Domowe konfitury nie mają sobie równych, są przepyszne, a w smutne, późnojesienne i zimowe dni przypominają o lecie, nie mówiąc już o doznaniach podniebienia. Usmażmy chociaż niewielką iloś ć, by przekonać się, że naprawdę warto.
Konfitury z truskawek
Najwłaściwsza proporcja: 2 kg już obranych, opłukanych i dokładnie
odsączonych owoców - 1,5 kg cukru.
Obierając truskawki, odrzucamy wszystkie zbyt miękkie,
nadpsute czy niedojrzałe owoce, dokładnie płuczemy w kilku wodach
i odsączamy na sicie, sypiemy do płaskiego, szerokiego garnka i od
razu przesypujemy cukrem. Pozostawiamy, przykryte ściereczką, przez
kilka godzin. Gdy owoce puszczą sok, zagotowujemy i od razu zestawiamy
z ognia - przykryte ściereczką trzymamy w chłodnym miejscu. Następnego
dnia gotujemy truskawki dwukrotnie, zawsze po 15 min i koniecznie
na niewielkim ogniu. W czasie gotowania konfitur nie mieszamy, tylko
od czasu do czasu potrząsamy garnkiem. Konfitur nie trzeba szumować.
Ostatniego dnia konfitury smażymy ok. 30 min, pamiętając, że czas
smażenia jest uzależniony od wielkości owoców i może się nieco wydłużyć.
W dobrze usmażonej konfiturze owoce powinny być szkliste,
całe, o pięknej, ciemnoczerwonej barwie. Gotowe nakładamy do idealnie
czystych, ciepłych słoiczków, każdy przykrywamy krążkiem celofanu,
szczelnie zamykamy i odstawiamy do piwnicy.
Rada: Jeśli zimowe zapasy przechowujemy w miejscu nieodpowiednim
- trzeba słoiczki pasteryzować.
Konfitury z malin - smażone
1 kg dojrzałych, świeżych, przebranych malin, 1,5 kg miałkiego
cukru.
Owoce krótko płuczemy na sicie i odstawiamy do dokładnego
odsączenia.
Rada: Konfitury z malin powinno się smażyć w polewanym,
żeliwnym rondlu, a ponieważ w dużej mierze zniknęły te naczynia z
naszej kuchni, smażyć je można w polewanym, szerokim garnku z grubym
dnem. Odsączone owoce przekładamy do garnka, w którym będą się smażyły,
przesypujemy cukrem i odstawiamy na dwie godziny - by owoce puściły
sok. Po tym czasie stawiamy naczynie na niewielkim ogniu i powoli
doprowadzamy do zagotowania. Konfitur nie należy mieszać - tylko
od czasu do czasu lekko potrząsać naczyniem. Konfitury smażymy na
niewielkim ogniu przez 20 min i, jeśli trzeba, delikatnie szumujemy.
Po tym czasie odstawiamy z ognia na pół godziny; gdy lekko przestygną,
ponownie stawiamy na ogniu i dosmażamy. Gdy nabiorą odpowiedniej
gęstości, a owoce staną się szkliste i będą zawieszone równomiernie
w syropie, jeszcze gorące przekładamy do równie gorących, idealnie
czystych słoiczków, na wierzch każdego kładziemy krążek celofanu
i bardzo dokładnie zamykamy. Wychłodzone słoiczki opisujemy i ustawiamy
w ciemnym, chłodnym, pozbawionym przewiewów miejscu.
Konfitury z malin są niezastąpionym lekiem w czasie lekkich
przeziębień, kaszlu i gryp.
Pomóż w rozwoju naszego portalu