Reklama

Wiadomości

Oscary 2021: "Nomadland" Chloe Zhao z Oscarem dla najlepszego filmu

"Nomadland" Chloe Zhao w nocy z niedzieli na poniedziałek został nagrodzony trzema Oscarami - w tym za najlepszy film i reżyserię. Frances McDormand, która w "Nomadland" zagrała wiodącą życie współczesnego nomady Fern, doceniono statuetką dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tegoroczna gala oscarowa - z powodu pandemii koronawirusa i związanych z nią obostrzeń - odbyła się w zmienionej formule. Ceremonię poprzedziła część artystyczna, zorganizowana w Dolby Theatre. Uroczystość wręczenia nagród miała miejsce na dworcu kolejowym Union Station w Los Angeles, gdzie zgromadziła się najliczniejsza grupa nominowanych i prezenterów poszczególnych kategorii. Ze względu na tych artystów, którzy nie mogli przybyć do Stanów Zjednoczonych, część gali odbyła się poza granicami kraju, m.in. w Londynie i Paryżu.

Wielkim triumfatorem ceremonii okazał się "Nomadland" Chloe Zhao. To oparta na reportażu Jessiki Bruder opowieść o 60-letniej Fern, która z powodu braku perspektyw na lepszą przyszłość, zaczyna wieść życie współczesnego nomady. Produkcję doceniono już wcześniej m.in. Złotym Lwem na festiwalu w Wenecji, dwoma Złotymi Globami, a także czterema nagrodami BAFTA. Tej nocy obraz chińskiej artystki został uhonorowany trzema Oscarami, w tym za najlepszy film i reżyserię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Ostatnio dużo myślałam o tym, jak radzę sobie, gdy wszystko się wali" - opowiadała Zhao, która została drugą - po Katherine Bigelow - kobietą nagrodzoną w tej kategorii. "To chyba tkwi w moim dorastaniu w Chinach. Z tatą graliśmy w zapamiętywanie i recytowanie klasycznych chińskich wierszy. Jeden z nich pamiętam. Jego pierwszy wers brzmi tak: +Ludzie, których urodziłam, są dobrzy+. Te słowa miały na mnie wielki wpływ na mnie, gdy byłam dzieckiem i wciąż w to wierzę. Zawsze odnajduję dobro w ludziach, których poznaję gdziekolwiek na całym świecie. Dziękuję wszystkim , którzy wierzą w dobro w sobie samych i w innych - nawet gdy jest ciężko. Ta nagroda należy się wam" - zaznaczyła.

O Oscara w kategorii najlepszy reżyser - obok Zhao - ubiegali się David Fincher ("Mank"), Thomas Vinterberg ("Na rauszu"), Lee Isaac Chung ("Minari") oraz Emerald Fennell ("Obiecująca. Młoda. Kobieta").

Reklama

"Nomadland" uhonorowano również nagrodą za najlepszą pierwszoplanową rolę kobiecą Frances McDormand. Wybitna aktorka, dla której jest to trzeci Oscar - po "Fargo" i "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri" - pojawiła się na scenie po raz pierwszy jako współproducentka filmu. "Obejrzyjcie nasz film na największym możliwym ekranie. Pewnego dnia weźcie wszystkich, których znacie, zabierzcie ich do kina, aby ramię w ramię siedzieć w ciemności i obejrzeć każdy film, o jakim tu mówiono" - zachęcała McDormand. Odbierając nagrodę dla dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej powiedziała krótko: "brak mi słów, mój głos jest moim mieczem. Mieczem jest nasza praca, a ja lubię pracować".

Faworyt tegorocznych nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej "Mank" Davida Finchera - nominowany w 10 kategoriach - otrzymał dwie nagrody. Pierwszą odebrali Jan Pascale i Donald Graham za najlepszą scenografię. Druga trafiła do Erika Messerschmidta za najlepsze zdjęcia. Tym samym Amerykanin pokonał w wyścigu po statuetki polskiego operatora Dariusza Wolskiego, autora zdjęć do "Nowin ze świata" w reżyserii Paula Greengrassa.

Dwie statuetki odebrali również m.in. twórcy "Ojca" Floriana Zellera. Reżyser wraz z Christopherem Hamptonem zostali docenieni za najlepszy scenariusz adaptowany, a rola cierpiącego na demencję 80-latka zapewniła Anthony'emu Hopkinsowi drugiego po "Milczeniu owiec" Oscara dla najlepszego aktora pierwszoplanowego.

Po dwa Oscary przypadły także twórcom "Sound of Metal" Dariusa Mardera (za najlepszy montaż i dźwięk), "Ma Rainey: Matka bluesa" George'a C. Wolfe'a (najlepsze kostiumy, a także charakteryzacja i fryzury) oraz "Co w duszy gra" Pete'a Doctera (najlepszy długometrażowy film animowany i muzyka oryginalna). Tyle samo nagród przypadło twórcom "Judas and the Black Messiah" Shaki Kinga. Pierwszy Oscar przypadł Danielowi Kaluuyi za drugoplanową rolę Freda Hamptona, przewodniczącego Partii Czarnych Panter w Illinois. Kolejnym wyróżniono piosenkę "Fight for You" w wykonaniu H.E.R.

Reklama

Najlepszą aktorką drugoplanową została Yuh-Jung Youn, która w "Minari" Lee Isaaca Chunga wykreowała postać energicznej, ekscentrycznej babci. Południowokoreańska artystka wygrała rywalizację z Glenn Close ("Elegia dla bidoków"), Amandą Seyfried ("Mank"), Marią Bakalovą ("Kolejny film o Boracie") oraz Olivią Colman ("Ojciec"). "Miło mi w końcu pana poznać, panie Brad Pitt" - zaczęła swą przemowę Yuh-Jung Youn, zwracając się do wręczającego jej statuetkę gwiazdora. "Gdzie pan był, gdy kręciliśmy ten film" - dodała, wzbudzając aplauz zgromadzonych. "Oscary zawsze były dla mnie wydarzeniem telewizyjnym, a teraz nagle się tu znalazłam. Muszę w to uwierzyć" - stwierdziła.

Oscarem za najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy nagrodzono "Na rauszu" Thomasa Vinterberga. "To jest film o utracie kontroli nad życiem. Ja straciłem kontrolę nad swoim. Dziękuję całej ekipie, która mnie uratowała i uratowała ten film" - mówił, odbierając statuetkę, duński reżyser. Vinterberg przypomniał, że obraz dedykowany jest jego przedwcześnie zmarłej córce. "Chcieliśmy nakręcić coś, co jest świętem życia. Cztery dni po rozpoczęciu zdjęć wydarzyło się coś strasznego - w wypadku na autostradzie zginęła moja córka, ktoś zagapił się w telefon komórkowy. Bardzo mi jej brakuje i bardzo ją kocham" - opowiadał łamiącym się głosem. "Kilka dni wcześniej wysłała mi list, była bardzo podekscytowana scenariuszem, właśnie go przeczytała. Miała w +Na rauszu+ zagrać. Nakręciliśmy ten film dla niej. Ida, to cud, który się wydarzył, a ty jesteś częścią tego cudu" - zakończył Thomas Vinterberg.

"Na rauszu" okazał się lepszy od "Better Days" Kwoka Cheunga Tsanga (Hongkong), "The Man Who Sold His Skin" Kaouther Ben Hanii (Tunezja) i "Collective" Alexandra Nanau (Rumunia). Pokonał również film "Quo Vadis, Aida?" Jasmili Zbanic, zrealizowany w koprodukcji Bośni i Hercegowiny, Austrii, Niemiec, Polski, Francji, Norwegii, Turcji, Rumunii i Holandii. Polską producentką "Quo Vadis, Aida?" jest Ewa Puszczyńska ("Ida", "Zimna wojna"). Za muzykę odpowiada Antoni Komasa-Łazarkiewicz.

Reklama

W kategorii scenariusz oryginalny bezkonkurencyjna okazała się Emerald Fennell ("Obiecująca. Młoda. Kobieta"). Za efekty specjalne członkowie Amerykańskiej Akademii Filmowej nagrodzili Andrew Jacksona, Davida Lee, Andrew Lockleya i Scotta Fishera za "Tenet" Christophera Nolana.

"Czego nauczyła mnie ośmiornica" Pippy Ehrlich i Jamesa Reeda zwyciężył w kategorii najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny. Najlepszym krótkometrażowym dokumentem wybrano "Colette" Anthony'ego Giacchino , a najlepszym krótkometrażowym filmem aktorskim - "Dwóch nieznajomych" Travona Free i Martina Desmonda Roe.

Podczas ceremonii wspominano ofiary pandemii koronawirusa na całym świecie, a także ludzi kina, którzy odeszli w ciągu ostatnich miesięcy. Byli wśród nich m.in. Olivia de Havilland, Sean Connery, Ennio Morricone, Ian Holm, Max von Sydow, Christopher Plummer, Kim Ki-Duk, Michel Piccoli, Alan Parker i Ronald Harwood.

W tym roku Oscary - najbardziej prestiżowe nagrody świata filmowego - wręczono po raz 93.(PAP)

autorka: Daria Porycka

dap/ wj/

2021-04-26 07:41

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stworzyć film, który się sprzeda, czy być wiernym swojej wizji dzieła?

Każdy artysta staje wobec dylematu czy tworzyć film, który się sprzeda, czy być wiernym swojej wizji dzieła - ocenił w rozmowie z KAI ks. Marek Lis - profesor Uniwersytetu Opolskiego, autor wielu publikacji o tematyce filmowej.

Od 2024 roku, aby móc ubiegać się o Oscara za najlepszy film, twórcy będą musieli spełniać przynajmniej dwa z czterech nowych kryteriów. Dotyczą one m.in. udziału kobiet i mniejszości seksualnych w branży filmowej.

CZYTAJ DALEJ

Szkaplerz „kołem ratunkowym”

Szkaplerz to najpopularniejsza obok Różańca świętego forma pobożności maryjnej. Historia szkaplerza sięga góry Karmel w Ziemi Świętej, kiedy to duchowi synowie proroka Eliasza prowadzili tam życie modlitewne. Było to w XII wieku. Z powodu prześladowań ze strony Saracenów bracia Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel przenieśli się do Europy i dali początek zakonowi zwanemu karmelitańskim.
W południowej Anglii w Cambridge mieszkał pewien bogobojny człowiek - Szymon Stock, generał zakonu, który dostrzegając grożące zakonowi niebezpieczeństwa, modlił się gorliwie i błagał Maryję, Najświętszą Dziewicę, o pomoc. Pewnej nocy, z 15 na 16 lipca 1251 r., ukazała mu się Najświętsza Panienka w otoczeniu aniołów. Szymon otrzymał od Maryi brązowy szkaplerz i usłyszał słowa: „Przyjmij, Synu najmilszy, szkaplerz Twego zakonu jako znak mego braterstwa, przywilej dla Ciebie i wszystkich karmelitów. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego. Oto znak zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, przymierze pokoju i wiecznego zobowiązania”. Od tamtej pory karmelici noszą szkaplerz, czyli dwa prostokątne skrawki wełnianego sukna z naszytymi wyobrażeniami Matki Bożej Szkaplerznej i Najświętszego Serca Pana Jezusa, połączone tasiemkami. Słowo „szkaplerz” pochodzi od łacińskiego słowa „scapulae” (plecy, barki) i oznacza szatę, która okrywa plecy i piersi. Papież Pius X w 1910 r. zezwolił na zastąpienie szkaplerza medalikiem szkaplerznym.
Do wielkiej Rodziny Karmelitańskiej chcieli przynależeć wielcy tego świata - królowie, książęta, możnowładcy, ale i zwykli, prości ludzie. Dzięki papieżowi Janowi XXII - temu samemu, który wprowadził święto Trójcy Świętej i wyraził zgodę na koronację Władysława Łokietka - szkaplerz stał się powszechny. Papież miał objawienia. Matka Boża przyrzekła szczególne łaski noszącym pobożnie szkaplerz karmelitański. A Ojciec Święty ogłosił te łaski światu chrześcijańskiemu bullą „Sabbatina” z dnia 3 marca 1322 r. Bulla mówiła o tzw. przywileju sobotnim. Szczególne prawo do pomocy ze strony Maryi w życiu, śmierci i po śmierci mają ci, którzy noszą szkaplerz. Jest to niejako suknia Maryi, czyli znak i nieomylne zapewnienie macierzyńskiej opieki Matki Bożej. Kto nosi szkaplerz karmelitański, ten otrzymuje obietnicę, że dusza jego wkrótce po śmierci będzie wyzwolona z czyśćca. Stanie się to w pierwszą sobotę miesiąca po śmierci. Oczywiście, pod warunkiem, że ta osoba nosiła szkaplerz w należytym duchu i żyła prawdziwie po chrześcijańsku, zachowała czystość według stanu i modliła się modlitwą Kościoła.
Jan Paweł II pisał do przełożonych generalnych Zakonu Braci NMP z Góry Karmel i Zakonu Braci Bosych NMP z Góry Karmel, że w znaku szkaplerza zawiera się sugestywna synteza maryjnej duchowości, która ożywia pobożność ludzi wierzących, pobudzając ich wrażliwość na pełną miłości obecność Maryi Panny Matki w ich życiu. „Szkaplerz w istocie jest «habitem» - podkreślał Ojciec Święty. - Ten, kto go przyjmuje, zostaje włączony lub stowarzyszony w mniej lub więcej ścisłym stopniu z zakonem Karmelu, poświęconym służbie Matki Najświętszej dla dobra całego Kościoła. Ten, kto przywdziewa szkaplerz, zostaje wprowadzony do ziemi Karmelu, aby «spożywać jej owoce i jej zasoby» (por. Jr 2, 7) oraz doświadczać słodkiej i macierzyńskiej obecności Maryi w codziennym trudzie, by wewnętrznie się przyoblekać w Jezusa Chrystusa i ukazywać Jego życie w samym sobie dla dobra Kościoła i całej ludzkości” (por. Formuła nałożenia szkaplerza).
Papież Polak od wczesnych lat młodości nosił ten znak Maryi. I zawsze zaznaczał, jak ważny w jego życiu był czas, gdy uczęszczał do kościoła na Górce (Karmelitów) w Wadowicach. Szkaplerz przyjęty z rąk o. Sylwestra nosił do końca życia. (Szkaplerz św. Jana Pawła II znajduje się w klasztorze Karmelitów w Wadowicach.) W orędziu z okazji jubileuszu 750-lecia szkaplerza karmelitańskiego pisał, że szkaplerz „staje się znakiem przymierza i wzajemnej komunii między Maryją i wiernymi, a w rezultacie konkretnym sposobem zrozumienia słów Jezusa na krzyżu do Jana, któremu powierzył swą Matkę i naszą duchową Matkę”.
Matka Boża, kończąc swe objawienia w Lourdes i w Fatimie, ukazała się w szatach karmelitańskich jako Matka Boża Szkaplerzna. Wszystkie osoby noszące szkaplerz karmelitański mają udział w duchowych dobrach zakonu karmelitańskiego. Ten, kto go przyjmuje, zostaje na mocy jego przyjęcia związany mniej lub bardziej ściśle z zakonem karmelitańskim. Rodzinę Karmelu tworzą następujące kręgi osób: zakonnicy i zakonnice, Karmelitańskie Instytuty Życia Konsekrowanego, Świecki Zakon Karmelitów Bosych (dawniej zwany Trzecim Zakonem), Bractwa Szkaplerzne (erygowane), osoby, które przyjęły szkaplerz i żyją jego duchowością w różnych formach zrzeszania się (wspólnoty lub grupy szkaplerzne) oraz osoby, które przyjęły szkaplerz i żyją jego duchowością, ale bez żadnej formy zrzeszania się. Do obowiązków należących do Bractwa Szkaplerznego należy: przyjąć szkaplerz karmelitański z rąk kapłana; wpisać się do księgi Bractwa Szkaplerznego; w dzień i w nocy nosić na sobie szkaplerz; odmawiać codziennie modlitwę zaznaczoną w dniu przyjęcia do Bractwa; naśladować cnoty Matki Najświętszej i szerzyć Jej cześć.

Modlitwa do Matki Bożej Szkaplerznej

O najwspanialsza Królowo nieba i ziemi! Orędowniczko Szkaplerza świętego! Matko Boga! Oto ja, Twoje dziecko, wznoszę do Ciebie błagalne ręce i z głębi serca wołam do Ciebie: Królowo Szkaplerza, ratuj mnie, bo w Tobie cała moja nadzieja.
Jeśli Ty mnie nie wysłuchasz, do kogóż mam się udać?
Wiem, o dobra Matko, że Serce Twoje wzruszy się moim błaganiem i wysłuchasz mnie w moich potrzebach, gdyż Wszechmoc Boża spoczywa w Twoich rękach, a użyć jej możesz według upodobania.
Od wieków tak czczona, najszlachetniejsza Pocieszycielko utrapionych, powstań i swą potężną mocą rozprosz cierpienie, ulecz, uspokój mą zbolałą duszę, o Matko pełna litości! Ja wdzięcznym sercem wielbić Cię będę aż do śmierci. Na twoją chwałę w Szkaplerzu świętym żyć i umierać pragnę. Amen.

CZYTAJ DALEJ

Europosłowie za wsparciem Ukrainy. Jedno z pierwszych głosowań w PE za nami

2024-07-17 16:39

[ TEMATY ]

Ukraina

wojna

wsparcie

parlament europejski

Viktor Orbán

rezolucja

Łukasz Brodzik

Parlament Europejski

Parlament Europejski

W obliczu trwającej wojny Rosji przeciwko Ukrainie, Parlament potwierdził w środę swoje przekonanie, że UE musi nadal wspierać Kijów tak długo, jak będzie to konieczne do zwycięstwa.

- UE musi aktywnie działać na rzecz utrzymania międzynarodowego wsparcia dla Ukrainy.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję