Telewizja publiczna nie wywiązuje się ze swej roli. Programy kulturalne i dotyczące dziedzictwa narodowego zajmują w niej marginalne miejsce, jeśli chodzi o długość emisji, jakość i porę ich nadawania. - Jedną z przyczyn jest upartyjnienie władz TVP - ocenia Kazimierz Ujazdowski, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ministerstwo opracowało już program naprawczy.
Za mało kultury
Programy dotyczące kultury zajmują w TV publicznej tylko 6,
8% całego czasu emisji, zaś audycje z zakresu dziedzictwa narodowego (kultury ludowej, mniejszości narodowych, religii itp.) - zaledwie
1,7%. Badania wykonał Instytut Monitorowania Mediów. Programy dotyczące
kultury i dziedzictwa narodowego rejestrowano w dniach 21 października
- 20 listopada 2000 r. na czterech kanałach: w TVP1, TVP2, TV Polonia
oraz WOT.
Wziąwszy pod uwagę zadania TV publicznej określone w
Ustawie o radiofonii i telewizji, wynik jest przerażający. Artykuł
1. tejże ustawy określa kolejno zadania telewizji: dostarczanie informacji,
udostępnianie dóbr kultury i sztuki, ułatwianie korzystania z oświaty
i dorobku nauki w tym upowszechnianie edukacji obywatelskiej, dostarczanie
rozrywki i popieranie krajowej twórczości audiowizualnej.
Najgorzej wypadła telewizyjna Jedynka, w której programy
kulturalne oraz dotyczące dziedzictwa narodowego zajmują tylko 3,
7%. Nieco lepiej przedstawia się Program Drugi - 6%. Pomiędzy nimi
znalazł się WOT - 5,7%. W stosunku do nich najlepsza jest TV Polonia
- 13,6%. - Te wyniki potwierdzają odstępstwo od misji publicznej
TV - twierdzi min. Ujazdowski.
Pegaz bez skrzydeł, Dwójka bez kultury
Komercjalizacja kultury utrwala medialną przewagę popularnej kultury nad kulturą wysoką. W programie TVP funkcjonują jedynie dwa magazyny wysokokulturowe: Telewizyjne Wiadomości Literackie i Magazyn
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Teatralny.
Ogólnie telewizyjne programy kulturalne tracą na jakości. Zaczyna w nich dochodzić do infantylizacji sztuki, np. w programie Jazda kulturalna. Serwujący dawniej pogłębioną refleksję nad sztuką Pegaz zwraca się obecnie w stronę innej stylistyki. Prezentuje kulturę w konwencji młodzieżowej. Treścią programów kulturalnych TVP są głównie mało znaczące wydarzenia bieżącego życia kulturalnego, które nie składają się w całościową wizję europejskiej i polskiej kultury. Zniknął dawny podział na dawną popularną Jedynkę i kulturalną Dwójkę.
Reklama
Superkino, rock i teatr nowoczesny
Czerpiąc informacje na temat polskiego kina z telewizji, odnosi
się złudne wrażenie, że monopol na kręcenie filmów posiada 3-4 reżyserów.
Emitowane są głównie ich filmy. Ponadto informacje z planów filmowych
dotyczą tylko superprodukcji. Widz jest wręcz nimi zalewany, przy
braku wiadomości o jakichkolwiek innych produkcjach.
Badania Instytutu Monitorowania Mediów wykazują rażącą
przewagę muzyki rozrywkowej nad muzyką poważną. Jak ocenia Ministerstwo
Kultury i Dziedzictwa Narodowego, telewizja nie znalazła dobrej formuły
na muzykę poważną. Docenić należy wysiłki TVP, aby muzykę przedstawiać
w różnorodnych formach. - Jednak zbyt często wysiłki te kończą się
na emitowaniu teledysków i nachalnej promocji wspieranych przez TVP
artystów - donosi raport ministerstwa.
Dostrzega się też niebezpieczny trend: relacjonowanie
koncertów nie wymaga zbyt dużych umiejętności. Trudności pojawiają
się, kiedy telewizja odegrać ma rolę kreacyjną. Brakuje pomysłów,
a może i twórców dobrych programów.
Za długość emitowanych programów dotyczących dziedzictwa
narodowego pochwała należy się TV Polonia. Gorzej na jej tle wypadają
TVP1 i TVP2 oraz WOT. Wysoko oceniany jest poziom takich programów,
jak Małe Ojczyzny, Dziedzictwo i Galeria. W nich obraz kultury uwzględnia
duchowy wymiar rzeczywistości, ponieważ pokazuje kulturę "małych
ojczyzn" składającą się na polskie i europejskie dziedzictwo. Natomiast
programy rejestrujące zabytki i współczesny folklor ludowy, programy
historyczne, a także publicystyczne i informacyjne odnoszące się
do kwestii mniejszości narodowych są zwykle powierzchowne i mało
atrakcyjne medialnie.
Poza prime time
Bolączką telewizji publicznej jest nie tylko jakość przygotowywanych programów kulturalnych, ale także czas ich emisji. Większość dobrych audycji ukazuje się poza czasem największej oglądalności (prime time). Np. Małe Ojczyzny w poniedziałki o godz. 16.25. Na dobry film trzeba czekać do późnych godzin nocnych. Do wyjątków należy poniedziałkowy Teatr Telewizji. W czasie największej oglądalności emituje się tylko 8,3% programów dotyczących kultury i dziedzictwa narodowego.
Reklama
Skończmy z mitami
Powszechnie przyjęło się, że program w TVP dostosowany jest
do potrzeb odbiorców. Audytorium jest mało wymagające, więc taka
również jest oferta programowa. Tymczasem, jak poinformowano podczas
jednego z ostatnich posiedzeń senackiej Komisji ds. Kultury i Środków
Masowego Przekazu, audytorium tzw. programów ambitnych jest dość
liczne. Wynosi ono ok. 3,5 mln widzów.
Jako przyczynę kryzysu w TVP min. Ujazdowski uważa dążenie
do pełnej komercjalizacji. Jest ono wynikiem niezrozumienia obowiązków
wiążących nadawcę publicznego oraz upartyjnienia władz TVP.
Będzie reforma?
Minister Ujazdowski przygotował nowelizację Ustawy o radiofonii
i telewizji. Projekt zakłada zwiększenie kompetencji Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji, precyzyjne określenie (procentowe) udziału
w programie TVP publicznej audycji poświęconych kulturze, edukacji,
publicystyce. Określone będą również dni nadawania audycji, a nawet
pory dnia oraz charakter programów. Projekt wprowadza zarządy powoływane
na drodze jawnych konkursów. Zakłada też proporcjonalne zmniejszenie
ilościowego składu rad nadzorczych. Zmiany idą w kierunku odpolitycznienia
organów kierujących telewizją publiczną. Projekt znajduje się na
etapie międzyresortowych uzgodnień.
Zdaniem min. Ujazdowskiego, nowelizacji nie można traktować
jako remedium na kryzys obecności kultury i dziedzictwa narodowego
w TVP publicznej. Nowe ustawodawstwo jest jednak koniecznym warunkiem
odrodzenia się TVP publicznej.