Słowo Boże, które w liturgii mszalnej czytamy, jest aktualne na każdy dzień naszego życia z wiary. Szczególnie te dzisiejsze Jezusowe słowa: "Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy w nim przebywać" . Bóg - w człowieku, w każdym, we mnie. Pozwólmy choć czasem przeniknąć nasze wnętrze tej niezwykłej prawdzie. Bóg - we mnie - żyje! On jest bardziej rzeczywiście we mnie obecny niż ja sam w sobie. To jest nasza wiara, nasze zbawienie. Ożywcze źródło naszej wiary na co dzień. To nie jest tylko wypełnienie obowiązku, przykazania, bo wiara, to jest spotkanie osób, które obdarzają się wzajemną miłością. Taka miłość jest przeżywaniem nieustannej "przygody", bo miłość, która łączy człowieka z Bogiem, to nie jest jakaś zakończona, zamknięta sprawa. Bóg jest ciągle z nami w drodze naszego życia i my z Nim, nawet wtedy, kiedy o tej radosnej prawdzie zapominamy. Na tle tej, tak istotnej dla chrześcijaństwa, prawdy prędzej rozumiemy tę kontrowersję z Dziejów Apostolskich na temat, czy prawo Mojżeszowe obowiązuje ochrzczonych w Imię Jezusa Chrystusa, czy nie obowiązuje. Ci, którzy uwierzyli w Jezusa z Nazaretu, przeżywali radosną świadomość wolności dzieci Bożych, które wierzą także w pełnię zbawienia i wybrania przez zasługi śmierci i zmartwychwstania jako zwycięstwa nad grzechem i śmiercią. Było to bardzo istotne, soteriologiczne (zbawcze) zagadnienie, które można było ująć krótko w pytaniu: Chrystus czy nie-Chrystus, lecz zachowanie Prawa?... Dziś pewne tendencje ekumeniczne na płaszczyźnie judaizm - chrześcijaństwo usiłują pomniejszyć, zniwelować tę istotną różnicę, jakby jej nie było. A jednak także dziś jest miarodajna zasada, którą przyjęto w Kościele pierwotnym, z czasów apostolskich, że poganie przyjmujący chrzest nie podlegają prawu obrzezania. Symbolika Starego Testamentu straciła swoje znaczenie, ponieważ konieczna jest jedynie wiara w Jezusa Chrystusa. Św. Paweł mówi natomiast o konieczności " obrzezania serca i ducha", co oznacza całkowite oddanie się Bogu przez Jezusa Chrystusa. To był główny temat, istotny problem do rozstrzygnięcia, o którym czytamy dziś w Dziejach Apostolskich. Niewielki tylko procent Żydów nie uznał wtedy tej wolności dzieci Bożych i ci utworzyli sektę judaistów, domagających się zachowania Prawa przez wszystkich, także tych, którzy jako poganie przyjmowali chrzest. Kompetencja tego pierwszego Soboru, nazywanego Jerozolimskim lub Apostolskim, została wyrażona w tych słowach: "Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my". Nie była to więc decyzja jednego człowieka, ale prawdziwy sobór, na czele z św. Piotrem. To było zarazem podjęcie odpowiedzialności za jedność Kościoła. "Postanowiliśmy jednomyślnie" - tak piszą "Apostołowie i starsi wraz z całym Kościołem". Te postanowienia proste i jasne stały się zarazem wzorem dla wszystkich soborów w historii Kościoła, także dla Soboru Watykańskiego II, którego duchem i my dziś żyjemy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu