Później podobne niekonwencjonalne sytuacje zdarzać się będą
podczas wielkich pielgrzymek przez świat i niemniej wielkich uroczystości
w Watykanie, podczas konferencji prasowych czy spotkań osobistych,
jakich dostąpiły dziesiątki tysięcy osób. Ojciec Święty porwie tłumy
swoim zachowaniem i odpowiedziami. Odszedł między innymi od monarchicznego
stylu wypowiadania się przez używanie zaimka "my", wychodził do otaczających
go tłumów, jeździł na nartach, na rowerze, pływał w basenie... Co
ważne, wszystko to będzie służyło misji ewangelizacyjnej, Papież
będzie jakby pytał współczesnych chrześcijan: "Za kogo mnie uważacie?
Kim dla was jestem? Kim chcecie, abym był?".
Widząc pewien duszpasterski i organizacyjny zastój Kurii
Watykańskiej, postanowił ją zreorganizować. Odtąd Stolica Apostolska
zaangażowała się aktywnie w politykę zagraniczną w świecie, nawiązała
stosunki dyplomatyczne z dziesiątkami nowych krajów, weszła w skład
różnych międzynarodowych organizacji. Nie trzeba dodawać, jak swoimi
pomysłami zaskakiwał watykańskich urzędników. Podobno pierwsze święta
Bożego Narodzenia pragnął spędzić w Betlejem. Kiedy powiedziano mu,
że to jest niemożliwe, ponieważ Watykan nie uznał dotąd państwa Izrael,
Papież ripostował: "To mamy okazję uczynić to natychmiast". Pokrzyżował
też słynną w tym czasie politykę wschodnią Watykanu, polecając zaprosić
ministra Andrieja Gromykę do Watykanu. Chciał sam wpływać i decydować
o tym, co dzieje się najważniejszego na świecie. Aby zaś i świat
dowiedział się o tym, jak żyje Papież, zaprosił słynnego francuskiego
dziennikarza AndreM Frossarda, mówiąc mu wprost: "Musimy razem napisać
książkę, ja i pan. Proszę mi zadawać pytania".
Papieżowi bardzo zależało, aby świat poznał jego idee,
aby powstała książka mądra, napisana zrozumiale dla ludzi świeckich.
Jak pamiętamy, po dwóch latach ukazał się bestseller pt. Nie lękajcie
się. Było jasne, że Papież-Polak zamierza stać się znakiem moralnego
sprzeciwu wobec tendencji odchodzenia od Dekalogu, znakiem nowego
wyzwolenia. Z dnia na dzień jego nauczanie zbliżyło wielu tych, którzy
dotąd, lękając się światowych zagrożeń, uciekali czy to w iluzje
ideologicznych doktryn, czy też w bezsens nałogów. Wszystkie problemy
i dramaty świata i Kościoła stały się bliskie Papieżowi, poczuwał
się wszak do duchowego ojcostwa wobec wierzących, do przewodniczenia
na drodze wyzwolenia od zła.
Zapytajmy więc, jaki on jest naprawdę, czym apostołuje,
jak przystosował swój urząd do pełnienia ewangelicznej misji we współczesnym
świecie?
Jak żyje i rządzi Jan Paweł II? Na ten temat ukazało
się już mnóstwo książek i artykułów. Wiadomo, każdy papież to inny
styl. W przypadku Jana Pawła II można mówić o stylu prostoty, a nawet
ubóstwa. Zrezygnowano bowiem z wiekowych obyczajów, uproszczono wiele
ceremonii, a zwłaszcza zmniejszono do minimum liczbę różnych urzędów
w rodzaju majordomusa, sekretarza ambasad, prałata domowego lub członków
papieskiej antykamery. Nowy styl bycia Papieża Wojtyły, prosty i
otwarty, sprawił, że urzędy watykańskie musiały się do niego dostosować.
Jan Paweł II zajmuje dwa najwyższe piętra Pałacu Apostolskiego.
Pierwsze i drugie piętro należy do Muzeów Watykańskich. Przed wejściem
do apartamentów papieskich stoją gwardziści szwajcarscy. Przepiękna
Sala Klementyńska stanowi jakby poczekalnię oficjalnych apartamentów
Papieża. W niej Ojciec Święty udziela czasem audiencji większym grupom
pielgrzymów. Tu również znajduje się sala konsystorza, gdzie odbywają
się zebrania kardynałów. Prywatne pomieszczenia papieskie na trzecim
piętrze to przede wszystkim biura sekretarzy, gabinet Ojca Świętego
oraz jadalnia. Ich wystrój nie zmienił się od czasów Pawła VI. Urządzone
są wygodnie, ale bez szczególnego luksusu.
Jan Paweł II nie jest już młody, ale jak przed dwudziestu
laty zaczyna swój dzień od spotykania się z ludźmi. To najbardziej
charakterystyczna cecha tego pontyfikatu. Czuje się wyraźnie, że
on ma czas na te spotkania, pragnie ich. Rankiem więc, o wpół do
siódmej, przez Spiżową Bramę przechodzi grupa szczęśliwców, którzy
mogą uczestniczyć we Mszy św. w prywatnej kaplicy Papieża. Jest to
absolutna nowość. Na początku gwardia szwajcarska i policjanci z
vigilanzy (ochrony) odnosili się bardzo nieufnie do osób udających
się na papieską Mszę. W ciągu lat stało się to żelaznym zwyczajem.
Do kaplicy wiodą spiżowe dwuskrzydłowe drzwi, dzieło
Enrico Manfriniego. Ponawiając wyczyn Ghibertiego z 1400 r., potrafił
on cudownie zużytkować powierzchnię, wpisując w nią sceny-epizody
z życia Chrystusa, ilustrujące temat dzieł miłosierdzia. Już od progu
uderza specyficzny ton wnętrza. Paweł VI, który całkowicie zmienił
kaplicę Piusa XII, pragnął, by w różnych formach sztuki współczesnej
wyrazić wezwanie do modlitwy. Architekt Dandolo Bellini zaprojektował
kaplicę prostokątną, niewielką, w której Mszę św. odprawia tylko
Papież dla kilkunastu osób. Marmur z Candoglii, porfir koloru jasnej
akacji, pokrywa posadzkę małej absydy, w której umieszczono wielki,
prosty krzyż. Wyżej ołtarz z białego marmuru, podtrzymywany przez
szeroką kolumnę z tego samego materiału. Zdobią ją trzy rzeźby: Zesłanie
Ducha Świętego (między apostołami siedzą Paweł VI, Jan XXIII i patriarcha
Athenagoras), Zwiastowanie oraz Wniebowzięcie Maryi. Na ołtarzu sześć
świeczników otacza tabernakulum, którego drzwiczki zdobione emaliami
przez Luigiego Martinotti, przedstawiają modlące się anioły.
CDN.
Pomóż w rozwoju naszego portalu