Reklama

Masy i media

Skazani na opakowanie?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Treść i forma

Od wielu miesięcy telewizja, radio, prasa informują społeczeństwo o "kiepskiej kondycji finansów publicznych, wręcz o dziurze budżetowej", powstałej w wyniku rzekomej niegospodarności ekipy AWS-u. Powtarzanie na okrągło tych samych pustych słów, określeń, w wirze różnych informacji, powoduje w swojej istocie brak odpowiedzi na najprostsze pytania dotyczące załamania polskiej gospodarki. Tych odpowiedzi zapewne nie znajdziemy oglądając polską telewizję. Zresztą język telewizji - pełen skrótów myślowych, zapożyczeń, wieloznaczności, niedopowiedzeń - przyprawia o zawrót głowy. Usłyszeć piękną mowę ojczystą w programach informacyjnych - to prawdziwe szczęście, a wyjaśnianie pojęć ekonomicznych, gospodarczych, finansowych jest raczej niespotykane. Wydaje się zatem zasadne twierdzenie, że programy informacyjne adresowane są tylko do wąskiej grupy wybrańców. Do tego języka dokłada się, oczywiście, język Unii Europejskiej, której istoty nikt nie jest chyba w stanie przybliżyć, nie tylko definiując twory administracji i instytucji, ale znajdując odpowiedzi co do ewentualnych korzyści i strat.
Ale tak naprawdę, ilu z nas rozumie "treści" przekazywane w dziennikach informacyjnych telewizji polskiej i stacjach komercyjnych. Treści - rozumiane jako sedno informacji, nie zaś "formy" jako jej opakowania. Okazuje się bowiem, że nasi twórcy skupili się głównie na opakowaniu, a nie na treści, czyli postępują tak, jakby ofiarując nam prezent, przekazywali samą paczkę, ale bez zawartości.

Język infodestrukcji

Zastanawiający jest ostatnio dobór informacji prezentowanych w Wiadomościach TVP o godz. 19.30. Dużo o wydarzeniach ze świata, a jak na lekarstwo o wydarzeniach krajowych. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta - chodzi o odwrócenie uwagi od aktualnych problemów naszej Ojczyzny. Tłumaczenie katastrofalnego bezrobocia (już 3,5-4 mln obywateli - według różnych źródeł) oraz trudności bieżących kryzysem światowym, zagrożeniem terroryzmem i wojną jest dla mnie czymś zupełnie niezrozumiałym. Wywoływanie poczucia powszechnego zagrożenia było raczej cechą minionej epoki nieudanego budowania komunizmu, ale - jak to mówią - przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka.
Zagrożenie i fatalizm sytuacji nieustannie kreśli również premier rządu Leszek Miller. Przyzwyczajenie do kierowniczej roli partii, wyrażone w słynnym obrazie propagandowym Partia (robotnik trzymający ster okrętu), ośmiela go do porównywania Polski do tonącego Titanica, który tylko dzięki koalicji sojuszniczo-unijno-chłopskiej bezpiecznie omija góry lodowe. (Sic! Panowie, jesteście jeszcze na redzie). Przywoływanie i porównywanie naszej sytuacji gospodarczej do Argentyny ma się tak, jak Tatry do Himalajów. Dług Argentyny wobec wierzycieli wynosi ok. 160 mld dolarów USA!
Rząd ma nadzieję, że mówienie tylko o złym stanie gospodarki bez nadziei na przyszłość spowoduje, że po pewnym czasie z zachwytem uwierzymy na słowo, że jest lepiej.
W Telewizji zmiany nie zaszły i raczej musimy poczekać na zastąpienie komercji przez zdrową informację.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Tu zaszła zmiana?

100 dni rządu L. Millera pokazało w całej krasie bezradność ekipy, brak przygotowania i profesjonalizmu, a wizja polepszenia warunków życia pękła jak bańka mydlana. Dlatego też prezentowanie ciągle tych samych treści wymaga wielu zabiegów socjotechnicznych i propagandowych, mających za zadanie przekonanie społeczeństwa do głoszonego obecnie programu.
Zmienia się więc opakowanie do treści dawno lansowanych, czasami nazwę partii, ubrania, krawaty, wyjazdy do Klarysewa. Mamy demokrację, każdy z nas ma prawo ocenić zachowanie i decyzje osób publicznych. Nie chcę jednak być królikiem doświadczalnym w rękach manipulantów. Wylewająca się codziennie papka informacyjna - jednym słowem zlepek wszystkiego - bardziej ogłupia, niż niesie ze sobą przekaz informacji.
Dostrzeżenie mankamentów telewizji jest bardzo proste, wystarczy nagrać na wideo np. Wiadomości. W wolnej chwili odsłuchajmy i obejrzyjmy je po raz wtóry. Spróbujmy też wyciszyć głos i popatrzmy na oblicza tych ludzi, ich zachowanie, co gestem próbują nam powiedzieć. Władze radia, telewizji, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji to twory czysto polityczne. Z małymi wyjątkami nie ma w nich ludzi politycznie niezależnych, mających niekwestionowaną pozycję w świecie mediów. Stąd też ich poglądy i światopogląd dominują w informacji i publicystyce. Faktem jest, że nikt z nas nie ma wpływu na to, co emituje TV. Ktoś powie: nie chcesz oglądać, to wyłącz lub przełącz na inny program. Rozwiązanie zresztą bardzo racjonalne, ale - za co w takim przypadku płacimy? Jeśli nie za programy, lecz za możliwość posiadania odbiorników, to abonament nie jest opłatą, lecz podatkiem od posiadania odbiorników.

Pseudodemokracja

Odczuwam swoisty niedosyt spowodowany izolowaniem mnie od informacji. Bardzo byłem ciekaw wystąpienia Andrzeja Leppera w Sejmie. Nieważne, czy się z nim zgadzam, czy nie - o tym wszystkim mam swoje zdanie. Niestety, nie dane nam to było, po co słuchać rzekomych głupot - ale to inni zdecydowali za mnie, a nie ja. Ja wiem, co mam robić. Jeśli słowa przewodniczącego Samoobrony dotkną mnie, to będę się z nim procesował; jeśli mi się nie spodobają, to wyłączę telewizor. Ale czy mamy już cenzurę?! Dawniej - w imię budowy komunizmu, dziś - demokracji? Takie rozumienie demokracji powinno raczej sprzyjać wyjazdom ich głosicieli za Ural. Mam dziwne przeświadczenie, że Lepper to również temat zastępczy. Może mówi czasami rzeczy nie do końca sprawdzone, ale jakże prawdziwe w swoim wyrazie. Głoszone przez niego słowa docierają do ludzi, wypowiada myśli ludzi najbardziej dotkniętych i pokrzywdzonych przemianami wolnorynkowymi. Mówiąc językiem polskiej wsi, miasteczek, wyraża również ich obawy, oczekiwania i beznadzieję. Śmiem twierdzić, że demokracja nie jest zagrożona Lepperem, ale raczej jego przeciwnikami, którzy uniemożliwiają mu dotarcie do społeczeństwa. Osobiście przeraża mnie tylko przywołanie przez Leppera zdobyczy komunizmu i cytowanie Urbana. Obu polecam lekturę Czarnej księgi komunizmu wydanej w Paryżu w 80. rocznicę rewolucji październikowej.
Jak każdy obywatel, czuję się odpowiedzialny za mój kraj, pragnę dla niego wszelakiego dobra i pomyślności. Polska to moja Ojczyzna, gdzie miałbym się podziać? Choć z oddali chyba bardziej się ją kocha. Musimy mieć świadomość, że możemy stać się zakładnikami fałszywych informacji. Co robić? Odpowiedź jest prosta - pozyskujmy jak najwięcej informacji z różnych źródeł, przede wszystkim z radia, telewizji, prasy katolickiej, i wtedy wyciągajmy wnioski. Nie szukajmy gotowych odpowiedzi.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

5 lat temu popełniliśmy błąd głosując na Ursulę von der Leyen. B. Szydło o wyborach na szefa KE

2024-07-17 15:45

[ TEMATY ]

wybory

praworządność

europoseł Beata Szydło

Urszula von der Leyen

Łukasz Brodzik

Europoseł Beata Szydło

Europoseł Beata Szydło

Przed nami wybory szefa Komisji Europejskiej. Ursula von der Leyen próbuje przekonać do siebie większość frakcji w Europarlamencie, ale do końca nie może być pewna drugiej kadencji - twierdzi europoseł Beata Szydło. Była premier polskiego rządu, w wywiadzie dla portalu niedziela.pl twierdzi, że kandydatka Europejskiej Partii Ludowej nie nadaje się na najwyższą funkcję w Unii Europejskiej.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystości NMP z Góry Karmel w częstochowskim Karmelu

Szkaplerz to nie kawałek materiału, ale przyjęcie Boga i Maryi do swojego życia.

We wspomnienie NMP z Góry Karmel, 16 lipca, odbyły się uroczystości w częstochowskim Karmelu. Siostry karmelitanki otworzyły swój klasztor dla dużej liczby pielgrzymów zarówno z Częstochowy, jak i z innych miejsc Polski. Część z nich po raz pierwszy przyjęła szkaplerz, włączając się w duchową rodzinę karmelitańską. Uroczystościom przewodniczył bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Europosłowie za wsparciem Ukrainy. Jedno z pierwszych głosowań w PE za nami

2024-07-17 16:39

[ TEMATY ]

Ukraina

wojna

wsparcie

parlament europejski

Viktor Orbán

rezolucja

Łukasz Brodzik

Parlament Europejski

Parlament Europejski

W obliczu trwającej wojny Rosji przeciwko Ukrainie, Parlament potwierdził w środę swoje przekonanie, że UE musi nadal wspierać Kijów tak długo, jak będzie to konieczne do zwycięstwa.

- UE musi aktywnie działać na rzecz utrzymania międzynarodowego wsparcia dla Ukrainy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję