Reklama

Niedziela Małopolska

Włosań k. Krakowa

Przy kapliczce św. Rity wyrósł krzew dzikiej róży

    Dzisiaj przypada wspomnienie św. Rity, uznawanej za świętą od spraw trudnych, beznadziejnych i po ludzku wręcz niemożliwych.

Antonina Loster

Nawiedzający to miejsce widzą, jak krzew dzikiej róży rośnie na betonowo – kamiennym podłożu

Nawiedzający to miejsce widzą, jak krzew dzikiej róży rośnie na betonowo – kamiennym podłożu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

    Przybywa osób, które wierzą w jej wstawiennictwo i miejsc, gdzie czciciele św. Rity oddają jej cześć, polecają swe prośby i błagania i wierzą, że za jej wstawiennictwem zostają wysłuchani.

    Jednym z takich miejsc jest kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej na krakowskim Kazimierzu, gdzie nabożeństwa za wstawiennictwem św. Rity są sprawowane każdego 22 dnia miesiąca, a wierni przychodzą przed jej figurę, wyeksponowaną w świątyni, z różami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

    Kult św. Rity rozwija się także w Nowym Sączu, w kościele pw. Matki Bożej Niepokalanej, który jest diecezjalnym sanktuarium św. Rity. W świątyni znajduje się obraz przedstawiający scenę otrzymania przez św. Ritę stygmatów na czole. A przy kościele stworzono tzw. ogród różany. Także w tym miejscu na nabożeństwach ku czci Świętej z Cascii gromadzą się tłumy wiernych.

    Od lat rozwija się także kult św. Rity we Włosani, oddalonej od Krakowa ok. 20 km. Tu  jej czciciele spotykają się przy kapliczce wybudowanej przez rodzinę Losterów, jako dziękczynienie za otrzymane łaski. Przez minione lata we wspomnienie św. Rity były tu organizowane nabożeństwa ku jej czci. Uczestniczyły w nich tłumy wiernych i z Włosani, i z okolicznych miejscowości.

Reklama

    Z powodu pandemii nabożeństwa zostały zawieszone, ale czciciele św. Rity przychodzą i przyjeżdżają tu indywidualnie, i proszą o wstawiennictwo. Opiekująca się kapliczką dr Antonina Losterowa w rozmowie z „Niedzielą” zauważa, że modlący się w tym miejscu pozostawiają coraz więcej podziękowań , w tym drobnych wotów dziękczynnych. – Musimy pomyśleć o kolejnym miejscu, gdzie będziemy je umieszczać, bo nie mieszczą się w gablotce, która jest przy kapliczce – stwierdza p. doktor. Dodaje też, że kiedyś to ona czyniła starania, aby przy figurce świętej z Cascii świecił się znicz. Dzisiaj czynią to czciciele św. Rity modlący się w tym miejscu za jej wstawiennictwem. – Teraz tych zniczy pali się coraz więcej – podkreśla z radością dr Losterowa, dla której jest to dowód, że przybywa wypraszających łaski za wstawiennictwem Świętej z Cascia także w tym miejscu.

    Na uwagę zasługuje także krzew dzikiej róży, który wyrósł przy kapliczce. W 2018 roku, pisząc o kulcie św. Rity we Włosani, informowałam: „W zeszłym roku na betonowo-kamiennym podłożu kapliczki wyrósł wiotki, mały krzaczek róży. Pani doktor informuje, że teraz jest to piękny krzew, wyrastający ponad stół, który w trakcie odprawiania nabożeństwa służy za ołtarz…”

    Spieszę donieść, że teraz ten krzew osłania stół! Tak pięknie rozrastający się krzew dzikiej róży to dla modlących się tutaj znak, że święta Rita sobie to miejsce wybrała

2021-05-22 14:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Zostawić wszystko. Czyli co?

2025-02-03 09:10

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Duccio di Buoninsegna, Powołanie Apostołów, pl.wikipedia.org

Na kanwie opowiadania o powołaniu pierwszych apostołów w sposób naturalny rodzi się refleksja nad naturą powołania. W języku biblijnym jest to wezwanie Boga do spełnienia powierzonej misji. Obejmuje ono wszystkie wymiary życia powołanego i ustanawia zupełnie nową jakość relacji z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

Okulary wiary

2025-02-04 13:42

Niedziela Ogólnopolska 6/2025, str. 24

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Zadziwiająca jest zbieżność doświadczeń Izajasza, św. Pawła i św. Piotra w dzisiejszej Liturgii Słowa.

Pewnie nie będę daleki od prawdy, gdy powiem, że w mniejszym czy większym stopniu dotyczy to każdego z nas, sióstr i braci w wierze. Cała „trójka” – jeśli można się tak wyrazić – doświadcza niebywałego wręcz lęku, może nawet wstydu dlatego, że znalazła się w bezpośredniej bliskości świętego Boga, „sam na sam”, będąc ludźmi niedoskonałymi. Izajasz mówi: „Biada mi (...), jestem mężem o nieczystych wargach”, Paweł określa siebie dramatycznie mianem „poronionego płodu”, a Piotr wyznaje: „jestem człowiekiem grzesznym”. Izajasz pisze o wizji Boga Ojca, a Paweł i Piotr – o spotkaniu z Chrystusem. Paweł opisuje, co działo się po zmartwychwstaniu, a Piotr pisze o doczesności. Wszyscy są przerażeni. Chcą uciekać, ukryć się, wycofać, niemal zniknąć, trochę tak jak bojące się dzieci, zakrywające oczy rękoma i mówiące, że ich nie ma. Tymczasem Pan Bóg nie kwestionuje ich niedoskonałości, nie godzi się natomiast na sytuację zakładającą dezercję. Najpierw oczyszcza ich i usuwa lęk, daje im odczuć swą bliskość, a potem wyznacza misję do wykonania. Widząc majestat i moc Bożą, godzą się wykonać Jego wolę. Jeśli bazuje się na własnych możliwościach, zadania stawiane przez Boga są dla człowieka niewykonalne. Razem z Bogiem jednak, według Jego koncepcji, na Jego „rozkaz”, koniecznie w Jego obecności i mocy, jest to możliwe. Więcej – okaże się, że owoce przerastają nawet naszą wyobraźnię. Papież Benedykt XVI mawiał, że znakiem obecności Boga jest nadmiar, i podawał przykład cudu w Kanie Galilejskiej. Nie tylko ilość wina była cudem, ale także jego jakość! Tak też jest z owocami powołania. Gdyby się patrzyło z perspektywy świata, można by dojść do wniosku, że nie ma ono sensu, jest niepotrzebne, nieopłacalne, a dziś wręcz śmieszne. Lecz gdy zakładamy okulary wiary, widzimy je zupełnie inaczej, wypływamy na głębię. Mądrość polega na tym, aby pójść drogą wspomnianych mężów Bożych. Niemalże „stracić” wiarę w siebie, a uwierzyć głosowi powołania. Tak jest w historii świętych, a przypomnę z dumą, że pierwsi chrześcijanie nazywali siebie nie inaczej, jak właśnie świętymi. Mam tutaj na myśli powołanie nie tylko kapłańskie czy zakonne, ale każde – małżeńskie, zawodowe czy społeczne. Misję powinni podejmować wszyscy: nauczyciele, wychowawcy, trenerzy, lekarze. A my jak ognia boimy się zarówno słowa „powołanie”, jak również – a może jeszcze bardziej – słowa „służba”. Tymczasem logika chrzcielna mówi, że króluje ten, kto służy jak Chrystus. Właśnie wtedy człowiek jest do Niego najbardziej podobny i obficie błogosławiony. Nie kokietuję, po prostu opisuję liczne obserwacje. Gdy służymy, jesteśmy autentycznie piękni. Gotowość służby to cecha ludzi wolnych! Zbliżając się do Pana, odczuwamy zarówno radość, jak i coś w rodzaju trwogi. Bojaźń Boża polega na tym, że lękamy się głównie o siebie, że nie odpowiadamy adekwatnie na bezgraniczną miłość Bożą naszym oddaniem. Obyśmy mogli powiedzieć: dostrzegłem Cię, Panie, pokochałem i odpowiadam najlepiej, jak potrafię.
CZYTAJ DALEJ

Niemcy co roku naturalizują 150 000 Syryjczyków

2025-02-08 21:02

[ TEMATY ]

Syria

Niemcy

Matthias Stolt/Fotolia.com

Dwie trzecie Syryjczyków to mężczyźni, a pracuje tylko 0,6 procent.

W Niemczech wybuchł nowy skandal migracyjny. Obecnie co roku naturalizuje się tam 150 000 syryjskich migrantów. Poinformowała o tym w tym tygodniu dziennikowi BILD posłanka Bundestagu z ramienia CSU Andrea Lindholz, przewodnicząca Komisji Spraw Wewnętrznych i Polityki Krajowej. Szczególnie alarmujące jest to, że 87 procent osób ubiegających się o azyl, pochodzących z krajów takich jak Syria i Afganistan, które są zarejestrowane jako osoby poszukujące pracy/bezrobotne, nie posiada żadnego przeszkolenia zawodowego. Tylko 0,6 procent Syryjczyków jest zatrudnionych w Niemczech, a dwie trzecie z nich to mężczyźni. Liczba deportacji do Syrii pozostaje na bardzo niskim poziomie. W 2024 roku deportacji było zaledwie 20 000.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję