Wszyscy jesteśmy w podróży do Boga. Pan Jezus utorował nam drogę,
z gwarancją, że na jej końcu każdy "otrzyma mieszkanie" blisko Ojca,
jakby duchowo zabierał nas ze sobą... A ciężko by było pielgrzymować,
gdyby Chrystus nie zostawił nam mocy w sakramentach, gdyby nie zostawił
Siebie w Eucharystii.
Czy wykorzystujemy tę pomoc?
Inną - świetną i sprawdzoną pomocą jest Różaniec. Bierze
nas za ręce i sprawia, że podnosimy oczy ku Niebu.
Boimy się Różańca, bo taki długi, monotonny i jakby niedopasowany
do naszego zmęczenia, zadyszki i do czasu, który nas wciąż pogania,
stresuje.
Jednak Maryja wie, że potrzeba nam takich "przystanków"
w maratonie życia, aby nasze troski i radości znalazły właściwe odniesienie.
Wie także, że Jezus tak dużo ma nam do powiedzenia...
"Zdrowaśki" pomagają wejść w ciszę Boga i swojego serca.
Czy mamy świadomość, że z nami odmawia Różaniec cały Kościół,
każdy człowiek trzymający tę skróconą Ewangelię?...
Podejmijmy trud walki z opadającymi powiekami, ucałujmy
różańcowy krzyżyk i odmówmy choć jedną tajemnicę, prosząc Pana Jezusa,
aby naszymi pragnieniami, intencjami do-kończył i uświęcił nasz niedoskonały
dar - i wręczył go Ojcu...
Pomóż w rozwoju naszego portalu