Filmy o katolickich błogosławionych i świętych nie powstają
zbyt często. We współczesnej, zlaicyzowanej kinematografii są więc
wydarzeniami kulturalnymi. Dzieje się tak wówczas, gdy postać świętego
wydaje się szczególnie ważna dla tradycji chrześcijaństwa i cywilizacji
europejskiej. Mieliśmy zatem kilka filmów o św. Franciszku i św.
Joannie d´Arc.
historia o. Damiana, belgijskiego zakonnika, opiekującego
się trędowatymi na hawajskiej wyspie Molokai, stała się znana w ostatnich
latach dzięki publikacjom i książkom poświęconym jego działalności.
Film o pracy o. Damiana na Molokai zrealizował australijski reżyser
Paul Cox, znany z subtelnych dramatów psychologicznych. Jest to fakt
niebagatelny, bowiem utwór cechuje wysoki poziom artystyczny, dzięki
czemu przekracza on ramy kościelne. Misja i śmierć o. Damiana na
wyspie trędowatych nabiera w związku z tym znaczenia ogólnoludzkiego,
podobnie jak stało się to w przypadku działalności Matki Teresy.
Paul Cox opowiedział historię o. Damiana w sposób realistyczny,
w filmie pt. Molokai. Historia o. Damiana na plan pierwszy wysuwając
religijne i ludzkie motywy jego poświęcenia. Uniknął więc zbędnego
patosu. Trędowaci, zwożeni na wyspę Molokai, byli w drugiej połowie
XIX wieku pozostawieni samym sobie. O. Damian zdołał pozyskać zaufanie
chorych, walcząc jednocześnie z ich chorobą i o ich zbawienie. Przywrócił
im więc godność człowieczeństwa. Reżyser filmu ukazał w sposób prosty
i jednoznaczny, jak heroizm i poświecenie w pracy dla bliźnich mogą
wydać praktyczne owoce. Opinia światowa dzięki o. Damianowi została
zaalarmowana tym, co dzieje się na wyspie trędowatych.
Cox nie ukrywa krytycznego spojrzenia na poczynania ówczesnych
brytyjskich władz Hawajów i niektórych przełożonych o. Damiana, którzy
początkowo nie sprzyjali misji prostego kapłana. Istota filmu sprowadza
się do ukazania dojrzewania w postępowaniu o. Damiana, który coraz
bardziej rozumie głęboki sens swej działalności, wypływający wprost
z Ewangelii. W sposób prosty i ludzki kocha swych chorych podopiecznych
bez względu na to, kim są. Opiekuje się trędowatymi i umiera jako
jeden z nich. Odcięta od świata piękna wyspa staje się więc w filmie
symbolem ludzkiego cierpienia, ale także zwycięstwa nad samotnością
i złem. Piękny film Paula Coxa wyświetlany jest w wąskim rozpowszechnianiu
kinowym. Wkrótce jednak pojawi się na wideokasetach i będzie dostępny
w każdym domu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu