Reformy totalne
Postkomuniści to rzeczywiście partia o tęsknotach totalitarnych. Chcą kontrolować i poprawiać wszystkich i wszystko. Teraz za seks się wzięli, bo zdaje się, że i to obecna większość sejmowa zepsuła. Ale SLD ma plan, jak to naprawić. Będą go centralizowali, ponieważ wierzą, że to najefektywniejsza metoda zarządzania problemami społecznymi. Na razie zorganizowali konferencję, na której poinstruowali działaczy, jak ta część ich aktywności życiowej powinna w nowoczesnym państwie i u profesjonalnego polityka wyglądać (Życie, 13 czerwca). Nie wiadomo, czy argumentacja specjalistów trafiła działaczom do przekonania. Panowie i panie, starajcie się, bo góra, mówiła, że sito "przez które przecisnąć się będą musieli kandydaci", będzie bardzo gęste. Miller stawia na perfekcjonistów w każdej dziedzinie. Jego czujnemu oku nic nie umknie. Nawet sprawy bardzo intymne.
Wiara bez granic
Reklama
Telewizja publiczna, zafascynowana popularnością południowoamerykańskich seriali, postanowiła wyprodukować własny. W Ameryce Południowej ma się rozumieć. A ponieważ wszystkie miejscowe gwiazdy akurat miały zajęte terminy, na bohatera wybrano niejakiego Cliffa Pineirę. Na razie nieznanego szerszej publiczności, ale za to popularnego w prokuraturze, która od jakiegoś czasu bardzo chce się z nim zobaczyć. Nie mniejszą chęć spotkania pana Pineiry okazują polskie sądy. Niestety, jest to miłość nieodwzajemniona, bo pan Pineiro za nic nie chce się widzieć z przedstawicielami polskiego wymiaru sprawiedliwości. Nawet na chwilkę. Wymiar sprawiedliwości ma o panu Pineiro raczej złe zdanie, za to telewizja publiczna nie wątpi w jego prawdomówność, bezinteresowność i przymioty moralne. Ci to potrafią wierzyć w ludzi! Aż się łezka w oku kręci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Analogia decyzji
Wybory w Wielkiej Brytanii za nami. Wygrała bliska sercu Leszka Millera Partia Pracy. Jedną z pierwszy decyzji brytyjskiego premiera było podwyższenie pensji urzędnikom rządowym (Rzeczpospolita, 13 czerwca). U nas wybory we wrześniu, a... podwyżka w październiku?
Chora piłka, chorzy działacze
W środowisku piłkarskim głupota nie ma granic. Działacze jednego z klubów uczynili szefem kibiców porządkowych, tzn. takich, którzy mieli zapobiegać wywoływanym przez siebie burdom i awanturom na stadionie, osobnika skazanego prawomocnym wyrokiem za próbę zabójstwa nastolatka. Mógł nim zostać, bo akurat przebywał na zwolnieniu warunkowym. Ostatecznie przekonał do swych kwalifikacji sterników klubu demonstracją sprawności, gdy podczas jednej z imprez katował przed kamerami telewizyjnymi starszego mężczyznę (Gazeta Wyborcza, 9-10 czerwca). To mogli wymyślić tylko ludzie chorzy. Gratulujemy.