W filmie Krzysztofa Zanussiego "Z dalekiego kraju" są kadry poświęcone zmaganiu się metropolity krakowskiego - kard. Karola Wojtyły oraz wiernych z władzą komunistyczną o budowę kościoła w powstającym pod Krakowem mieście - Nowej Hucie. To nowe miasto, według ówczesnej władzy, miało być wzorem ateizmu, kuźnią przyszłego społeczeństwa socjalistycznego bez Boga, bez Kościoła.
Dziś wiemy - z czego już od czasu posługiwania kapłańskiego
zdawał sobie sprawę Metropolita krakowski - że każdy kościół jest
wielkim dobrodziejstwem dla społeczeństwa, dla miasta, dla wspólnoty
parafialnej. Kościoły, te materialne, są bardzo ważnym czynnikiem
budowy Kościoła, jak mówi św. Paweł Apostoł - Mistycznego Ciała Chrystusa.
Warszawa, a szczególnie jej historyczna cząstka - Czerniaków,
będzie w niedzielę, w Uroczystość Chrystusa Króla, którą niejako
podsumowujemy cały rok liturgiczny, przeżywać wielkie wydarzenie.
26 listopada o godz. 11.15, blisko pl. Bernardyńskiego
w Warszawie, Prymas Polski - kard. Józef Glemp odda na chwałę Bożą
kościół pw. św. Jana z Dukli. Przypomnijmy, że Ojciec Święty Jan
Paweł II dokonał aktu kanonizacji św. Jana podczas Mszy św. na lotnisku
w Krośnie 10 czerwca 1997 r.
Kościół, który będzie konsekrowany w Roku Jubileuszowym,
nie powstał w tak trudnych czasach, jak kościoły budowane w latach
50. czy 60., niemniej jednak nie brakowało trudności na drodze do
powstania tej budowli sakralnej - jak wszędzie, gdzie powstaje wielkie
dzieło. Nie będę jednak o tym pisał. Daty, które podam, ukażą historię
budowy bernardyńskiej świątyni pw. św. Jana z Dukli. Fakty te zapisane
są w Miesięczniku Parafialnym z czerwca 1995 r. Podał je o. Antoni
Prosowicz w wywiadzie udzielonym Zofii Uszyńskiej. Otóż, kościół
powstawał przez 12 lat. 28 sierpnia 1988 r. rozpoczęto prace przy
budowie fundamentów kościoła. 18 września dokonano ich poświęcenia (wcześniej wmurowano kamień przywieziony z Ziemi Świętej), 3 listopada
1989 r. zalano strop nad dolnym kościołem. 17 listopada 1996 r. kościół
został uroczyście poświęcony.
Kościół pw. św. Jana z Dukli powstał dzięki inicjatywie
o. Rajmunda Matejki i wspólnoty klasztornej przy poparciu ojca prowincjała
Franciszka Rydzaka oraz Zarządu Prowincji. Kontynuatorami dzieła
byli: kolejny gwardian - o. Witold Klimczak, budowę tę prowadził
również śp. o. Joachim Gąbka, później - obecny ojciec gwardian Kazimierz
Kowalski, od 1990 r. proboszcz parafii, wraz ze swoimi współpracownikami,
szczególnie z o. Antonim Prosowiczem, który prowadził budowę do jej
poświęcenia w 1996 r.
Świątynię do konsekracji przygotował, dzięki wspaniałemu
talentowi organizacyjnemu, proboszcz parafii - o. Kazimierz Kowalski
oraz ofiarni parafianie. Duża część pieniędzy na tę piękną budowę
pochodzi z ofiar składanych przez wiernych przy okazji prowadzenia
misji św. i rekolekcji w różnych diecezjach naszego kraju i poza
jego granicami - w Anglii i Belgii. Kiedy zaistniała krytyczna sytuacja
i budowa zaczęła się przedłu żać, do pracy rekolekcyjno-misyjnej,
zaangażowali się ojcowie: śp. o. Joachim Gąbka, o. Włodzimierz Szklarski,
o. Kazimierz Kowalski, o. Antoni Prosowicz, o. Wojciech Frączyk,
o. Józef Zapała, o. Tacjan Mróz, o. Robert Groń i piszący te słowa.
Przy tej okazji pragniemy wszystkim Czcigodnym Księżom
Proboszczom wyrazić nasze serdeczne podziękowanie za zaproszenia
i ofiary, które były zbierane, i dzięki ich dobroci przekazywane
na budowę świątyni pw. św. Jana z Dukli. Dziękujemy wszystkim wiernym,
którzy nas wspierali swoją otwartą i hojną dłonią. Dziękujemy za
każdą cegiełkę złożoną na ten piękny dom Boży. Naszych Darczyńców
zapewniamy o pamięci modlitewnej przed relikwiami św. Jana z Dukli
i św. Bonifacego, którego relikwie mieszczą się w ponad 300-letnim
barokowym kościele-mauzoleum rodu Lubomirskich, widocznym z Wisłostrady
prowadzącej w kierunku Wilanowa.
Ojcowie Bernardyni zapraszają na konsekrację kościoła
pw. patrona Lwowa - św. Jana z Dukli. Kościół ten jest wotum Zakonu
Braci Mniejszych, Prowincji Bernardyńskiej za dar kanonizacji naszego
Świętego Rodaka, który pracował w pięknym kościele i klasztorze we
Lwowie, gdzie też umarł 29 września 1484 r. Niech ta świątynia pisze
nową historię Czerniakowa w Warszawie. Historię naszych serc.
Pomóż w rozwoju naszego portalu