Mięso z indyka posiada same zalety, jest bardzo smaczne, lekko strawne, chude i można z niego przygotować wiele doskonałych potraw.
Szaszłyki z indyka - przepis na 8 porcji
80 dag piersi indyka, 4 cebule (najlepiej podłużne), 2 puszki brzoskwiń w syropie, 20 dag wędzonego boczku pokrojonego w cienkie plasterki.
Marynata: 1/2 szklanki oliwy (lub dobrego oleju),
1/2 szklanki soku z brzoskwiń, sok z całej cytryny, 1/2 łyżki soli,
1/2 łyżki świeżo mielonego pieprzu, liście sałaty.
Rozpoczynamy od marynaty. Oliwę łączymy z sokiem z cytryny,
dodajemy - cały czas lekko ubijając - sok z brzoskwiń i przyprawy,
składniki po połączeniu powinny utworzyć lekki majonezik.
Pokrojone w zgrabne, cienkie i niezbyt duże kawałki mięso
łączymy z marynatą i odstawiamy w chłodne miejsce na tak długo (nawet
na kilka godzin), aż marynata zostanie przez mięso całkowicie wchłonięta.
Cebulę kroimy w talarki, plasterki boczku w kawałki wielkości
porcyjek mięsa. Na drewniane szpadki nadziewamy na przemian mięso,
ćwiartki brzoskwiń i ujęte w dwa plasterki boczku krążki cebuli.
Przed smażeniem przygotowane szaszłyki dobrze jest przez kilka minut
schłodzić.
Pieczemy na rożnie lub ruszcie rozgrzanego piekarnika
- często obracając - ok. 10-12 min (czas pieczenia zależy od grubości
porcji mięsa). Zrumienione układamy na liściach sałaty, polewamy
łyżką soku z brzoskwiń i podajemy z ryżem ugotowanym na sypko lub
pieczywem.
Faworki z indyka - przepis na 6 porcji
1 kg piersi z indyka, mąka krupczatka, jajka i drobna tarta
bułka do panierowania, sól i pieprz, olej do smażenia.
Mięso trzymamy przez dwie godziny w lodówce, powinno
się dobrze schłodzić. Po wyjęciu kroimy ostrym nożem w poprzek włókien
na cienkie plastry. Każdy plaster lekko rozbijamy wilgotnym, drewnianym
tłuczkiem (tłuczek metalowy może poprzecinać mięso), oprószamy niewielką
ilością przypraw. Kroimy w pasy jak na faworki, dopasowując ich długość
do szerokości naczynia, w którym będą się smażyły, nacinamy środek,
wywijamy. Każdy "faworek" panierujemy w mące, roztrzepanym jajku
i tartej bułce, układamy na tacy i trzymamy w lodówce. Gdy wszystkie
faworki są przygotowane, rozgrzewamy tzw. głęboki tłuszcz. Na bardzo
gorący - ale nie dymiący - wrzucamy po kilka sztuk faworków, rumienimy
z obu stron. Po wyjęciu lekko odsączamy z nadmiaru tłuszczu - np.
na warstwie bibuły, i od razu podajemy - bardzo gorące (na wygrzanych
talerzach) z dodatkiem ryżu ugotowanego na sypko i owocowej sałatki.
Indycze "faworki" są delikatne, chrupiące i bardzo smaczne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu