Młodzi kombatanci
W Warszawie rozwija się nowa organizacja kombatancka. Na pierwszym kongresie zebrali się kombatanci średniego wieku, którzy szlify zdobywali, działając w komunistycznym ruchu studenckim - ZSP. Kogóż tam nie było? Ryszard Kalisz, Manfred Gorywoda, Włodzimierz Czarzasty, Józef Oleksy. Prawdziwa śmietanka (Rzeczpospolita, 30 maja). Zabawa była przednia, jak za starych dobrych czasów.
Jak Filip z konopi
Wybitną znajomością meandrów polityki międzynarodowej wykazał się wiceprzewodniczący Rady Miasta Poznania Filip Kaczmarek. Gdybyśmy mieli więcej takich fachowców - człowiek może tylko westchnąć! Ale wracajmy do sprawy. Rajca miejski położył na szali swój wielki autorytet i włączył się w proces pokojowy na Bliskim Wschodzie. W wydanym oświadczeniu zdelegalizował Palestyńczyków, nazywając ich terrorystami i antysemitami. A tak w ogóle to w tych słowach chciał wyrazić współczucie palestyńskim mieszkańcom Nablus, bliźniaczego miasta Poznania, które zostało zaatakowane przez wojsko izraelskie. Tak jakby mu trochę nie wyszło (Nasz Dziennik, 30 maja). Filip Kaczmarek wyskoczył prawdziwie jak Filip z konopi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kwaśniewski ofiarą politycznych nacisków
Z publicznej telewizji odeszła znana prezenterka Wiadomości. Oznajmiła całej Polsce, że odchodzi, bo nie może znieść politycznych nacisków. Rzeczywiście, ostatnio jakby mniej w telewizji prezydenta Kwaśniewskiego. Chyba wycinają go ludzie Millera.
Alkoholowe lobby
Za punkt honoru postawili sobie częstochowscy radni z SLD zwiększenie
ilości punktów sprzedaży alkoholu w mieście. Te 87 istniejących -
to dla nich zdecydowanie za mało. Niestety, nie wszyscy rozumieją
te pomysły i protestują.
Tłumaczą, że gdy człowiek chce się napić, to wypadałoby
mieć coś za rogiem, a nie latać po całym mieście. To przecież niegodne
człowieka, żeby za wódką ganiać! To tylko skończone pijaki mogą się
tak zachowywać.
Żeby więc ganiających za wódką, czyli alkoholików, było
mniej, trzeba im ją pod nos podsunąć. Proste, prawda? I tu dochodzimy
do ukrytego motywu eseldowskich rajców. Być może nawet nieuświadomionego.
Oni to wszystko robią w obronie sponiewieranej tak niewielką ilością
wyszynków godności ludzkiej. Z czego zresztą nie od dziś, a praktycznie
od zawsze słynęli. Według planów towarzyszy, poszanowanie godności
zapewni 245 sklepów z wódką. Ten trochę skomplikowany i trudno zrozumiały
dla laika plan jest pewny. To nie czcze teoretyzowanie, żeby ktoś
nie myślał. Część eseldowskich rajców ma w tej materii bogate doświadczenie.
Trudno wyrokować, czy do tych wyczerpujących eksperymentów zgłosili
się na ochotnika, czy ciągnęli losy. W każdym razie poświęcili się
dla dobra sprawy, bo u nich interes publiczny zawsze na pierwszym
miejscu. Jeden radny sprawdzał warunki w częstochow-skiej izbie wytrzeźwień,
a dwóch innych zachowanie policji łapiącej pijanego kierowcę. We
wszystkim już mają rozeznanie.