Od połowy XX wieku 7 kwietnia na całym świecie obchodzony jest Światowy Dzień Zdrowia. Jego celem jest zwrócenie szczególnej uwagi na najbardziej palące i zaniedbane problemy zdrowotne społeczeństw na świecie. Jednym z nich jest niewątpliwie depresja.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) prognozuje, że do końca 2030 r. depresja stanie się najczęściej występującą chorobą w skali globu. Szacuje się, że przed wybuchem pandemii nawet 20% polskiej młodzieży cierpiało z powodu zaburzeń depresyjnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
O depresji mówimy, gdy przestają nas cieszyć rzeczy, które do tej pory sprawiały nam przyjemność – podkreśla ekspertka KUL, psycholog dr Natalia Kajka. Dodaje, że często wiąże się ona nie tylko ze smutkiem, ale także dużą wrażliwością i wybuchami niekontrolowanego gniewu oraz poczuciem braku sensu życia. Zdaniem dr Kajki to sygnały, które mówią, że warto zwrócić się o pomoc.
Reklama
Psycholog zwraca uwagę, że pandemia powoduje nasilenie problemów psychologicznych, zwłaszcza u młodych ludzi. Badania wskazują, że większość czasu spędzają oni przed ekranem komputera lub telefonu. - Średnio to nawet 10-12 godzin, ale u rekordzisty było to 18 godzin na dobę – podkreśla ekspertka. Młodzi ludzie szczególnie cierpią z powodu izolacji, brakuje im lustra społecznego, kontaktu z rówieśnikami – dodaje.
W przypadku zaburzeń depresyjnych dr Kajka zachęca do szukania pomocy u specjalistów.
Przypomina, że w okresie pandemii bezpłatną pomoc online oferuje wiele poradni uniwersyteckich. Także wykładowcy i studenci KUL świadczą pomoc psychologiczną oraz wsparcie rówieśnicze. Więcej informacji na stronie wsparcie.kul.pl
Dr Kajka jako ekspert bierze udział w ogólnopolskiej kampanii społecznej „Poproszę uśmiech”, którą prowadzi Fundacja Młodych Liderów. W materiałach filmowych skierowanych do młodzieży, nauczycieli oraz rodziców mówi o depresji, o tym jak można sobie z nią radzić, jak przeciwdziałać tej chorobie i pomagać młodym ludziom.