czytelnikami.
Tego samego wieczoru odbyła się również prezentacja najnowszych
wydawnictw "Biblioteki Niedzieli": 50 lat Kapituły Częstochowskiej;
bp. Kazimierz Romaniuka Dziesiąty Synod Biskupów w Rzymie, Urodziny
księżniczki Małgorzaty Nawrockiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu