Reklama

O etykę we współczesnej nauce

Niedziela Ogólnopolska 15/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. JAN AUGUSTYNOWICZ: - Księże Biskupie, zakończył się Wielki Rok Jubileuszowy obchodzony uroczyście w całym świecie. Czy Kościół płocki przeżył ten czas z należnym skupieniem i zaangażowaniem?

BP STANISŁAW WIELGUS: - Jestem przekonany, że większość wiernych naszego Kościoła przeżyła ten święty czas po chrześcijańsku. Odbyły się liczne i piękne pielgrzymki do miejsc świętych. Ludzie zyskiwali odpusty związane z Rokiem Jubileuszowym, liczniej niż przedtem spowiadali się i przystępowali do Komunii św., wgłębiali się bardziej w tajemnice wiary, uważniej i częściej słuchali słowa Bożego, przebaczali winy swoim bliźnim i sami prosili o wybaczenie, wynagradzali sobie wyrządzone krzywdy. W diecezji płockiej przeżyliśmy w tym czasie wiele pięknych i podniosłych uroczystości jubileuszowych, których swoistym zwieńczeniem była koronacja obrazu Żuromińskiej Pani. Z okazji Jubileuszu Płocka Caritas stworzyła kilka nowych punktów opieki nad ludźmi chorymi, niepełnosprawnymi i umierającymi. Doszło do modlitewnych spotkań biskupów i duchowieństwa płockiego z różnymi grupami wiernych: dziećmi, młodzieżą, chorymi, służbą zdrowia, nauczycielami, służbami publicznymi, osobami pracującymi w samorządach, a także z ludźmi nauki.

- Wspomniał Ksiądz Biskup, że spotykał się także z ludźmi nauki. Czy były to spotkania szczególnie ważne?

- Moje szczególne zainteresowanie kondycją zarówno intelektualną, jak i moralną polskiego świata nauki wynika nie tylko z faktu, że sam jestem członkiem tego środowiska, nie tylko z faktu, że od kilkunastu miesięcy jestem biskupem, który niejako z definicji musi wykazywać wielką wrażliwość na stan moralny całego społeczeństwa, a zwłaszcza osób, które stanowią elitę intelektualną narodu - lecz także z faktu, że od czterech lat, już drugą kadencję, jestem członkiem Zespołu ds. Etyki Badań Naukowych przy Ministrze Nauki w Komitecie Badań Naukowych. Jest to gremium złożone z siedmiu osób. Jego przewodniczącym jest prof. dr hab. med. Witold Karczewski, a członkami: prof. dr hab. med. Kornel Gibiński, prof. dr hab. med. Andrzej Górski, prof. dr hab. inż. Maciej Grabski, prof. dr hab. Henryk Samsonowicz, prof. dr hab. Jerzy Szacki oraz ja.

- Ksiądz Biskup wspomniał o olbrzymim znaczeniu społecznym ludzi nauki we współczesnym świecie. Z czego ono wynika?

- Osiągnięcia, jakie prezentuje współczesna nauka, sprawiają, że we wszystkich rankingach, prowadzonych przez poważne instytucje wielu krajów, ludzie związani z nauką cieszą się obecnie największym prestiżem społecznym. Obdarzeni tak wielkim zaufaniem, czy tego chcą czy nie, stają się wzorcami do naśladowania, i to nie tylko w sferze pracy intelektualnej, lecz także w sferze życia społecznego oraz moralnego. Jeśli są ludźmi prawymi i rozumieją olbrzymią odpowiedzialność, jaka na nich spoczywa, mogą dla ludzkości uczynić wiele dobrego, ale jeśli są ludźmi pozbawionymi sumienia, relatywistycznie traktującymi problemy moralne, jeśli interesuje ich tylko zysk, sława oraz wpływ na władzę polityczną, a nie prawda i tylko prawda, która stanowi przecież istotę odwiecznego powołania naukowca - to ich działalność może wyrządzić człowiekowi nie dające się wprost wyobrazić zło w różnych dziedzinach jego życia.

- Skoro znaczenie nauki jest tak wielkie we współczesnym świecie i tak wiele zależy od etycznej postawy współczesnego uczonego, to rodzi się pytanie, jak należy ocenić postawę moralną współczesnych naukowców, zarówno tych pracujących w różnych centrach badawczych świata, jak i w Polsce?

- Jak zwykle przy tego rodzaju pytaniach, nie podobna dać krótkiej, jednoznacznej i wyczerpującej zagadnienie odpowiedzi. Świat nauki we współczesnym świecie, w tym także w Polsce, jest ogromnie bogaty i różnorodny. Tworzą go uczeni o nieposzlakowanej opinii, kierujący się powołaniem naukowca, które realizuje się w odkrywaniu prawdy i przekazywaniu jej innym, a także w ciągłej trosce o autentyczne dobro człowieka, ale, niestety, coraz częściej świat ma do czynienia także z takimi uczonymi, którzy odeszli, czy też odchodzą, od owego powołania, traktując naukę wyłącznie jako okazję do zarabiania możliwie największych pieniędzy, do uzyskiwania rozgłosu itd. Bardzo niepokojący jest przy tym fakt, że wielu uczonych całkowicie zależy finansowo od prywatnych korporacji gospodarczych, które zainteresowane są wyłącznie zyskiem, osiąganym w jak najkrótszym czasie i przy jak najmniejszych nakładach na bezpieczeństwo pracy, ochronę środowiska itd. Korporacje te, z obawy przed konkurencją, nie pozwalają przy tym publikować rezultatów finansowanych przez siebie badań. Sprzeczne jest to, oczywiście, z właściwą postawą etyczną uczonego, powołanego przecież do bezinteresownego rozpowszechniania odkrytej przez siebie prawdy. Z powodu dążenia do jak najwyższych zarobków, do sukcesu i do zrobienia jak najszybszej indywidualnej kariery, dochodzi niejednokrotnie do niezdrowej rywalizacji i walki, prowadzonej często nieuczciwymi sposobami między uczonymi. Coraz częściej występuje zjawisko kradzieży pomysłów, metod i wyników badań oraz inne nieuczciwości. Największym niebezpieczeństwem dla przyszłości samej nauki, a także dla losów ludzkości stały się, niestety, niektóre centra badawcze potężnych krajów. Tysiące uczonych tam zatrudnionych pracują nad doskonaleniem istniejącej broni masowego rażenia i nad wynajdowaniem nowych środków, które mają służyć zabijaniu i niszczeniu człowieka. Niebezpieczeństwo dla ludzkości ze strony nieetycznie uprawianej nauki w miarę upływu czasu, niestety, nie maleje, ale narasta.
Przejawy nieuczciwości w uprawianiu nauki i w nauczaniu spotykamy, niestety, także w Polsce. Co więcej, zjawisko nieetycznych zachowań w polskich środowiskach naukowych staje się coraz częstsze. Te zachowania, a mówiąc ściśle - nierzetelności w nauce, przejawiają się w różny sposób, najczęściej jednak w trzech zasadniczych postaciach, którymi są: zmyślanie, fałszowanie i plagiat.

- Co zatem czynić, by postawy nieetyczne wśród uczonych stawały się coraz rzadsze?

- We współczesnej nauce mamy do czynienia z dwoma niepokojącymi, ale różnymi zjawiskami. Pierwsze z tych zjawisk - to nie mające nic wspólnego z nierzetelnością naukową, przeciwnie, poprawne od strony rzetelności, uprawianie nauki, której rezultaty mogą być pomimo to wykorzystane przeciw człowiekowi i przeciw ludzkiej cywilizacji, ponieważ można je zastosować do skonstruowania groźnych rodzajów broni, której celem jest zabijanie ludzi, bądź też wykorzystać do manipulacji biologicznych, zwłaszcza genetycznych, które mogą zagrozić w inny sposób człowiekowi, jego życiu i zdrowiu, a nawet gatunkowi ludzkiemu. Jedynym ratunkiem w tej sytuacji jest radykalna zmiana myślenia współczesnego uczonego. Konieczny jest powrót do etyki zbudowanej na obiektywnym rozumieniu dobra i prawdy, powrót do Dekalogu, co najmniej powrót do złotej reguły moralnej, która domaga się tego, byśmy innych tak traktowali, jak chcielibyśmy, aby i oni nas traktowali. Współczesna nauka, nastawiona niemal wyłącznie na zaspokajanie materialnych potrzeb człowieka, służąca tylko życiu biologicznemu i ignorująca wymiar duchowy człowieka, winna ten wymiar zacząć dostrzegać. Winna sobie uzmysłowić, że człowiek nie rodzi się po to, aby umrzeć, lecz aby żyć wiecznie i to dlatego jego życie jest bezcenne, a nie dlatego, że jest krótkie i kończące się nicością.
Drugie niepokojące i groźne zjawisko - to wspomniane wyżej różne rodzaje nierzetelności naukowej. Odpowiedzią na nie winno być z jednej strony odpowiednie prawo i odpowiednie, ściśle opracowane procedury, usuwające takie nieuczciwe działania, a z drugiej strony odpowiedzią na wymienione nadużycia winna być jednoznacznie negatywna opinia świata nauki nie tolerującego nierzetelności naukowej, promującego natomiast uczciwość naukową, skrupulatność badawczą i wolę dokładnego przestrzegania wysokich standardów intelektualnych i moralnych w uprawianiu nauki. Nie powinna mieć miejsca ani w środowiskach naukowych, ani w całym społeczeństwie tolerancja dla zła, dla oszustów, złodziei i kłamców. Trzeba pamiętać o tym, że właściwie pojęta tolerancja to postawa polegająca na znoszeniu i respektowaniu cudzych poglądów i zachowań, mimo że są odmienne od tego, co my uważamy za słuszne i prawdziwe. Tolerancja kończy się jednak tam, gdzie naruszane są słuszne prawa innych, w tym prawo do prawdy i do uczciwości ze strony naszych bliźnich. Społeczności uprawiające działalność naukową - badawczą i edukacyjną - winny propagować i promować to, co się nazywa dobrą praktyką naukową, a co w ujęciu prof. Grabskiego (zaakceptowanym przez Komisję ds. Etyki Badań Naukowych) zawiera następujące elementy:
1. Przestrzeganie podstawowych zasad pracy naukowej, takich jak: zachowanie profesjonalnych naukowych standardów, sceptycyzm wobec własnych rezultatów badawczych, uczciwe uznawanie należnego udziału współpracowników, konkurentów i poprzedników oraz rzetelna ocena ich wkładu naukowego.
2. Właściwe kierownictwo i współpraca w zespołach naukowych.
3. Szczególne uwzględnianie potrzeb młodych badaczy.
4. Odpowiednie zabezpieczanie i przechowywanie wyników badań.
5. Przestrzeganie zasad autorstwa publikacji naukowych.
6. Unikanie przyczyn powodujących konflikt interesów, który może być spowodowany korzyściami materialnymi uzyskiwanymi w wątpliwy moralnie sposób.

- Czy Zespół ds. Etyki Badań Naukowych podejmuje działania mające na celu eliminowanie nierzetelności naukowej i innych negatywnych moralnie zjawisk w polskiej nauce?

- Od lat Zespół reaguje na wszystkie znane mu naruszenia etyki naukowej, wskazując kompetentnym władzom na naganne działania pracowników nauki postępujących nierzetelnie i zwracając się do owych władz o podjęcie odpowiednich kroków wyjaśniających postawione zarzuty, a w razie ich potwierdzenia się, nakładających odpowiednie sankcje na winnych, a także podejmujących odpowiednie kroki mające na celu naprawienie wyrządzonych wskutek czyjejś nierzetelności naukowej i innych nieetycznych zachowań krzywd. Możliwości oddziaływania Zespołu są bardzo ograniczone z uwagi na to, że jest tylko ciałem doradczym przy Ministrze Nauki. Zespół chciałby jednak jak najszerzej oddziaływać na opinię publiczną w celu promowania etycznych postaw ludzi nauki i eliminowania postaw nagannych. W tym celu opracowuje odpowiednie dokumenty i w propagowaniu właściwych postaw etycznych w uprawianiu nauki korzysta chętnie z pomocy tych mediów, które okazują dobrą wolę i zrozumienie dla krzewienia wartości tak istotnych społecznie. Ostatnio prof. Grabski przygotował interesujący i bardzo wartościowy dokument pt. Dobra praktyka naukowa. Rekomendacje, który został przedyskutowany i zaakceptowany przez pozostałych członków Zespołu. Dobrze by było, aby dokument ten trafił do wszystkich polskich środowisk naukowych i do szerokich warstw społeczeństwa. Być może odegra wówczas jakąś rolę w przywracaniu i umacnianiu się w polskich środowiskach naukowych zasad nieposzlakowanej uczciwości i prawości.

- Bardzo dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krzyż w miejscu publicznym nie narusza wolności

2024-05-18 16:28

[ TEMATY ]

krzyż

rozmowa

archiwum dr. Błażeja Pobożego

dr. Błażej Poboży

dr. Błażej Poboży

O tym, kto w Warszawie boi się krzyża, pozornej bezstronności władz publicznych i dążeniu do starcia światopoglądowego mówi dr Błażej Poboży, doradca Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Dr Błażej Poboży: To jest w mojej ocenie odbieranie obywatelom, urzędnikom prawa do okazywania swoich uczuć religijnych i swojego związku z religią. Jest to sytuacja absolutnie niedopuszczalna i oburzająca. Stanowi pewną konsekwencję działań, które stołeczny ratusz podejmował od dłuższego czasu. Pamiętam, jako radny Warszawy z pięcioletnim stażem, jak najpierw niektórym radnym z zaplecza prezydenta Trzaskowskiego przeszkadzały kolędy w windach, które jeździły w Pałacu Kultury. Później, już dwa lata z rzędu, zrezygnowano z tradycyjnego „opłatka”, który przez lata, niezależnie od tego, kto był prezydentem stolicy, był czymś zupełnie naturalnym w okresie świątecznym. A teraz, w myśl zasady jednego z aktualnych ministrów w rządzie Donalda Tuska, który mówił o opiłowywaniu katolików z przywilejów, mamy skandaliczne, niezrozumiałe, w mojej ocenie sprzeczne z Konstytucją RP i z wyrokami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zarządzenie prezydenta Trzaskowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Kardynałowie Nycz i Ryś krytycznie o decyzji prezydenta Warszawy ws. symboli religijnych

2024-05-17 20:17

[ TEMATY ]

Warszawa

kard. Kazimierz Nycz

Kard. Grzegorz Ryś

symbole religijne

flickr.com/episkopatnews

Kard. Kazmierz Nycz

Kard. Kazmierz Nycz

To próba zaprowadzenia “urawniłowki” w pluralistycznym społeczeństwie - tak zarządzenie prezydenta Warszawy w sprawie symboli religijnych w stołecznych urzędach komentuje dla KAI kard. Kazimierz Nycz. Z kolei kard. Grzegorz Ryś stwierdza: “Neutralność, która domaga się tego, żeby każdy ‘wyzerował’ się ze swoich przekonań i poglądów nie buduje wspólnoty międzyludzkiej”.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie chce symboli religijnych w przestrzeniach stołecznych urzędów. Jest to zapisane w jego wydanym w ub. tygodniu zarządzeniu dotyczącym “Standardów równego traktowania w Urzędzie m.st. Warszawy”.

CZYTAJ DALEJ

Kłamstwo imigracyjne

2024-05-18 16:35

[ TEMATY ]

migranci

imigranci

Adobe.Stock

To przykład swoistej schizofrenii politycznej, gdy rząd na forum Rady Unii Europejskiej głosuje przeciw paktowi imigracyjnemu, a następnie… jego premier obwieszcza, że będziemy beneficjentem regulacji, przeciwko której rząd głosował! Albo więc pan premier robi dobrą minę do złej gry albo nie wiedział ,co głosował.

Teraz słyszymy gremialne pocieszanie się i nas, że nowa polityka imigracyjna UE to nic złego,ba,wręcz przeciwnie. Po pierwsze: wejdzie w życie za dwa lata. Po drugie: dostaniemy z tego tytułu pieniądze, bo dadzą nam za przyjęcie uchodźców z Ukrainy. Po trzecie: opozycja straszy imigrantami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję