Reklama

Beatyfikacja Męczenników Hiszpańskich

Na progu europejskiego ludobójstwa XX wieku

Niedziela Ogólnopolska 12/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Druga niedziela Wielkiego Postu upłynęła w Watykanie pod znakiem zakończenia wielkopostnych rekolekcji Kurii Watykańskiej z Ojcem Świętym na czele oraz beatyfikacji liczącej 233 osoby grupy męczenników z czasu wojny domowej w Hiszpanii w latach 1936-39.
Była to dziwna wojna domowa i dziwna w ogóle wojna w Europie. Rozgrywała się w swojej najtragiczniejszej warstwie na terenie bogatej w historię Hiszpanii. Bezpośrednimi jej aktorami byli też w przeważającej mierze sami Hiszpanie, ale przyczyny, które napędzały jej tragizm i okropność, sięgały daleko i działały z różnym natężeniem. Może, a nawet na pewno nie jako przyczyna, ale jako produkt działania jednej z nich miała w tej wojnie udział pewna liczba przybyszów znad Wisły. Wiadomo, spod jakich znaków i po czyjej stronie.
Nie wchodząc w zawiłe meandry polityki i problematyki społecznej, które spowodowały ten tragiczny rozdział historii Europy w przeddzień wybuchu hekatomby II wojny światowej, nie można pokryć milczeniem i zapomnieniem faktu, że ta tragiczna wojna domowa była nie tylko bolesną tragedią wylanego morza krwi rozdartego na dwa wrogie obozy, w zasadzie katolickiego kraju i Narodu, ale ziemia, która stanowi ten najbardziej na zachód wysunięty bastion Europy wielkich historycznych tradycji, kultury, no i religijnego, katolickiego życia. To ono właśnie przez wiele wieków historii Europy stanowiło urodzajną glebę jej narodowej wielkości, na zawsze z Hiszpanią związanych, jedynych w swoim rodzaju pomników architektury, literatury, sztuki, a nade wszystko kultury duchowej.
I oto w skomplikowanym kontekście politycznym, a zwłaszcza społecznym, podjęto próbę zaatakowania Europy przez znaną opcję ideologiczną, której nie udał się ten manewr w wyniku "Cudu nad Wisłą" w roku 1920. Ten manewr spalił na panewce, natrafiając na zjednoczony krzyżem i znakiem Orła Białego bastion dopiero co przywróconego do życia Narodu. Zapłacił on za to obficie wylaną krwią polskiego chłopa, robotnika, bohaterskiej młodzieży, heroicznym wysiłkiem przywódców Narodu tamtego czasu, za który miała przyjść straszliwa zemsta, której symbolem jest Katyń i cała, do dzisiaj nie policzona polska Golgota Wschodu.
Ale Golgotę Wschodu poprzedziła właśnie "Golgota Zachodu", którą był ów ponury czas hiszpańskiej wojny domowej na zachodnich rubieżach mimo wszystko katolickiej jeszcze Europy.
Istnieje, oczywiście, różnica między tamtą inauguracją ludobójstwa, jaką był pogrom katolicyzmu hiszpańskiego, a jego kontynuacją w wydaniu rewolucji sowieckiej z jej szczytowym etapem, jakim był etap wojny światowej 1939-45. Jedną z tych różnic stanowiła masowość i różnorodność ofiar rozpętanego do niebywałych rozmiarów terroru. Początki tego terroru, które zaowocowały tysiącami ofiar na ziemi hiszpańskiej, a więc w ściśle rozumianym obrębie Europy Zachodniej, skierowane były wyłącznie na Kościół katolicki i jego rożnych przedstawicieli, od dzieci poczynając, a na biskupach kończąc. A ponadto ta hiszpańska inauguracja ludobójstwa posiada swoją dokumentację, i to dość dokładną, jeżeli nie kompletną. Stwarza to możliwość prawie pewnej ewidencji ofiar komunistycznego, wyraźnie antykatolickiego terroru. A w tumulcie tak ukierunkowanego terroru nie mogły się nie znaleźć przypadki autentycznego, po katolicku rozumianego męczeństwa.
Kościół nie mógł więc wobec tych dwu faktów (możliwości historycznej dokumentacji i fenomenu prawdziwego męczeństwa) pozostać obojętny zwłaszcza po dokumencie Tertio millennio adveniente. Męczeństwo przecież, zwłaszcza w jego nowoczesnym teologicznym ujęciu, jest rozumiane jako szczytowy wyraz heroicznej miłości, której wzorcem, ale i przyczyną sprawczą jest przyjęta w największym spiętrzeniu męki zbawcza śmierć Chrystusa. Jako takie więc męczeństwo jest owocem działającego w Kościele i przez Kościół Chrystusa miłującego aż do śmierci, a tym samym jest ono kryterium weryfikującym autentyczne i zbawiające działanie Chrystusa w Kościele. Toteż nic dziwnego, że właśnie Kościół katolicki podjął dzieło tej ewidencji hiszpańskiego terroru lat 1936-39, a w nim całej świętej gromady autentycznych męczenników, stanowiących wyraz jego nadprzyrodzonej mocy, a zarazem dowód Boskiego pochodzenia. Uroczyste beatyfikacje z lat poprzednich zwieńczone zostały beatyfikacją 233 Męczenników, jaka miała miejsce w niedzielę 11 marca 2001 r. Spośród grup męczenników wyniesionych wcześniej na ołtarze obecna grupa jest największa i daje w sumie z uprzednio beatyfikowanymi imponującą liczbę 463 osób.
Wszystkie te beatyfikacje poprzedzone zostały skrupulatnie przeprowadzonymi procesami diecezjalnymi, zaaprobowanymi następnie przez Kongregację Spraw Kanonizacyjnych, stwarzając w ten sposób solidne podstawy historyczne dla tych doniosłych aktów życia i działalności Kościoła.
W tej ostatniej beatyfikacji, imponującej liczbowo, procesy zostały przeprowadzone przez Kurie Biskupie w Walencji, Barcelonie i Lleidzie. Największą grupę stanowią w niej zakonnicy i zakonnice (156), a następnie księża diecezjalni (40). Trzecią pod względem liczebności grupą beatyfikowanych są ludzie świeccy (42), między którymi znalazło się 37 członków Akcji Katolickiej, wśród której byli także pochodzący z Montevideo Urugwajczycy, a wreszcie jedna tercjarka kapucyńska z Nantes (Francja).
Wśród przedstawicieli wielkich zakonów, takich jak: Jezuici, Salezjanie, Rodziny Franciszkańskie i Dominikańskie, znalazł się jeden z konfratrów piszącego te słowa - ks. Jan od Matki Bożej Bolesnej Garcia MeMndez, pierwszy błogosławiony męczennik ze Zgromadzenia Księży Sercanów.
Ks. Juan Mendez (jego zwięzłą biografię napisał ostatnio ks. Stanisław Mieszczak SCJ - Wydawnictwo Księży Sercanów) urodził się 25 września 1891 r. w małej mieścinie San Sebastian de los Patos niedaleko miasta Avila. Powodowany był żywym pragnieniem kapłaństwa, które już podczas studiów odbywanych w Seminarium w Avila ubogaciło się jeszcze gorącą tęsknotą za życiem zakonnym. Po nieudanej próbie wstąpienia do Zakonu Dominikanów wrócił do Seminarium i został wyświęcony na księdza 18 marca 1916 r. Prowadzona z dużym powodzeniem ofiarna praca duszpasterska nie zgasiła w nim tęsknoty za życiem zakonnym, która ostatecznie zaprowadziła go do Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego. Tu w pełni ujawniły się od początku cechujące go cnoty: pokora, ofiarność, duch głębokiej modlitwy i gorącego nabożeństwa do Matki Bożej. Promieniował w powierzonej mu przez przełożonych trudnej pracy głębokim duchem wewnętrznym i ofiarną dobrocią. W sytuacji rozpętanej rewolucji, powodowany gorliwością i miłością do Serca Jezusowego, dawał dowody gotowości, a nawet pragnienia męczeństwa. Nadeszło ono niespodziewanie. Podczas podróży do zrewolucjonizowanej Walencji natknął się na bezczeszczenie kościoła przez rewolucjonistów, przeciw czemu zaprotestował, odważnie przy tym wyznając, że jest księdzem katolickim. To wystarczyło, żeby go aresztować i wtrącić do więzienia, skąd wywieziony nocą 26 sierpnia 1936 r. został bezlitośnie rozstrzelany. Dopełniło się więc to, co stanowiło w jego życiu główną sprężynę życia i działalności, a była to gorąca miłość do Bożego Serca Jezusowego. Stał się w ten sposób drogocenną perłą poświęconą temuż Sercu oraz idei wynagrodzenia Zgromadzenia Księży Sercanów.
Poza wzniosłym aktem beatyfikacji, zwieńczeniem podniosłej uroczystości była nad wyraz mocnym głosem wypowiedziana przez Ojca Świętego homilia oparta na Ewangelii z drugiej niedzieli Wielkiego Postu o Przemienieniu Pańskim. Szczególnie zapadły w serca, jakżeż w sytuacji współczesnej Hiszpanii aktualne, słowa o pokoju i terroryzmie, który tylko burzy, a niczego nie rozwiązuje. Stąd z energią wypowiedziane słowa: "Z terroru człowiek wychodzi zawsze tracąc. Żaden motyw i żadna przyczyna czy ideologia nie mogą go usprawiedliwić. Tylko pokój buduje ludzkość. Terror jest wrogiem ludzkości". Cały Plac św. Piotra, wypełniony głównie Hiszpanami, zareagował burzą oklasków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

2024-05-01 12:21

[ TEMATY ]

ks. Krzysztof Nykiel

Bożena Sztajner/Niedziela

Ojciec Święty mianował księdza prałata Krzysztofa Józefa Nykiela, Regensa Penitencjarii Apostolskiej, biskupem tytularnym Velia - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Ks. biskup-nominat Krzysztof Józef Nykiel urodził się w Osjakowie 28 lutego 1965 r. W 1984 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi. W 1990 r. przyjął święcenia kapłańskie i należy do duchowieństwa archidiecezji łódzkiej. W roku 2001 uzyskał doktorat z prawa kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. W latach 1995-2002 pracował w Papieskiej Radzie ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. 1 lipca 2002 podjął pracę w Kongregacji Nauki Wiary. Od 18 grudnia 2009 był zastępcą sekretarza Międzynarodowej Komisji Badającej sprawę autentyczności objawień w Medjugorie. 26 czerwca 2012 roku papież Benedykt XVI mianował go regensem Penitencjarii Apostolskiej.

CZYTAJ DALEJ

Zastępca Przewodniczącego KEP: świat pracy zaniepokojony "zielonym ładem"

2024-04-30 18:39

[ TEMATY ]

abp Józef Kupny

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Celem nadrzędnym duszpasterzy ludzi pracy jest prowadzenie ludzi do zbawienia, oraz ciągłe przypominanie o godności pracy, o podmiotowości i o prawach pracowników - powiedział KAI abp Józef Kupny z okazji święta 1 maja. - Jeśli chodzi o dodawanie energii duchowej, to wsparcie duszpasterzy jest nieocenione - ocenił zastępca przewodniczącego KEP. Przyznał też, że w środowiskach pracowniczych widać niepokój związany ze spodziewanymi konsekwencjami "Europejskiego zielonego ładu".

Od 1955 roku 1 maja Kościół katolicki wspomina św. Józefa, rzemieślnika, nadając w ten sposób religijne znaczenie świeckiemu, obchodzonemu na całym świecie od 1892 r., świętu pracy.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Modlitwa mam adopcyjnych za dzieci

2024-05-01 10:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archiwum AOA

W najbliższy wtorek, 7 maja, o godzinie 17:00 w parafii Opatrzności Bożej w Łodzi odbędzie się szczególne wydarzenie. Archidiecezjalny Ośrodek Adopcyjny (AOA) w Łodzi zaprasza mamy adopcyjne, by za wstawiennictwem św. Moniki powierzyły swoje dzieci Bogu. Modlitwa odbędzie się w miejscu, gdzie znajdują się relikwie św. Moniki i gdzie każdego siódmego dnia miesiąca odbywa się modlitwa mam za dzieci.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję