Msza Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna Triduum Paschalne, podczas którego przeżywamy mękę i śmierć Chrystusa oraz oczekujemy na jego zmartwychwstanie.
Jest to także dzień dziękczynienia za dar kapłaństwa i Eucharystii oraz modlitwy za osoby duchowne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W parafii Niepokalanego Poczęcia NMP i św. Michała Archanioła w Łasku proboszcz ks. Piotr Pirek podczas homilii liturgii Wielkiego Czwartku odniósł się do czytania pochodzącego z Księgi Wyjścia i mówiącego o ucieczce Izraelitów z Egiptu.
- Księga Wyjścia opisuje niejako nasze Życie. To ostatnia noc Izraelitów w Egipcie. Pan mówi do Mojżesza i Aarona jak mają się na nią przygotować. Dostają dokładne wskazówki co mają czynić. Mają wyjść z Egiptu, ale w ostatniej chwili mają spożyć Baranka. Oni musieli złożyć ofiarę na początku swojej drogi, musieli zrezygnować z tego co mieli, nie mogli zabrać ze sobą wszystkiego. Pan Bóg przeszedł przez Egipt. Jeszcze większą ofiarę, wcale nie dobrowolną, złożyli Egipcjanie. Zginęło wszystko co pierworodne. Na początku jest ofiara. Aby wyjść z niewoli, potrzeba ofiary. Jeśli mam uczestniczyć w tym co jest nowe, musi być post, ofiara, umartwienie, bez tego nie będzie Ziemi Obiecanej – mówił ks. Pirek.
- Ofiara jest wpisana w rzeczywistość naszego życia. My ją odrzucamy.
Reklama
Dziś, czyli w Wielki Czwartek, w katedrze kapłani gromadzą się, by odnowić swoje śluby. W tym roku po raz drugi nie było to możliwe. Ale spotkamy się wkrótce i przed arcybiskupem złożymy odnowienie naszych ślubów. Każdy z nas składa jakieś śluby. Trzeba odnawiać nasze śluby, także małżeńskie. Jak często po drodze z nich rezygnujemy? Nie ma co się poddawać, trzeba się w tym umacniać.
Dziś dziękujemy za dar kapłaństwa i Eucharystii oraz obdarowania tymi sakramentami konkretnego człowieka (…) Podchodzimy tu do stołu, Chrystus się nam daje cały, karmimy się jego krwią. Od dwóch tysięcy lat nieustannie sprawowana jest ofiara Chrystusa. W dzień i w nocy jakiś kapłan składa ofiarę. Bóg nieustannie się nam daje i ofiaruje za nas. On do końca nas umiłował. Miłuje nawet tych, którzy go zdradzili. Bóg zna ich serca, Bóg zna nasze serca. Te czyste serca w pełni mu oddane i te co nie są czyste także. Potrafimy mieć takie serca. Bóg je zna i nas kocha. Bóg poprzez gest umycia nóg staje przy nas pokorny. Jeśli mały uniża się przed wielkim to jest prawda, ale jeśli wielki uniża się przed małym to jest pokora. Bóg mówi do człowieka, by właśnie w ten sposób postępował. Miejmy potrzebę bycia na wzór Jezusa, miarą jego pokory, jego uniżenia. Wyjdziemy z naszego wieczernika umocnieni miłością i pokora. Na początku naszej paschalnej drogi do Ziemi Obiecanej – zakończył ks. Piotr Pirek.
Na zakończenie Liturgii Wieczerzy Pańskiej przy dźwięku kołatek i śpiewie, przeniesiono Najświętszy Sakrament do Ciemnicy – w kaplicy Matki Boskiej Łaskiej – gdzie pozostanie przez cały Wielki Piątek, aż do liturgii Męki i śmierci Jezusa wieczorem.