Ksenofobia
Postkomuniści w Jastrzębiu protestują przeciwko wyborowi na patrona miasta św. Jana Nepomucena. Jest to protest przemyślany i przedyskutowany. Rozprawiano nad propozycją na spotkaniach partyjnych, a nawet w trakcie otwartych spotkań z kandydatami na posłów i senatorów ( Trybuna Śląska z 27 września). W wyniku dyskusji stwierdzono ponad wszelką wątpliwość, że św. Jan Nepomucen był Czechem, a jako Czech - to znaczy obcy - patronem miasta być nie może. Protest ma trafić do Watykanu.
Zwycięstwo czy porażka?
Niepewność panuje co do interpretacji wyniku wyborczego SLD. Możliwości są dwie. Albo wygrali, albo - biorąc pod uwagę oczekiwania - przegrali. Jeśli przeważy ta druga interpretacja, trzeba będzie coś przehandlować.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Niebezpieczne lobbowanie
Reklama
Lobbował, lobbował i wylobbował... Chodzi o byłego posła SLD Ryszarda Zająca, tego od "palantów z Solidarności", za które to powiedzenie siedział, i od najbardziej antyklerykalnych wystąpień w Sejmie drugiej kadencji. Po zakończeniu posłowania zajął się lobbingiem na rzecz dzieci i młodzieży, które kochał miłością nie do końca bezinteresowną. Założył mianowicie stowarzyszenie "Junior" i zbierał pieniądze na dzieci. Niestety, myliły mu się pieniądze prywatne ze społecznymi, którego to zachowania prawo nie przewiduje. A właściwie to przewiduje, tyle że w kodeksie karnym (Rzeczpospolita z 25 września). I tak na drodze lobbowania trafił były poseł i były obrońca wolności obywatelskich do aresztu. Może tam wyleczy się z lobbowania.
Nie chcem, ale...
Rękami i nogami broni się PSL przed wejściem w koalicję z postkomunistami. Jak się to skończy? Jak znamy życie, to Jarosław Kalinowski odkurzy stare powiedzenie Lecha Wałęsy: Nie chcę, ale muszę.
Zakonspirowany uczony
Wszyscy zastanawiają się, kim są ludzie, którzy weszli do parlamentu z list Samoobrony. Dziennikarzowi wyjaśnił to, w sposób co prawda dosyć ogólny, sam przewodniczący Andrzej Lepper.: rolnicy, przedsiębiorcy i ludzie nauki (Rzeczpospolita z 27 września). Jak się później okazało, ludzi nauki było dwóch. Nazwisko jednego poznaliśmy, drugiego - do tej pory nie udało się ustalić. Niestety, po oficjalnym podaniu wyników wyborów okazało się, że ten zidentyfikowany człowiek nauki nie wszedł do Sejmu, a ten drugi, tajemniczy, nadal przebywa w konspiracji.
Jak (...) to tylko w Warszawie
No i proszę. Cudze chwalicie, swego nie znacie. Warszawa wzbogaciła się o nową atrakcję turystyczną. Przynajmniej w skali kraju. Jest nią toaleta warta 720 tys. zł. Toaleta jest w pełni skomputeryzowana, samooczyszczająca, spełnia wszelkie - zaznaczmy - surowe standardy bezpieczeństwa i higieny. Ma obrotowy sedes i parę innych bajerów ( Życie z 21 września). Jedyna szansa, aby załatwiać czynności fizjologiczne w asyście komputera, to jechać do Warszawy do parku Ujazdowskiego.