![](http://www.niedziela.pl/gifs/n200001_001.jpg)
25 czerwca 2001 r. Wielka radość w sercach lwowiaków. Ojciec
Święty wśród nich, na ulicach Lwowa. Ojciec Święty rozmodlony, przed
obrazem Matki Bożej Łaskawej w katedrze lwowskiej - jak przed wiekami,
w 1656 r. król Jan Kazimierz, przed tym wizerunkiem, w imieniu narodu,
obierający Matkę Bożą za Królową Korony Polskiej. A nazajutrz, podczas
Mszy św. na podmiejskich błoniach, Ojciec Święty koronował lwowski
wizerunek Matki Bożej. W tej szczególnie radosnej chwili lwowiacy
zaśpiewali dawną pieśń Śliczna Gwiazdo miasta Lwowa. Ta pieśń rozlegała
się w lwowskiej katedrze także wtedy, gdy Jan Kazimierz składał Matce
Bożej śluby wierności narodu. Przypominam ją dzisiaj.
Radość młodzieży na spotkaniu z Ojcem Świętym we Lwowie.
Poczucie WIĘZI, śpiew Ojca Świętego. I ofiarowane mu przez młodzież
ukraińską i polską śpiewy i tańce. Taniec polskich dzieci i nieco
starszych polskich "batiarów": lwowski sztajerek i lwowska poleczka
- Usia siusia. Tę lwowską polkę śpiewają i tańczą najchętniej także
dzieci z częstochowskiego ogniska wychowawczego
"Uśmiech Dziecka" na naszych Wieczorach piosenek ukrytych
pod sercem. I wiedzą dobrze, że to polka ze Lwowa!
Lwów - Miasto Zawsze Wierne. Semper Fidelis. Przed przyjazdem
do Lwowa Ojca Świętego, w telewizyjnym, katolickim Ziarnie był reportaż
z Cmentarza Orląt Lwowskich. Dzieci z polskiej szkoły - harcerze
z drużyny imienia Jurka Bitschana opowiadali o walce Orląt w obronie
Lwowa w roku 1918. Mówili o małych bohaterach - Jurku Bitschanie
i Antosiu Petrykiewiczu, którzy zginęli w walce. I przypomnieli,
że Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie zawiera szczątki legionisty,
szeregowca, z pobojowiska lwowskiego. Rozpromienione wzruszeniem
twarze lwowskich dzieci stojących wśród grobów swoich rówieśników
sprzed wielu lat... Wróciły słowa piosenki śpiewanej u schyłku 1918
r. na melodię Pierwszej Brygady:
Lwowiacy to orlęta harde,
Lwowiacy to niezłomna stal,
Do walki żołnierzyki twarde
Z uśmiechem szli tak jak na bal.
Bo Lwowskie Orlęta to tradycja święta,
Za Lwów oddaliby pół życia snów,
Za Lwów, za Lwów!
Nasze Wieczory wspólnego śpiewania zaczynamy pytaniami
z Katechizmu polskiego dziecka, które zadaje zgromadzonym mały chłopiec:
Kto ty jesteś? Polak mały... Autor Katechizmu Władysław Bełza spoczywa
na lwowskim cmentarzu. Migawka z reportażu w dniach wizyty we Lwowie
Ojca Świętego. Kobieta, lwowianka, zapytana przez dziennikarza, czy
nie zamierza opuścić Lwowa, w którym nie zawsze łatwo jest żyć, odpowiada
z blaskiem w oczach: NIGDY nie opuszczę swojego miasta. Przypomniałem
sobie wtedy podobne słowa wypowiedziane wiele lat temu przez lwowskiego
poetę - Jana Zahradnika:
Nie rzucę, nie zostawię najdroższego miasta,
Dlaczego ma mi życia zamierać połowa?
Może się poza Lwowem jakiś świat rozrasta
Ale cóż mi po świecie, w którym nie ma Lwowa?
Ojciec Święty przyniósł mieszkańcom Lwowa, Polakom, Ukraińcom,
Ormianom Nadzieję Bożej Harmonii. Maryjo, śliczna Gwiazdo miasta
Lwowa, Matko i Królowo, świeć nieustannie nad Zawsze Wiernym Miastem
i niech Twa Matczyna Opieka nad nim nigdy nie ustanie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu