Reklama

Byłem kolegą i sąsiadem Karola Wojtyły (30)

Niedziela Ogólnopolska 2/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

WACŁAW GRZYBOWSKI: - Czy możemy dowiedzieć się czegoś więcej o Tadku Czupryńskim, jednym z najbliższych szkolnych kolegów Karola Wojtyły, o którym wspominał Pan tydzień temu, oprowadzając nas po cmentarzu w Loreto?

EUGENIUSZ MRÓZ: - Urodził się w 1920 r. w Zatorze, wcześnie stracił ojca - urzędnika administracji dóbr hr. Potockiego. Tadka i jego starszego brata Jędrka, również kolegę gimnazjalnego ( kl. V-VII, 1934-37), wychowywała w Wadowicach matka. Tadek jako jeden z 17 uczniów towarzyszył Lolkowi od pierwszej klasy wadowickiego Gimna-zjum aż do matury. Po maturze, jesienią 1938 r., powołany został wraz ze Zbyszkiem Siłkowskim do Szkoły Podchorążych Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim, następnie w Toruniu i Stanisławowie. Po wojnie obronnej 1939 r. przeszedł katorgę wraz z siostrą - żoną oficera WP i ich dziećmi w łagrze sowieckim w Pawłowie, w Kazachstanie.
Na zew gen. Sikorskiego, po długiej, uciążliwej tułaczce, dotarł do tworzącej się armii polskiej. Brał udział w kampanii włoskiej II Korpusu WP. Był dowódcą baterii artyleryjskiej w stopniu porucznika. 31 lipca 1944 r., mając zaledwie 24 lata, zginął pod Scapezzano, w pobliżu Senegalli, 30 km na północ od Ancony. Spoczął na polskim cmentarzu wojennym w Loreto.
Na grobie Tadka złożyliśmy kwiaty, zapłonęły świeczki, w niebiosa popłynęła modlitwa.

- Podobno Polacy czują się w Loreto jak w Polsce...

- Polski cmentarz wojenny w Loreto przypomina nasze polskie cmentarze, stwarza atmosferę zadumy, zachęca do refleksji, zaprasza do modlitwy. Wysokie cyprysy, zielone palmy, białe i czerwone róże oraz kwitnące malwy - mówią poległym, że żywi o nich pamiętają...
Biskup polowy Wojska Polskiego Józef Gawlina, z udziałem generała Władysława Andersa, 6 maja 1946 r. poświęcił polski cmentarz w Loreto. Troską otaczają cmentarz Siostry Nazaretanki, których mały klasztor znajduje się u bram sanktuarium. Delegat papieski zarządzający Loreto - abp Francesco Capovilla, pisząc o cmentarzu Polaków, stwierdził m.in.: "Absyda bazyliki i cmentarz prawie że przylegają do siebie. Ten święty skrawek Italii jest dlatego również świętym skrawkiem Polski".

- Jak można podsumować udział Polaków w działaniach wojennych II Korpusu?

- W latach reżimu komunistycznego w Polsce o zwycięskim pochodzie wojsk polskich we Włoszech pisano u nas bardzo niewiele, i to kłamliwie, a i teraz mało się pamięta o tych, tak bohaterskich walkach. Poza Monte Cassino - które znamy przede wszystkim dzięki sugestywnemu przekazowi znakomitego pisarza, reportażysty wojennego Melchiora Wańkowicza - o innych polskich pobojowiskach pod włoskim niebem wiemy niewiele: San Lazaro di Save k. Bolonii (1397 grobów), CasamaMssima przy szosie Bari - Tarent (431), gdzie spoczywał obrońca Westerplatte mjr Henryk Sucharski. A przecież aż na czterech polskich cmentarzach wojennych we Włoszech spoczywają polscy żołnierze. Polskie cmentarze są trwałymi śladami polskich więzów z ziemią włoską.
Walki o Anconę i punkty oporu wojsk hitlerowskich nad Adriatykiem, operacja przełamania linii obronnej - Linii Gotów, zdobywanie największego wówczas portu nad Adriatykiem, były - z wojskowego punktu widzenia - największymi operacjami jednostek polskich w czasie całej kampanii włoskiej. W operacji tej wojska polskie zdobyły najpokaźniejszą, na tle innych bitew, liczbę jeńców i sprzętu wojskowego.
Żołnierze II Korpusu znakomicie rozjaśnili swymi zwycięstwami najciemniejszą noc niewoli nad Polską. Ale przedtem ich udziałem były: katorga zesłania do łagrów sowieckich, tortury więzienne, ucieczka przed śmiercią głodową tysięcy rodzin.
Gdy skończyła się wojna, żołnierze II Korpusu, w olbrzymiej większości nie wrócili do kraju, za którym tęsknili. Cel ich walki, tzn. Polska wolna i niepodległa, nie został osiągnięty. Panował reżim sowiecki, siłą narzucony Polsce. Pozostali więc na obczyźnie i rozproszyli się niemal po całym świecie. Wielu z nich doznało goryczy zapomnienia i niedostatku, ale nadal pozostali wierni ideałom tych, co "dusze swe oddali Bogu, serca - Polsce, a ciała - ziemi włoskiej". CDN.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przekonałam się do nowego biskupa Warszawy

2024-12-14 15:17

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

Powiało świeżością, nowością, gdy arcybiskup Adrian Galbas w nietypowy sposób rozpoczął kazanie ingresowe, uśmiechając się serdecznie i zwracając się do wszystkich słowami: „Siostry i bracia”, oraz precyzując, że w ten sposób wita wszystkich, niezależnie od godności i sprawowanych funkcji („Wybaczcie, że nie będę używał innych tytułów związanych z waszymi urzędami, stanowiskami, funkcjami i dystynkcjami. Teraz bądźmy dla siebie po prostu siostrami i braćmi!”).

Nie padły żadne nazwiska, nikt nie został wyróżniony. Taki wstęp doskonale współgrał z kolejnymi zdaniami na temat „adwentu ludzkiego życia” i oczekiwania na Boże Narodzenie. Poczułam się jak na rekolekcjach adwentowych, nie zaś na oficjalnym rozpoczęciu posługi przez nowego metropolitę warszawskiego w archikatedrze św. Jana. I piszę to w pozytywnym sensie, bo nie zawsze musi być „z pompą”, wystarczy jak jest ewangelicznie, zwyczajnie, jak w tym przypadku. To czasami przemawia mocniej.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jan od Krzyża

[ TEMATY ]

św. Jan od Krzyża

Wikipedia.pl

Audiencja generalna, 16 lutego 2011 r.

Drodzy bracia i siostry, Dwa tygodnie temu przedstawiłem postać wielkiej mistyczki hiszpańskiej Teresy od Jezusa. Dziś chciałbym opowiedzieć o innym ważnym świętym z tych ziem, duchowym przyjacielu św. Teresy, który wraz z nią reformował karmelitańską rodzinę zakonną: św. Janie od Krzyża, ogłoszonym Doktorem Kościoła przez Piusa XI w 1926 roku i nazywanym w tradycji Doctor Mysticus - Doktor Mistyczny.
CZYTAJ DALEJ

Francja/ Papież: zdrowa laickość to polityka bez instrumentalizowania religii 

Wiara, przekazywana i umacniana m.in. za sprawą pobożności ludowej może umacniać „konstruktywne obywatelstwo chrześcijan”. Zaś praktykujący ją mieszkańcy Korsyki są dla Europy doskonałym przykładem laickości, rozumianej jako dialog świata religijnego i świeckiego – mówił Papież Franciszek podczas spotkania z uczestnikami międzynarodowego kongresu nt. pobożności ludowej w basenie Morza Śródziemnego, który odbywa się w Ajaccio.

Udział w sesji podsumowującej obrady międzynarodowego kongresu, pt. „Pobożność ludowa w basenie Morza Śródziemnego”, w którym bierze udział ok. 400 osób, to pierwszy punkt wizyty Papieża na Korsyce. Ojciec Święty udał się na nią prosto z lotniska. Po drodze zatrzymał się przy Baptysterium św. Jana, które jest „relikwią” pierwszej korsykańskiej katedry, gdzie - tak jak na całej trasie przejazdu - oczekiwali licznie zebrani mieszkańcy wyspy. W przemówieniu, wygłoszonym w Pałacu Kongresowym i Wystawowym, zwrócił uwagę na dwa ważne aspekty charakteryzujące lokalną społeczność: ludową pobożność i dobrze rozumianą laickość.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję