Na kilka dni przed rozpoczęciem egzaminów dojrzałości metropolita łódzki odprawił mszę święta w intencji tegorocznych maturzystów i ich wyborów życiowych. W homilii abp Grzegorz Ryś odniósł się do czytań i Ewangelii, które doskonale wpisały się w intencję Eucharystii. - Słowo dziś nie mówi o zdawaniu matury, ale bardzo dużo mówi o dojrzałości. Każde z czytań mówi co to znaczy być dojrzałym człowiekiem, także w wymiarze wiary (…) Być dojrzałym w wierze to znaczy wejść w Kościół w taki sposób, że zaczynasz go współtworzyć. Co innego jest chodzić do Kościoła, co innego znaczy wejść w Kościół. To rzeczywiście jest egzamin dojrzałości dla obu stron. Dlaczego? Bo każdy w Jerozolimie wie, że był największym prześladowcą kościoła. Dojrzałość polega na tym, że potrafimy zmierzyć się z winą swoją i innego człowieka. Nie może wejść do Kościoła inaczej jak prosząc o przebaczenie. Zaufanie, przebaczenie, przełamanie strachu – po stronie Barnaby i Kościoła. To niesłychany egzamin z dojrzałości – zmierzyć się z winą, własną lub cudzą – tłumaczył abp Ryś odnosząc się do postawy Szawła.
Reklama
- Inny wymiar podpowiada nam św. Jan. Tam dwukrotnie pada słowo prawda, które mam nadzieję nie tylko dla maturzystów jest ważne. Przez wiele lat poznawaliście prawdę. Ostatecznie po to jest szkoła. Przed wami mam nadzieję są studia. Po co są studia? Żeby poznawać prawdę. Ten poznał prawdę kto po pierwsze kocha w prawdzie i, po drugie, jest z prawdy. Znać prawdę znaczy o wiele więcej niż tylko nauczyć się czegoś na egzamin, nauczyć się przedmiotu. Nie chodzi, by tylko się nauczyć, ale doświadczyć tego co ta prawda z nami czyni. Nie poznałem prawdy w sposób dojrzały, jeśli ona ciągle w moim życiu pozostaje na etapie deklaracji. Od deklaracji przejdź do czynu – miłuj w prawdzie i bądź z prawdy. Poznana prawda mnie zmienia, powoduje, że staje się kimś innym. Możecie śmiało powiedzieć po tych latach nauki, że stawaliście się dojrzałymi ludźmi, czy tylko dużo umiecie? – pytał zebranych celebrans.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Ostatnim jest słowo „trwać” zawarte w Ewangelii. Jezus używa słowo „trwajcie” aż dziewięciokrotnie, można je tłumaczyć jako zamieszkajcie, zadomówcie się. To bardzo ważny synonim dojrzałości – trwać. Przeciwieństwem są takie działania, które robimy z doskoku, bo poniosła nad emocja, albo zostaliśmy przez kogoś w coś wciągnięci. Działanie na jeden raz. Nie! Trwaj! Potrzebna jest decyzja do której inni mogą się odwołać. To nie było chwilowe, to nie było na moment. Przeciwieństwem nie jest rezygnacja. Trwaj, wtedy jesteś dojrzały! Nie odwołuj swojej decyzji po pięciu minutach, nie cofaj się, bo wyszło inaczej niż myślałeś. Tu chodzi o istotną postawę, z której dopiero wynikają działania. Dojrzałość to trwać! To taka dojrzałość, której udziela nam Duch Święty. Sam siebie nie jestem pewien. Nie mam poczucia, że mogę na sobie zbudować przekonanie, że będę wierny decyzjom, które podjąłem. Dojrzałość podlega na tym, że nie cofasz się, nie rezygnujesz, nie zmieniasz się z dnia na dzień. Podejmujesz decyzje, które są trwałe, fundamentalne, niezmienne. Z tego wynika owocowanie. Dojrzałość oznacza, ze jesteś pożyteczny. Przynosisz owoce dla innych, twoje życie ma znaczenie dla innych. „Nie pytaj po co żyjesz, ale dla kogo żyjesz” mówi papież Franciszek. Jezus mówi, że to trwanie w nim sprawia tez oczyszczenie. Poznana prawda nas zmienia. Jest jeszcze jeden niesłychany wymiar dojrzałości. To jest obietnica dla maturzystów: „Będziecie uczniami”! Pan Jezus wam to obiecuje (…) Dojrzały wobec Jezusa jesteś wtedy, kiedy Twoją postawą jest bycie uczniem. Dojrzałe podeście do prawdy polega na tym, że nie chodzisz do szkoły, potem z niej wracasz i przestajesz się uczyć. Jedną z najważniejszych cech dojrzałego człowieka jest pouczalność. Masz w sobie pasję nauki, ochotę poznawania prawdy. To jest uczniostwo wobec nauczyciela którym jest Jezus. Chcę być bliżej Ciebie, bo bycie z Tobą czyni mnie mądrzejszym (…) Życzę Wam, żeby wasz uczniostwo się dopiero zaczynało, żeby wam do głowy nie przyszło, że ono się kończy bo zdacie maturę. Dopiero jak człowiek dojrzewa widzi, że prawda jest ciągle przed nim, że chce ją poznać, jest nienasycony. Sam się uczysz i przyprowadzasz innych. To jest znak, że jesteś dojrzały. Bardzo Wam życzę dojrzałości, niech się na was spełni. Na nas też niech się spełni – zakończył metropolita łódzki.
Na zakończenie mszy świętej głos zabrał ks. Piotr Tarabasz, duszpasterz akademicki: - Ze strony studentów chcemy was zapewnić o modlitwie za was. Będziemy się modlić, by był to czas piękny, choć trudny, abyście przeżyli go w ufności Panu. Zapraszamy Was także do duszpasterstwa akademickiego. To takie miejsce, gdzie student może kontynuować swoją formację duchową, w Łodzi czy w każdym innym mieście. Jeśli zostaniecie w Łodzi, zapraszamy Was do Duszpasterstwa Akademickiego „Piątka” – mówił ks. Tarabasz.
Przy wyjściach z katedry studenci z DA „Piątka” rozdawali pakiety powitalne dla maturzystów. Każdy pakiet zawierał: naklejkę z hasłem motywującym do nauki, ulotki o DA5 oraz pyszne kasztanki, które mają osłodzić ostatnie przedmaturalne wieczory.
Pierwsze egzaminy maturalne rozpoczynają się w najbliższy wtorek 4 maja.