Damian Krawczykowski: Na początku książki „Zbawieni” zaznacza Ojciec, że zbawienie jest relacją. Zbawienie dokonało się raz, czy trwa?
O. Mitch Pacwa: To prawda, zbawienie rodzaju ludzkiego wymaga prawdziwej relacji, ponieważ zarówno Bóg, jak i ludzie mają w niej wolną wolę. Bóg w swojej wolności postanowił zbawić grzeszników, a ludzie mogą albo się ukryć, albo wyjść Mu na spotkanie. Dla nas ludzi to przede wszystkim życie z Bogiem. To moment, gdy człowiek będzie w stanie poznać miłość Boga twarzą w twarz. Księga Apokalipsy stwierdza jasno, że będziemy oglądać Pana i będzie to doświadczenie Jego nieskończonej miłości do nas. Zbawienie będzie także doświadczeniem umiłowania Prawdy, ponieważ to Bóg jest Prawdą, a my zostaliśmy do Niej stworzeni. Musimy zrozumieć, że Jezus Chrystus, przychodząc na świat i umierając za nasze grzechy, przywraca nam ten obraz i podobieństwo Boga. Chrystus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie w chwale dopełnia zbawienia. Dzięki Niemu powróciliśmy do stanu kochania, oddawania siebie w celu czynienia dobra, kochania Boga i bycia Jego światłem. Do tego jesteśmy wezwani. Jeżeli nie przyjmujemy zbawienia, czyli życia wiecznego z Bogiem, pozostanie nam tylko jedno wyjście i będzie to piekło.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Czy zbawienie to dar dla każdego bez względu na to jak postępuje, czy jednak trzeba sobie na nie zasłużyć?
Reklama
Kiedy pytamy o to, co jako ludzie możemy zrobić, aby dostąpić zbawienia naszych dusz, musimy pamiętać o kilku rzeczach. Po pierwsze, nasze odkupienie jest przede wszystkim działaniem Boga. To Bóg tego dokonał, w Drugiej Osobie Trójcy Świętej, stając się prawdziwym człowiekiem w łonie Maryi Dziewicy, dojrzewając jako człowiek, akceptując śmierć na krzyżu, jako przebłaganie za nasze grzechy i powstając z martwych w chwale. I później, po wniebowstąpieniu zsyła nam Ducha Świętego. Po drugie, my jako ludzie musimy na te działania Pana Boga odpowiedzieć. Ważne jest to, aby po pierwsze wypowiedzieć akt wiary. Możemy modlić się w ten sposób: Panie wierzę, że możesz mnie zbawić i zbawiasz mnie, dając mi Swojego Syna Jezusa Chrystusa, abym mógł zostać zbawiony. Ponadto musimy pamiętać by żyć wiarą, korzystać z sakramentów i wykonywać dobre uczynki względem bliźnich. To wszystko, pracuje razem na zbawienie, które wyjednał nam Chrystus.
Materiał prasowy
A czym jest biblijne pojęcie grzechu? Wielu z nas, wierząc w niezgłębione miłosierdzie Boga coraz mniej zwraca uwagę na grzech. Jak powinniśmy podchodzić do grzechu?
Faktycznie tak się dzieje. Współczesna kultura ma problem z traktowaniem grzechu przeciwko Bogu jako czegoś poważnego. Ludzie zwykle uznają swoją grzeszność, ponieważ ich grzeszne zachowania są przyczyną różnych problemów np. aresztu, rozpadu relacji. Niestety, wielu współczesnych ludzi nie rozumie, że grzech stanowi wykroczenie przeciwko Bogu. Według niektórych Bóg jest tak potężny, że grzech słabego człowieka nie może Go naprawdę dotknąć. W przekonaniu innych ludzie tak mało znaczą, że Bóg nie zwraca uwagi na ich grzechy. Jeszcze inni zakładają, że miłosierny Bóg automatycznie przebacza wszystko niczym pobłażliwy dziadek. Wszechmogący Bóg jest nieskończony, wieczny i święty, a zatem grzechy, które popełniamy przeciw Niemu, nabierają wymiaru nieskończonego i wiecznego, stają się złem znacznie większym – podobnie jak uderzenie prezydenta staje się poważnym przestępstwem w świetle prawa federalnego. Każda osoba musi rozważyć swoje grzechy w odniesieniu do nieskończonego Boga, przeciw któremu zawiniła.
Grzech często prowadzi nas do uzależnienia. W jaki sposób wkroczyć na drogę uzdrowienia z nałogów? Czy Bóg może dziś uzdrowić człowieka?
Reklama
W Liście do Rzymian (7, 14-24) św. Paweł, bardzo jasno wyraża bezradność osób, które wychodzą z uzależniania od alkoholu, narkotyków, seksu i cielesnych żądz, hazardu, jedzenia oraz innych typów kompulsywnych zachowań. Pierwszym, bardzo istotnym krokiem do wyjścia z nałogu jest głębokie przekonanie danej osoby, że jest bezradna wobec przedmiotu jej uzależnienia. Trzeba dojść do tego samego przeświadczenia, co apostoł Paweł: grzesznik jest po prostu bezradny wobec grzechu. Poddanie się jego logice i dynamizmowi, prowadzi do sytuacji, gdy grzech okazuje się destrukcyjną siłą prowadzącą człowieka do duchowej, emocjonalnej, społecznej i ostatecznie fizycznej śmierci. Nie można zapomnieć, też o drugim kroku. Nic w stworzonym świecie, włącznie z grzechem, nie ma większej mocy niż Bóg. Tylko nasz Pan może uwolnić uzależnioną osobę z nałogu, a upadłego człowieka z niewoli grzechu. Miłosierdzie i miłość Boga przekracza ludzki grzech, ponieważ On posłał własnego odwiecznego i świętego Syna, aby przyjął ciało i zamieszkał pośród nas. To co dla nas po ludzku wydaje się niemożliwe, dla Boga ma zupełnie inną moc.
Bóg działa w Kościele przez sakramenty. Jaka jest rola sakramentów w zbawieniu?
Przyjmowanie sakramentów jest dla nas kluczowe w drodze do zbawienia. Jezus uczy nas, że jeśli nie spożyjemy Jego ciała i nie wypijemy Jego krwi, nie będziemy mieć życia wiecznego w sobie. Tym samym daje nam Swoje ciało i krew, których potrzebujemy dla naszego zbawienia. Obiecuje nam także dar Ducha Świętego, który poprawi nas, kiedy zgrzeszymy i wezwie nas do pokuty. Jasne jest więc, że potrzebujemy sakramentu bierzmowania, abyśmy mogli otrzymać dar Ducha Świętego, by nas prowadził. Tak właśnie sakramenty odgrywają pierwszorzędną rolę.
Kościół przeżywa kryzys, wielu ludzi traci wiarę. Jak w tym wszystkim nie zwątpić? W jaki sposób trwać przy Jezusie?
Reklama
Chciałbym podkreślić, że kryzysy i cierpienie towarzyszą człowiekowi od najdawniejszych czasów. Doświadczamy obecnie faktycznie większych trudów, czasem nawet prześladowań, które wnoszą cierpienie w życie chrześcijan. Natomiast warto zawsze pamiętać o chwale, która „ma się objawić”. Chwała ta znacznie przewyższa cierpienie jednostek i całego stworzenia. Ból jest realny, przecież nikt nie lubi problemów. Możemy jednak spojrzeć na cierpienie z odpowiedniej perspektywy; w niebie nie będzie cierpienia, poza tym jest ono nieporównywalne z przemianą, jaka czeka adoptowane dzieci Boga. Jeśli będziemy umocnieni tą nadzieją i z cierpliwością będziemy oczekiwać kresu życia na ziemi, doświadczymy Jego królestwa. Nadzieja ta podtrzymuje chrześcijan przez całe wieki. Zatem podsumowując dla nas - Jego świadków, najważniejsze jest wierne trwanie i oddawanie wszystkiego Jezusowi, niezależnie od sytuacji, która dzieje się wokół nas.
Na koniec odbiegając od tematu: Jest Ojciec znany z programów telewizyjnych stacji EWTN. Czy Ojca zdaniem w dzisiejszych czasach potrzeba głosić Dobrą Nowinę w mediach? Także tych społecznościowych jak Facebook czy Instagram? Jak dotrzeć do młodych?
Jesteśmy wezwani przez naszego Pana do głoszenia Dobrej Nowiny. Tak jak kiedyś Apostołowie, tak i dziś my, powinniśmy naszym życiem świadczyć o Jezusie. Jeśli może pomóc w tym Facebook lub Instagram to warto z tego korzystać. Sam publikuję czasem treści na tych portalach. Myślę, że jest to również jedna z dróg do pozyskania młodych ludzi. Pamiętajmy jednak, że bardzo ważna jest nasza obecność, poświęcany im czas na wspólne inicjatywy, a przede wszystkim dawane każdego dnia świadectwo życia w prawdzie i bliskości Chrystusa.
Więcej o książce o. Mitch Pacwa „Zbawieni”, wyd. Esprit: Zobacz
esprit.com.pl