Rodzice polskich dzieci, jak ryby, głosu nie mają. Należałoby się zastanowić po tym głosowaniu (przeciwko referendum głosowało 232 posłów, za referendum 222 posłów), czy nie należałoby przygotować ustawy o rzeczniku praw rodziców. Rzecznik praw dziecka nie reprezentuje bowiem ich interesów, lecz wyłącznie interesy dzieci i to nie wszystkich dzieci. Nie reprezentuje on dzieci przed urodzeniem, aczkolwiek ma taki ustawowy obowiązek.
Nie wyrażając zgody na przeprowadzenie ogólnokrajowego referendum Sejm RP naruszył nie tylko wolę rodziców polskich dzieci. Naruszył też wolę suwerena. Suwerenem w demokratycznym państwie prawnym jest naród! Ci posłowie, którzy głosowali przeciwko referendum, głosowali więc w sposób sprzeczny z wolą Narodu. Strzelili sobie gola do własnej bramki. Mam nadzieję, że cenę za to głosowanie zapłacą w najbliższych wyborach parlamentarnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Moim zdaniem, była to sprawa o szczególnym znaczeniu dla Państwa i zgodnie z Konstytucją RP Sejm mógł zarządzić bezwzględną większością głosów w obecności przynajmniej połowy ustawowej liczby posłów referendum ogólnokrajowe. Gdyby do niego doszło, byłoby ono wiążące przy frekwencji powyżej 50%. Przy frekwencji niższej wynik referendum miałby charakter jedynie opiniodawczy.
Reklama
Wynik sejmowego głosowania w sprawie przeprowadzenia referendum potwierdza, po raz kolejny, tezę o dedemokratyzacji Naszego Państwa. Większość parlamentarna w Sejmie VII kadencji liczy się tylko z wolą Narodu przy urnach wyborczych. Jest to stanowczo za mało jak na demokratyczne Państwo Prawne, którym jest III RP.
Większość bezwzględna, w tej sprawie, przy głosujących 454 posłach wynosiła 228. Szczegóły głosowania przedstawiają się następująco: za przeprowadzeniem referendum głosowało 222 posłów, przeciwko 232 posłów. Nie było głosów wstrzymujących. Zabrakło tylko 6 głosów. Sześciu posłów nie brało udziału w głosowaniu. Wszyscy obecni posłowie z PO (202) głosowali przeciw, 27 posłów z PSL głosowało przeciw, a 2 posłów PLS głosowało za referendum. Wszyscy posłowie z PiS (136), SP (16), SLD (25) i TR (35) głosowali za referendum. Niezrzeszeni (11) byli podzieleni i za referendum głosowało 9 a przeciw referendum 3.
Inicjator przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum, tj. Tomasz Jerzy Elbanowski, sformułował propozycję następujących pytań w tej sprawie:
1. Czy jesteś za zniesieniem obowiązku szkolnego sześciolatków?
2. Czy jesteś za zniesieniem obowiązku przedszkolnego pięciolatków?
3. Czy jesteś za przywróceniem w liceach ogólnokształcących pełnego kursu historii oraz innych przedmiotów?
4. Czy jesteś za stopniowym powrotem do systemu: 8 lat szkoły podstawowej + 4 lata szkoły średniej?
5. Czy jesteś za ustawowym powstrzymaniem procesu likwidacji publicznych szkół i przedszkoli?
Celowo na to zwracam uwagę, ponieważ z dyskusji przeprowadzonej w debacie sejmowej odbytej w dniu 8 listopada 2013 r., jak również z doniesień medialnych wynikałoby, że referendum dotyczyłoby wyłącznie punktu 1 i 2. Jest to oczywista nieprawda, ponieważ zakres pytań jest znacznie szerszy i bardziej istotny z punktu widzenia kształtu systemu edukacji w naszym Państwie, co wynika z zaproponowanych pytań 3, 4 i 5.
Moim zdaniem, skoro osobą uprawnioną do reprezentowania wnioskodawców był pan Tomasz Jerzy Elbanowski, to powinien on zostać dopuszczony przez Marszałek Sejmu Ewę Kopacz do głosu, po to ażeby ten wniosek uzasadnił. Był on przecież reprezentantem ponad miliona obywateli, którzy pod wnioskiem się podpisali.