Trzy godziny po zachodzie Słońca możemy podziwiać piękną i
jasną planetę Wenus,
której szukamy nisko po zachodniej stronie
nieba. Jest tak jasna, że trudno pomylić ją z
czymkolwiek innym.
W tym obszarze widzimy Trójkąt Letni (Altair-Wega-Deneb), który do
północy szybko zniży się już do północnego horyzontu. Wysoko znajdziemy
gwiazdozbiory
Cefeusza, Kasjopei oraz Perseusza. Patrząc dalej
w stronę wschodu, szybko odnajdujemy
ozdobę tegorocznych jesiennych
wieczorów - planetę Jowisz. Nieco wyżej na prawo widzimy
drugą
piękną planetę Saturn. Obydwie tworzą mały trójkąt wraz z pobliskimi
Plejadami,
znajdującymi się w gwiazdozbiorze Byka, o którym pisałem
tydzień temu.
Czerwone oko byka symbolizuje piękna gwiazda Aldebaran,
która rzeczywiście ma
bladoczerwony kolor. Ten odległy od nas o
68 lat świetlnych olbrzym posiada średnicę aż 45
razy większą od
naszego Słońca. Aldebaran oznacza" postępujący za", ponieważ gwiazda
ta
podąża na niebie za Plejadami i za Hiadami, dwoma znanymi gromadami
otwartymi gwiazd.
Najjaśniejsze Hiady są luźno rozrzuconą wokół Aldebarana
gromadką i tworzą na
pysku byka wyraźny kształt" V". Plejady zaś
powszechnie znane są jako" Siedem Sióstr" lub"
Kurczęta". Są bardzo
młodym obiektem we Wszechświecie, ponieważ ich wiek szacuje się
na" zaledwie" 50 milionów lat. Gołym okiem nie zobaczymy, niestety,
słynnej Mgławicy Krab,
pozostałości po wybuchu supernowej, którą
Chińczycy obserwowali w 1054 r. W jej wnętrzu
odkryto pulsar, obracającą
się gwiazdę neutronową z silnym polem magnetycznym. Gwiazda
taka,
podobnie jak latarnia morska, wysyła w przestrzeń silne i regularne
impulsy
promieniowania.
Ani się obejrzeliśmy, a nadchodzi już kalendarzowa zima.
Przypomnijmy więc dzisiaj,
skąd się biorą pory roku. Otóż Ziemia
wiruje wokół swojej osi i dlatego mamy dzień i noc. W
ciągu roku
nasza planeta porusza się też po orbicie wokół Słońca. Oś obrotu
Ziemi jest
nachylona do płaszczyzny jej orbity pod kątem 66,5o
i dlatego przez pół roku Słońce
przebywa po północnej stronie równika,
potem zaś na południe od niego. To zjawisko
powoduje zmiany długości
dnia i nocy, a więc i występowanie pór roku. Gdyby oś obrotu
Ziemi
była prostopadła do płaszczyzny jej orbity, to dzień na całej Ziemi
byłby równy nocy.
Ponieważ Ziemia wędruje wokół Słońca, nasze wieczorne
niebo zmienia swój wygląd o
każdej porze roku. Zawsze więc po zimie
będzie wiosna. Potem lato, jesień, znów zima itd.
Widziana z Ziemi
roczna droga Słońca wśród gwiazd na naszym niebie nazywana jest
ekliptyką. W ciągu dnia Słońce najwyżej wspina się latem, a najniżej
świeci zimą. Dlatego
latem jest u nas ciepło, a zimą chłodniej.
Latem Słońce bardziej nagrzewa półkulę północną,
a zimą - południową (wówczas tam jest lato). Gdy Słońce przekracza równik niebieski na
północ, ma wówczas miejsce tzw. równonoc wiosenna. Dzień jest wtedy
równy nocy i
zaczyna się wiosna (ok. 21 marca). W południe na równiku
Słońce jest wówczas widoczne
dokładnie w zenicie. Potem codziennie
w południe przechodzi przez zenit w coraz większej
północnej szerokości
geograficznej, aż ok. 21 czerwca można je zobaczyć w zenicie na
zwrotniku Raka (na szerokości geograficznej 23,5o). I to jest właśnie
tzw. przesilenie letnie.
Na półkuli północnej dzień jest wtedy
najdłuższy, a noc najkrótsza. Po tym dniu Słońce
stopniowo powraca
ku równikowi, aż ok. 23 września ponownie zaświeci nad nim w zenicie,
rozpoczynając jesień. Oczywiście, Słońce przecina w tym dniu równik
w stronę południa, aby
ok. 22 grudnia znaleźć się najbardziej na
południe, kiedy to można zobaczyć je w zenicie na
zwrotniku Koziorożca.
Wówczas u nas zaczyna się zima.
W tym roku astronomiczna zima zacznie się dokładnie 21
grudnia o godz. 14.37,
wykorzystajmy więc ostatnie jesienne wieczory
do obserwacji gwiazd.
Pomóż w rozwoju naszego portalu