Reklama

Kazanie

Cały Adwent - Wigilią

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W moim starym benedyktyńskim mszaliku z 1931 r. jest taki piękny, krótki, wstępny komentarz na Wigilię Bożego Narodzenia: "Wigilia Bożego Narodzenia pełna jest świętej radości i gdyby nie szaty pokutne, można by sądzić, że Święto już się zaczęło". I chociaż w obecnym kalendarzu liturgicznym nie ma Wigilii, tym bardziej że w tym roku mamy 4. niedzielę Adwentu, to pamiętamy, że cały czas adwentowy jest wigilią Bożego Narodzenia. Bo słowo "wigilia" oznacza czuwanie, zwłaszcza modlitewne - w nocy! W Ewangelii niedzielnej rozważamy tajemnicę spotkania dwóch matek, z których jedna już 6 miesięcy, a druga dopiero 1 miesiąc oczekuje narodzin dziecka. My dajemy tej Ewangelii tytuł: " Zwiastowanie", ale mówimy także: "Spotkanie". Te dwa tytuły uzupełniają się. Maryja "wybrała się i poszła z pośpiechem w góry", by odwiedzić, czyli - jak mówi nasz staropolski język - nawiedzić... i pozostała u Elżbiety ok. 3 miesięcy, żeby usługiwać... Biblijne rozważanie jest proste: tajemnica spotkania Matki Syna Bożego z matką Jego poprzednika - Jana Chrzciciela. Tylko w serdecznej modlitwie możemy wniknąć w nastrój i wielkość tego spotkania! Tylko patrząc na Żłóbek i śpiewając hymn Maryi Wielbi dusza moja Pana. Ale, myśląc o jutrzejszej uroczystości i o dzisiejszej Wigilii w naszych domach, postawmy sobie pytanie: Na kogo czekamy?... I znów ten mój stary mszalik daje taką piękną odpowiedź: "Niech dla nas żłóbkiem będzie ołtarz, na którym Jezus rodzi się dla nas w szczególny sposób w dniu Bożego Narodzenia". Tradycyjne, świąteczne przygotowania są już na ukończeniu. Wszyscy czekamy, zwłaszcza dzieci! Jeżeli na stole jest dużo upominków, czy między nimi jest - na honorowym miejscu - figurka Dzieciątka Jezus?... Ale nie za mała, nie miniaturowa!...
Niech przemówi jeszcze raz mój stary mszalik: "W każdym domu chrześcijańskim powinien być mały żłóbek, przy którym odmawiano by pacierz ranny i wieczorny. Dzieci lepiej rozumiałyby (w tym tak radosnym dla dziecka okresie), że mają się uczyć z pastuszkami i królami w uwielbieniu złożonego na sianku Jezusa". Ale to wszystko będzie jutro, a dziś Ewangelia ukazuje nam dwie Kobiety-Matki. Obie miały swoje marzenia. Przeżyły ogromny wstrząs. Elżbieta długo marzyła o własnym dziecku i przestała już marzyć. I oto teraz, w jej latach życia, gdy ciało niezdolne do rodzenia, nosi w sobie syna. Nie trzeba było cudownego znaku, by Zachariasz
stracił zdolność mówienia. Tak czasem mówimy o niezwykłych przeżyciach, że ten, kto ich doświadczył, oniemiał... Nie tylko nie wie, co mówić, ale po prostu nie potrafi wypowiedzieć słowa! Tym bardziej Maryja. Przez niezwykłe macierzyństwo Bóg jakby błyskawicą wtargnął w Jej życie. I jako pełną łaski zagarnął Ją dla siebie.
Tyle serdecznych słów życzeń wypowiadamy i piszemy przed uroczystością Bożego Narodzenia! Ale najważniejsze i najserdeczniejsze będą te wypowiadane bezsłownie wśród nocnej ciszy - przed Żłóbkiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ida Nowakowska: Wiara jest fajna

2024-11-06 19:00

[ TEMATY ]

modlitwa

wiara

świadectwo

Bóg

świadectwo wiary

Ida Nowakowska

Magdalena Kowalczyk

Wspaniała tancerka, aktorka oraz znana i lubiana prezenterka telewizyjna o tym, jaką rolę w jej życiu odegrała wiara i tego, że się jej nie wstydzi, mówiła na spotkaniu pt. “Życie na Gigancie” w Duszpasterstwie Akademickim Emaus.

Podczas spotkania Ida podkreślała, że już od dziecka była uczona, aby wiara była nie tylko sprawą niedzielnych Mszy Świętych, ale też codzienną relacją z Bogiem. Jak mówi, już jako nastolatka latach szkolnych, łącząc wiele obowiązków, znajdywała czas na codzienną rozmowę z Jezusem.
CZYTAJ DALEJ

Bł. Jan Duns Szkot - doktor maryjny

Niedziela przemyska 45/2003

Urodził się ok. 1266 r. w Szkocji w miasteczku Duns. W 1279 r. wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych i odbył nowicjat w Dumfries. Od 1280 r. studiował najpierw w Szkocji, później w Anglii. Święcenia kapłańskie otrzymał w marcu 1291 r. W latach 12931297 studiował w Paryżu. Prowadził wykłady na uniwersytetach w Combridge, Oxfordzie i w Paryżu. W Paryżu w 1305 r. uzyskał stopień magistra teologii. Za obronę Papieża Bonifacego VIII przed królem francuskim Filipem IV Pięknym musiał opuścić Francję i od 1304 r. wykładał w Oksfordzie. W 1307 r. wyjechał do Kolonii (Niemcy), gdzie wykładał teologię. Zmarł 8 listopada 1308 r., ciało jego zostało pogrzebane w podziemiach klasztoru franciszkańskiego w Kolonii, gdzie wierni przez Jego wstawiennictwo wypraszają po dzień dzisiejszy łaski. Wielką cześć odbiera także w diecezji Nola k. Neapolu. Żył ok. 40 lat i w ciągu tego okresu bł. Jan zyskał sławę wielkiego filozofa i teologa, nie tylko w zakonie franciszkańskim. Jego rozważania teologiczne były skoncentrowane na Bogu, który jest Miłością. Obok nauki o Bogu w tajemnicy Trójcy Świętej, bł. Jan zwraca na siebie uwagę nauką o Matce Bożej, która wywarła decydujący wpływ na rozwój doktryny o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Przez dokładny wykład tego dogmatu oraz żarliwą jego obronę bł. Jan zdobył sobie tytuł doktora maryjnego (doctor marianus lub docktor immaculatae conceptionis). Szczególnie był rozmiłowany w Eucharystii, której przypisywał wyjątkową rolę pośród innych sakramentów. Papież Paweł VI z okazji 700. rocznicy urodzin Jana Dunsa Szkota w liście apostolskim do biskupów Anglii, Walii i Szkocji określił jego naukę mianem antidotum przeciw ateizmowi. Przypomniał także jego mistrzostwo w prowadzeniu dialogu opartym na Ewangelii i starożytnych tradycjach. Drugim tytułem, jakim obdarzono Błogosławionego był tytuł doktora subtelnego (doctor subtilis). Ojciec Święty Jan Paweł II w czasie pielgrzymki do Niemiec w 1981 r. nawiedził grób Franciszkanina nazywając go duchową twierdzą wiary. Po dziesięciu latach 6.07.1991 r. Ojciec Święty oficjalnie potwierdził jego kult w Kościele, a 20.03.1993 r. ogłosił go błogosławionym. Jego wspomnienie liturgiczne obchodzone jest 8 listopada.
CZYTAJ DALEJ

Sąd: Dalsze działania w procesie o prowokację wobec ks. J. Popiełuszki

2024-11-08 22:21

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Karol Porwich/Niedziela

W procesie o prowokację wobec ks. Jerzego Popiełuszki w 1983 roku sąd i strony pytają m.in. o nadzór nad sprawą karną, którą sprokurowano wobec księdza. "Moja rola była podrzędna, a sprawa była nadzorowana na najwyższym szczeblu" - ocenił świadek, b. funkcjonariusz, formalnie prowadzący wtedy sprawę księdza.

W rozpoczętym na początku października br. przed Sądem Okręgowym w Warszawie procesie obecnie trwa faza przesłuchań byłych funkcjonariuszy m.in. z ówczesnego Stołecznego Urzędu Spraw Wewnętrznych (SUSW) zaangażowanych na przełomie 1983 i 1984 roku w działania wobec ks. Popiełuszki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję