Komentarz ks. prof. dr hab. Piotra Tomasika, koordynatora Biura Programowania Katechezy przy Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski:
W Kościele są posługi związane z nauczaniem, z kultem i z pracą charytatywną Kościoła. Posługa katechety domyka te propozycje, które znajdują się wśród posług i święceń już w Kościele udzielanych. Fakt, że będzie to posługa, w którą będzie człowiek wprowadzany przez ryt, daje większą powagę temu, że się głosi Ewangelię. Jednocześnie wskazuje osoby, które będą mogły ją głosić w imieniu Kościoła nie okazjonalnie, tylko na stałe. Takie osoby oczywiście były dotychczas w Kościele: to są katecheci parafialni, to są katechiści na misjach, to są nauczyciele religii. Teraz te osoby będą wprowadzane do swojej stałej posługi w Kościele poprzez ryt. To bardzo dobry znak, a jednocześnie bardzo mocno wiążący się z misyjnym nastawieniem obecnego pontyfikatu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W posłudze katechety chodzi o to, aby katechizować czynem i prawdą, co zresztą dotyczy każdej posługi w Kościele. Również przy innych posługach – lektora czy akolity – nie jest tak, że osoby do nich są wybierane „z łapanki”. To musi być osoba godna tej posługi. To dla każdej takiej osoby jest wezwaniem do jeszcze głębszego życia duchowego. Katechizując, taki człowiek musi przecież cały czas nad swoim życiem duchowym pracować, medytować nad Słowem Bożym, które ma być przekazywane w procesie katechetycznym.
Nie należy zapominać, że pierwszym miejscem katechezy jest dom rodzinny, ale też nie można zakładać, że jeśli ktoś miał byle jakie warunki do życia Ewangelią w rodzinie i nie otrzymał tam odpowiedniej katechezy, to teraz jest skazany na bycie poganinem. Wspólnota Kościoła jest miejscem, gdzie ten mankament można naprawić. Katecheta działa w rozmaitych warunkach. Głosi Ewangelię najczęściej we wspólnocie parafialnej wobec dzieci, młodzieży i dorosłych, którzy żyją wiarą, bo katecheza jest im potrzebna, ale też wśród takich, którzy są adresatami nowej ewangelizacji: albo żyją wyłącznie tradycją religijną i potrzeba tę wiarę w nich ożywić, albo znaleźli się na manowcach duchowości i mogą stać się łupem sekt, a w konsekwencji odejść od Kościoła. Katecheci świeccy są zatem potrzebni w wielu różnych kontekstach. Trzeba pamiętać, że dotrą tam, gdzie pewnie duchowny nie dotrze – to jest specyfika ich posługi.
Reklama
Posługa katechety w Kościele powszechnym była do tej pory mniej lub bardziej sformalizowana. Papież Franciszek kładzie natomiast na tej posłudze również pieczęć rytu, pobłogosławienia człowieka do tego, aby działał w imieniu Kościoła. Jest to bardzo dobre posunięcie, które przypomina biskupom i proboszczom o tym, że są odpowiedzialni za katechezę, również za formację tych, którzy głoszą Ewangelię. Przypomina też samym katechetom, że czynią to w imieniu Kościoła, skoro otrzymali od Kościoła specjalne, dla ich posługi, błogosławieństwo.
---
Ojciec Święty ogłosił swoją decyzję na mocy Listu apostolskiego w formie motu proprio "Antiquum ministerium". Papież zaznacza, że posługa katechety sięga początków Kościoła. Przypomina znaczenie, jakie katechezie przypisał Sobór Watykański II oraz jego poprzednicy na Stolicy Piotrowej i całego Kościoła w dobie posoborowej. Podkreśla znaczenie biskupa jako „pierwszego katechety w swojej diecezji”, działającego we współpracy z kapłanami, rodzicami w formacji chrześcijańskiej dzieci.
Franciszek wskazuje m.in., że „konieczne jest uznanie obecności świeckich, którzy na mocy sakramentu chrztu czują się wezwani do współpracy w służbie katechetycznej”.
„Ta obecność staje się jeszcze pilniejsza w naszych czasach z powodu odnowionej świadomości ewangelizacji w świecie współczesnym oraz dlatego, że współczesna kultura globalizacyjna ma znaczny wpływ i domaga się przez to autentycznego spotkania z młodymi pokoleniami, nie zapominając o potrzebie posiadania odpowiedniej metodologii i kreatywnych narzędzi, które umożliwiłyby głoszenie Ewangelii odpowiednio do transformacji misyjnej, jaką powziął Kościół. Wierność przeszłości i odpowiedzialność za teraźniejszość są nieodzownymi warunkami, aby Kościół mógł spełniać swoją misję w świecie” – pisze papież.
Reklama
Ojciec Święty podkreśla wartość powołaniową posługi katechety, która domaga się należytego rozeznania przez biskupa i podkreślenia przez ryt ustanowienia.
„Posługa ta jest bowiem stałą służbą na rzecz Kościoła lokalnego, według potrzeb duszpasterskich rozeznanych przez Ordynariusza miejsca, ale wykonywaną na sposób świecki, zgodnie z samą naturą tejże posługi. Dobrze jest, aby do ustanowionej posługi katechety byli powoływani mężczyźni i kobiety o głębokiej wierze i dojrzałości ludzkiej, by brali czynny udział w życiu wspólnoty chrześcijańskiej, byli zdolni do przyjmowania innych, do szczodrości i życia w komunii braterskiej, by otrzymywali należną formację biblijną, teologiczną, duszpasterską i pedagogiczną, aby byli uważnymi głosicielami prawdy wiary oraz by mieli już wcześniejsze doświadczenie katechezy" - zaznacza Franciszek.
W Polsce religii uczy ok. 30 tys. osób. Według danych z 2020 r., niemal 60 proc. z nich to katecheci świeccy. Ponad 30 proc. nauczycieli to księża diecezjalni, ponad 6 proc. stanowią siostry zakonne, a ponad 3 proc. - zakonnicy.