Niedostatki urody, zmęczenie, nadmierną czy niepełną (ślad po okularach) opaleniznę doskonale zatuszuje dobry, delikatny
makijaż. Sprawą najważniejszą jest dobranie podkładu, który decyduje
o tym, jaki będzie efekt końcowy. Wybieramy podkład koniecznie przy
świetle dziennym, pamiętając, że jego kolor powinien być taki, jak
kolor skóry na wewnętrznej stronie przedramienia, czyli dość jasny.
W sklepach są podkłady w płynie, kremie i kamieniu i
- każdy z nich ma swoje zalety. Podkłady w płynie i kremie są lekkie,
łatwo się rozprowadzają, ale pokrywając twarz cieniutką warstwą,
nie zawsze potrafią ukryć jej mankamenty. Na tzw. wieczorne, duże
wyjście najodpowiedniejszy będzie podkład w kamieniu, który - nałożony
wilgotną, lateksową gąbką - nie tylko wspaniale ukryje wszystko,
co chcemy ukryć, ale lekko ją rozjaśniając, odejmie nam lat.
Nie należy obawiać się jakichkolwiek złych następstw
przy stosowaniu podkładów - nie szkodzą skórze, nie zatykają porów
i nie utrudniają oddychania tkankowego, wręcz przeciwnie. Nowoczesne
podkłady mają właściwości pielęgnujące i regenerujące głównie dzięki
zawartości ceramidów, witamin i liposomów.
Podkład spełni swoją rolę, czyli zatuszuje braki, wygładzi
i odmłodzi twarz, gdy będziemy go odpowiednio stosować, czyli nakładać
tylko na skórę dokładnie oczyszczoną, przetartą tonikiem i w taki
sposób, by pokryć równomiernie całość, także powieki i tę część szyi,
która łączy się z podbródkiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu