Serdecznie Drodzy Bracia Kapłani, Kochani Czytelnicy "Niedzieli"!
I oto mamy święta Bożego Narodzenia, a niebawem i nowy
Rok Pański 2002. W duchu braterstwa i ogromnej wdzięczności zwracam
się przede wszystkim do Was, Kapłani, którzy jesteście pierwszymi
odbiorcami Niedzieli, którzy zadajecie sobie tak wiele trudu, by
wśród mnóstwa innych zajęć propagować prasę katolicką i zachęcać
do słuchania katolickich rozgłośni radiowych. Dziś korzystanie z
katolickich mediów stało się już sprawą oczywistą, a każdy odpowiedzialny
duszpasterz wie, że katolickie media pomagają mu w prowadzeniu pracy
z powierzonymi jego pieczy wiernymi. Jest dobrze, gdy w naszych parafiach
znajdują się też biblioteki parafialne, czytelnie lub miejsca spotkań,
gdzie można wymieniać poglądy, prowadzić dyskusje, a także działalność
kulturalno-oświatową. Rozumiemy to dobrze, jako duszpasterze, że
nasza praca w kościele podczas niedzielnej Mszy św. musi być dopełniana
na co dzień.
Zawsze też z podziwem patrzyłem na katechetów, którzy
wykorzystywali artykuły zawarte w czasopismach katolickich jako materiał
pomocniczy do rozmowy czy dyskusji podczas lekcji religii. W ten
sposób lekcje stawały się ciekawsze, a uczniowie zaczynali interesować
się prasą katolicką. Niestety, media laickie, często wrogie chrześcijaństwu,
toczą walkę z Kościołem, m.in. cynicznie ośmieszając katolickie media.
Dobrze byłoby, gdybyśmy mogli umożliwić naszym wiernym choćby kilkakrotne
zobaczenie katolickiego programu, posłuchanie katolickiej audycji
radiowej w Radiu Maryja, Fiat czy innych, a także dać do ręki, szczególnie
młodym ludziom, np. naszą Niedzielę. Mieliby oni okazję zobaczyć,
jakie te katolickie media są naprawdę, mieliby szansę prawdziwie
wolnego wyboru, a przede wszystkim - dostęp do obiektywnej informacji.
Otrzymujemy często w redakcji listy od ludzi, którzy mówią, że odkąd
wzięli do ręki Niedzielę, zaczęli ją czytać regularnie, bo przekonali
się, że to wartościowe pismo, ubogacające człowieka i wyjaśniające
wiele aspektów rzeczywistości; teraz z niecierpliwością czekają na
dzień, kiedy będą mogli nabyć następny numer w kiosku Ruchu czy parafii.
I rzeczywiście, nie jesteśmy w stanie korzystać w parafii ani z agencji
informacyjnych, ani z całego wachlarza tytułów prasowych, które dostępne
są w pracy redakcyjnej. Poza tym, jeżeli materiał do każdego numeru
Niedzieli opracowuje bardzo wiele osób, to wiadomo, że jest możliwe
dokładne przestudiowanie problemów i spraw, które są ważne na dzisiejszy
dzień, na obecny czas. Prasa katolicka ma to do siebie, że podejmuje
tematy trudne, chce iść do obywateli, żeby im ukazywać prawdę o życiu,
o polityce, o kulturze, o moralności, które to dziedziny gdzie indziej
jakże często są przedmiotem manipulacji z powodów komercyjnych i
politycznych.
Dlatego dzisiaj, gdy stajemy przy wigilijnym stole, by
przełamać się białym opłatkiem, serdeczną myślą ogarniamy najpierw
naszych utrudzonych kapłanów, którzy mają świadomość, że dzieło ewangelizacji
dzisiaj połączone jest z wykorzystywaniem najnowszych środków komunikacji
społecznej, które stają się coraz powszechniej dostępne. Takim powszechnym
środkiem przekazu jest Niedziela. Chcemy być dzisiaj z Wami przy
wigilijnym kapłańskim stole przez album wydany z okazji 75-lecia
istnienia naszego tygodnika. Ten album niech będzie znakiem łączności
z redakcją Niedzieli w Częstochowie, która pragnie jak najpiękniejszego
rozwoju naszego duszpasterstwa.
Drodzy Czytelnicy Niedzieli. I Was dzisiaj serdecznie
proszę o zaangażowanie apostolskie w sprawę upowszechniania mediów
katolickich. Ksiądz nie może być w swojej pracy sam, niewiele w ten
sposób zrobi. Praca każdego duszpasterza wydaje owoce wtedy, gdy
staną przy nim gorliwi katolicy, którzy będą go różnorako wspomagać
i którzy rozumieją cel i sens tej pracy. Są to często kręgi rodzin
katolickich, kręgi Akcji Katolickiej, nie można przeoczyć działalności
Klubów Inteligencji Katolickiej i innych stowarzyszeń, które zaangażowane
są najbardziej. Trzeba powiedzieć, że dzisiaj ogromną rolę ma do
spełnienia tzw. wolontariat, czyli ludzie bezinteresownie zaangażowani
w różnoraką pomoc drugiemu człowiekowi - także przez propagowanie
prasy katolickiej. Wolontariuszami są też ludzie, którzy angażują
się we współtworzenie tekstów, często bardzo utalentowani, bardzo
kompetentni i ich pomoc przy redagowaniu katolickiego pisma jest
nieoceniona. Wolontariat może być także pomocą w niejednokrotnie
ogromnej bezradności, która ma miejsce przy dużym bezrobociu. Chciałbym
zachęcić Czytelników Niedzieli, by widzieli również swoje miejsce
w Ruchu Przyjaciół Niedzieli, jaki można stworzyć przy parafii, co
byłoby okazją do spotkań, dyskusji, wspierania się nawzajem.
To wszystko jest bardzo ważne na święta Bożego Narodzenia
Roku 2001 - święta, które dla wielu z nas zapowiadają się jako święta
niełatwe. Doskwierające bezrobocie, bieda, poczucie krzywdy i niesprawiedliwości
sprawiają, że wielu jest załamanych, że wielu nie bardzo wie, co
ze sobą zrobić. Chcielibyśmy, by w kręgach naszych Czytelników zapanowała
wielka solidarność i pragnienie zjednoczenia wysiłków dla budowania
tego, co dobre, dla budowania życzliwości, domyślności i Bożego pokoju.
Dlatego przy okazji świąt Bożego Narodzenia wypowiadamy
te myśli, które są niejako propozycją i serdecznym życzeniem dla
naszych Czytelników, abyśmy chcieli się jednoczyć, by było nas wielu,
byśmy tworzyli wspólnotę, która jest podstawą do rozwoju tkanki społecznej,
do rozwoju życia społecznego, życia publicznego; wspólnotą, która
będzie siłą nie przeciwko komukolwiek, ale dla siebie samej, byśmy
czuli się lepiej, bezpieczniej. Pamiętamy, jak zbawienny był czas
polskiej "Solidarności", kiedy zjednoczeni, posilając się duchowo
Eucharystią i pokrzepiając słowami Ojca Świętego, potrafiliśmy być
taką potęgą i siłą, że bez strzałów, bez użycia broni runął mur berliński
i nastała upragniona wolność.
W tym duchu chciałbym prosić wszystkich Duszpasterzy
i Czytelników, starszych i młodszych, Dzieci i Młodzież, byśmy zjednoczyli
się wokół Bożego żłóbka. Boże Dziecię, które Ewangelia nazywa Księciem
Pokoju, niech sprawi, abyśmy się wszyscy spotkali i po bratersku
zjednoczyli. Tej pięknej wspólnoty w całej naszej ojczyźnie i poza
jej granicami - wspólnoty polskich serc, wspólnoty polskich rodzin,
wspólnoty, gdzie jest miejsce dla Świętej Rodziny, dla pokoju i troski
o bliźniego, a także Dobrej Nadziei - wszystkim nam życzę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu