Zuzela leży na pograniczu Mazowsza i Podlasia. Wokół lasy,
łany zbóż, cisza wzbogacona śpiewem ptaków, a więc sielsko-anielsko,
ale przy tym wioski najbiedniejsze pod słońcem - bezrobocie grubo
ponad 50%. Mówi mi proboszcz z Zuzeli, że na ogół w wiejskiej chacie
mieszkają dwie osoby: wdowa z synem. Pozostali pracują w Siedlcach,
zdolniejsi w Warszawie, nie brakuje takich, którzy "za chlebem" wyjechali
jeszcze dalej.
Podobna sytuacja jest w większości wiosek i miasteczek
Podlasia i Mazowsza. Mniej więcej w połowie drogi między Radzyminem (
słynnym z Cudu nad Wisłą, czyli zwycięstwa nad bolszewikami w 1920
r.) a Wyszkowem (dziś zapisującym swoją kartę licznymi rozbojami;
według policyjnych kronik, pod tym względem miasto zajmuje czołową
lokatę w kraju) - leży zapomniana wieś Laskowo-Głuchy, gdzie nawet
stary kościółek znikł z powierzchni.
Zuzela i Laskowo-Głuchy. Rodzinne kolebki dwóch wielkich
Polaków. Rok 2001 jest ich rokiem. Przypada bowiem w tym roku 100-lecie
urodzin Prymasa Stefana Wyszyńskiego i 180. rocznica urodzin poety
Cypriana Kamila Norwida. Ale nie o należnych im uroczystościach będzie
mowa, ale o innym, wspólnym rysie.
I Wielki Prymas, i Wielki Poeta miłowali ponad wszystko
swe matki. Wcześnie ich obumarły (Stefan Wyszyński, gdy umarła jego
33-letnia matka, liczył 7 lat; Norwid - 4 lata ). Gdy poszli w świat,
miłość do rodzonej matki przerodziła się w kult Matki Bożej. Najlepiej
wyrażają to słowa Prymasa, gdy jechał z Mszą św. prymicyjną na Jasną
Górę, o "Matce, która już będzie zawsze, która nie umiera". Zaś spod
pióra Norwida wyszły najwspanialsze strofy o Matce Bożej Częstochowskiej,
jakie zna poezja.
W rodzinnym domu Prymasa w Zuzeli wisiały dwa obrazy
Matki Bożej: Częstochowski i Ostrobramski, dodajmy, że wisiał też
obraz przedstawiający księcia Józefa Poniatowskiego, a w saloniku
obok fortepianu znajdował się bogaty zbiór książek, od dzieł Mickiewicza,
Kraszewskiego, po Stary i Nowy Testament i Tomasza aO Kempis O naśladowaniu
Chrystusa. Kult Matki Bożej jest w Polsce powszechny. "Światowcy"
próbują go sprowadzić do folkloru, do ludowej religijności, pojmowanej
powierzchownie, płytko. Nie będę zabierał głosu w tej kwestii. W
zamian sięgam po wiersze Norwida i notatki Kardynała Wyszyńskiego.
I zachęcam do lektury zwłaszcza tych, którzy są samotni, chorzy,
cierpiący.
Na Podlasiu i wschodnim Mazowszu bieda aż piszczy. Biedna
jest Zuzela i były majątek Laskowo-Głuchy. Ale jakich wydały Polaków!
Wielkość człowieka bierze się z bogactwa miłości, jaką może dać tylko
Matka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu