Reklama

Dom młodzieży Europy przy loretańskim domu Maryi

Niedziela Ogólnopolska 33/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Według tradycji, w 1291 r. aniołowie przenieśli murowaną część nazaretańskiego domu Maryi do Trsatu (dzisiejsza Chorwacja), a następnie w nocy z 9 na 10 grudnia 1294 r. na wybrzeże Adriatyku, do Loreto, niedaleko miasta Recanati (włoski region Marche). Natomiast najnowsze badania archeologiczne i historyczne pozwoliły wysunąć hipotezę, że kamienne ściany Świętego Domu kazał przewieźć statkiem do Włoch władca Epiru - Nicefor Anioł, który dał je w posagu swej córce, gdy wychodziła za mąż za Filipa z Tarantu. Na początku Święty Dom otoczony był jedynie murem, następnie w XIV wieku wybudowano wokół niego fortecę, a w XV wieku majestatyczną bazylikę, która budziła zachwyt współczesnych. Sanktuarium w Loreto stało się pierwszym sanktuarium maryjnym, do którego przybywali pielgrzymi z całego świata i było przez wieki "prawdziwym sercem Maryjnym chrześcijaństwa" - jak stwierdził Jan Paweł II. W 1995 r. - w ramach przygotowań do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 - Papież zaprosił do Loreto młodzież z całej Europy. Na miejsce spotkania wybrano wzgórze Montorso, które wznosi się między Loreto a brzegiem Adriatyku. Jego wklęsłe zbocze opadające ku morzu stało się wielkim amfiteatrem, gdzie zgromadziło się 400 tys. młodych pielgrzymów. Dziś w tym miejscu wznosi się wspaniałe młodzieżowe Centrum im. Jana Pawła II, które w zamyśle jego organizatorów ma być tętniącą życiem duchowym pamiątką tamtego spotkania i małym katolickim " TaizeM". Aby zapoznać Czytelników "Niedzieli" z działalnością Centrum, przeprowadziłem rozmowę z jego dyrektorem - o. Alfredo Ferettim, oblatem Maryi Niepokalanej.

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: - Jak zrodziła się idea założenia europejskiego Centrum dla młodzieży w Loreto?

O. ALFREDO FERETTI: - Idea ta zrodziła się w 1995 r., podczas spotkania młodzieży Europy w Loreto; spotkania, które odbyło się podczas konfliktu na Bałkanach, a jego hasłem było: Europa i nadzieja (EurHope). Papież wyraził wtedy życzenie, by powstało w tym miejscu centrum spotkań młodzieży. Okazją do wybudowania Centrum stał się Jubileusz Roku 2000. Władze kościelne zaproponowały władzom włoskim - w ramach przygotowań do Roku Świętego - wzniesienie ośrodka dla młodzieży na wzgórzu Montorso. Propozycja ta została przyjęta i rozpoczęto budowę, która trwała kilka lat.
Chciałem dodać, że w 1995 r. na wzgórzu znajdowały się jedynie pozostałości zabudowań starej fermy i dlatego prawie wszystkie budynki są nowe.
Nowo powstałe młodzieżowe Centrum im. Jana Pawła II zostało przekazane delegatowi apostolskiemu do spraw sanktuarium loretańskiego - abp. Angelo Comastriemu, a następnie uroczyście zainaugurowane 8 grudnia 2000 r., w czasie ceremonii, której przewodniczył abp Giovanni Battista Re (dziś kardynał), prefekt Kongregacji ds. Biskupów. Działamy więc od niedawna i opracowujemy dopiero formy naszej działalności.

- Dla kogo przeznaczone jest Centrum?

- Dla ludzi młodych pragnących odbyć rekolekcje, przeżyć czas modlitwy i duchowej refleksji wraz z naszą wspólnotą, do której należą Siostry Franciszkanki św. Piotra z Alkantary i ja, oraz dzielić się duchowymi i życiowymi doświadczeniami z innymi młodymi ludźmi.

- Dlaczego ktoś miałby jechać z Polski, Niemiec czy Hiszpanii aż do Loreto, by pogłębić swe życie duchowe?

- Oczywiście, że ośrodki takie jak nasz istnieją wszędzie, ale nasze Centrum znajduje się 2,5 km od Świętego Domu Maryi! Do tej pory do Loreto pielgrzymowali głównie ludzie w podeszłym wieku. Podczas Roku Świętego przekonaliśmy się jednak, że sanktuarium to drogie jest też młodzieży. Przecież w loretańskim sanktuarium przechowywany jest Dom, w którym młoda, kilkunastoletnia Dziewczyna wypowiedziała swoje "Tak" - Bogu i życiu; "Tak" - które zmieniło bieg historii. Dzięki uprzejmości Ojców Kapucynów, kustoszy sanktuarium, mamy wstęp do bazyliki także po jej zamknięciu i dlatego możemy zaproponować naszym gościom spędzenie w Świętym Domu kilku godzin lub nawet całej nocy na modlitwie i medytacji; dla wszystkich są to niezapomniane chwile, w czasie których wielu młodych ludzi wypowiedziało swe osobiste " Tak".
Oczywiście, jeżeli ktoś przybywa z daleka, pobyt w Centrum im. Jana Pawła II może stanowić jeden z elementów pielgrzymki do Włoch. Z Loreto można udać się do Asyżu i Rzymu lub do Lanciano i San Giovanni Rotondo. Nasze Centrum położone jest w pobliżu autostrady.

- Ile osób może pomieścić loretańskie Centrum?

- Dysponujemy 100 łóżkami w pokojach 7-osobowych, mamy wiele pokoi do pracy w małych grupach i sale konferencyjne. Mamy także ładną kaplicę. Warunki są dobre, choć spartańskie, a ma to także znaczenie wychowawcze - młodzi ludzie nie przyjeżdżają tu dla komfortowych warunków, lecz aby szukać tego, co w ich życiu najistotniejsze, najważniejsze. Podobnie jak my sprzątają swe pokoje i pomagają w utrzymaniu Centrum.
Na szczycie wzgórza Montorso, obok naszego Centrum, znajduje się jedynie klasztor Sióstr Karmelitanek i dom rekolekcyjny dla duchowieństwa. Z jednej strony roztacza się wspaniały widok na Adriatyk, z drugiej - na Loreto i jego sanktuarium.

- W jaki sposób można zorganizować pobyt w Centrum im. Jana Pawła II?

- Należy się porozumieć bezpośrednio ze mną. Podam więc adres, numer telefonu, faksu i adres poczty elektronicznej: Centro "Giovanni Paolo II", via Montorso, 60025 LORETO (AN), Włochy, tel. 00.39-071.7501552, fax 00.39-071.7504305, e-mail: centrogiovannipaolo2& libero.it

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy mam w sobie radość Jezusa?

2024-04-15 13:37

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-17.

Niedziela, 5 maja. VI niedziela wielkanocna

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję