Reklama

Szkoła 2000/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do szkół we wrześniu pomaszerowało w tym roku 7 milionów dzieci i młodzieży. Jednak z radością przywitały nowy rok szkolny chyba tylko maluchy. Szczęśliwe z powodu posiadania tornistra i piórnika, nie mają jeszcze świadomości, jak duży finansowy wysiłek stanowi dziś dla rodziców ich edukacja (komplet podręczników dla jednego dziecka kosztuje kilkaset złotych) i dla państwa (finansowe skutki Karty Nauczyciela). Starsi uczniowie rozpoczęli rok szkolny bez euforii, odczuwają bowiem ciężar przeładowania programem szkolnym. Odczuwają także zestresowanie nauczycieli, którzy nigdy nie mieli lekkiego życia, a obecnie - po wejściu w życie Reformy Edukacji Narodowej i Karty Nauczyciela - nie wiedzą, co czeka ich dziś, a co dopiero jutro.
Karta Nauczyciela bardzo konkretnie formułuje oczekiwania wobec osób zajmujących się dydaktyką w systemie polskiego szkolnictwa. Kwalifikacje decydują o poziomie wynagrodzenia. Jednak zdobycie tych kwalifikacji jest kosztowne. Na przykład za studium podyplomowe nauczyciel musi zapłacić 800 zł za semestr. Jeśli jest zamożny z domu, to na szkolenia będzie mógł sobie pozwolić. Jeśli jest biedny - w 2006 r. szkoła rozwiąże z nim umowę.
Stres nauczycieli jest tym większy, że do dziś nie wiadomo, ile potrzeba pieniędzy na obiecane podwyżki ich pensji. Minister Handke, gdy odchodził z Ministerstwa z powodu błędnych obliczeń, twierdził, że pomylił się o 800 milionów. Potem mówiono o 1 miliardzie 600 tysiącach złotych, a nawet o 2 miliardach. Od dymisji ministra minęło półtora miesiąca, a nowy minister na spotkaniu z dziennikarzami 31 sierpnia powiedział, że kwota brakujących pieniędzy jest trudna do policzenia. Zobowiązał się do 15 września dokonać kolejnej weryfikacji kosztów realizacji Karty Nauczyciela. Optymistycznie zabrzmiała informacja, że niektóre gminy - choć trudno powiedzieć, ile tych gmin jest - już rozpoczęły realizację podwyżek.
Właśnie w warszawskiej Gminie Centrum niektórzy nauczyciele dostali nowe pensje, ale w kieszeni mają tyle samo, co przed podwyżką, bo Gmina wstrzymała wypłatę dodatków motywacyjnych. Trudno się dziwić, że nauczyciele się nie ucieszyli. Ciągle drożejąca żywność, podwyżki opłat telefonicznych, czynszów powodują nerwowe reakcje pracowników oświaty.
A miało być tak pięknie! Dobry nauczyciel będzie teraz mógł żyć godnie - obiecywali urzędnicy MEN w dyskusjach telewizyjnych.
Pocieszający dla nauczycieli i chyba wszystkich pracowników " budżetówki" jest fakt, że wreszcie ustalono górny limit pensji dyrektorów i prezesów spółek skarbu państwa. To bardzo uspokajająca wiadomość dla nauczyciela z 10-letnim stażem, który 1 września odebrał pensję (już po regulacjach Karty Nauczyciela) 1100 zł. Będzie zarabiał już tylko kilkanaście razy mniej od prezesa, a nie kilkadziesiąt.
Jednak powodu do spokoju nie mają uczniowie liceów, którzy zbliżają się do matury. Nie wiedzą, co ich czeka - czy matura 2002 będzie dawała wstęp na wyższe uczelnie i jak będą wyglądały egzaminy.
Ale po co się martwić zawczasu? Jak poinformował dziennikarzy na wspomnianym spotkaniu rektor jednej z polskich uczelni, w 2002 r. może już nie będzie w Polsce wyższych uczelni państwowych - płace nauczycieli akademickich są tak dramatycznie niskie, że do tego czasu nikt się na uczelniach nie ostanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek z Luksemburga udał się do Belgii

2024-09-26 19:14

[ TEMATY ]

Franciszek w Luksemburgu i Belgii

Vatican Media/www.vaticannews.va/pl

Papież Franciszek na lotnisku w Luksemburgu

Papież Franciszek na lotnisku w Luksemburgu

Po wylocie z międzynarodowego lotniska Luksemburg-Findel Papież dotrze do Belgii. Wizyta apostolska potrwa tam do niedzieli 29 września.

Po spotkaniu z luksemburską wspólnotą katolicką w katedrze Papież Franciszek udał się w towarzystwie księcia Henryka i jego żony Marii Teresy na międzynarodowe lotnisko Luksemburg-Findel, skąd samolot z Papieżem na pokładzie odleciał do Brukseli. Opuszczając kraj, papież wysłał telegram do wielkiego księcia Luksemburga Henryka, dziękując jemu, władzom cywilnym i całemu narodowi za ciepłe przyjęcie i życzliwą gościnność. Zapewniając o swojej modlitwie, wezwał Bożego błogosławieństwa dla wszystkich w Luksemburgu „dla jedności, braterstwa i pokoju”.
CZYTAJ DALEJ

W wyniku powodzi uszkodzone zostały setki zabytków - m.in. klasztor franciszkanów w Kłodzku

2024-09-26 09:26

[ TEMATY ]

powódź w Polsce (2024)

Franciszkanie Kłodzko

Zniszczony średniowieczny most, porwana przez falę figura św. Jana Nepomucena, zalany klasztor franciszkański - to tylko niektóre z zabytków Ziemi Kłodzkiej zniszczonych podczas powodzi. Pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków ruszyli w teren liczyć straty. Ministerstwo zabezpieczyło na razie 100 mln zł.

Pracownicy urzędu konserwatorskiego sprawdzają, w jakim stanie są zabytki po przejściu powodzi. Wojewódzki dolnośląski konserwator zabytków Daniel Gibski powiedział w rozmowie z PAP, że nie sposób jeszcze obecnie ocenić strat.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: W Jezusowym orszaku

2024-09-27 11:54

[ TEMATY ]

rozważanie

Grażyna Kołek

Kapucyni z San Giovanni Rotondo nie byli zachwyceni, jednak Ojciec Pio wybrał projekt Angiolino Lupi i powierzył mu kierowanie budową szpitala. Lupi wywodził się z biednej rodziny. Zdobywanie wykształcenia zakończył w piątej klasie szkoły podstawowej. Nigdy nie wyuczył się żadnego konkretnego zawodu. Był obieżyświatem. Pracował jako fotograf, stolarz, malarz, tokarz, scenograf. Jednak miał w sobie coś, co wzbudziło zaufanie późniejszego świętego i powierzono mu tę niezwykle odpowiedzialną pracę. Powierzono mu ją, pomimo tego, że nie cieszył się życzliwością wielu braci spod znaku „pokój i dobro”.

Nie był jednym z nich. Próbowali ojcu Pio wyperswadować ten pomysł. Mówili w tonacji podobnej do tej, jaka wybrzmiała niegdyś z ust Jana, który zwierzył się Jezusowi: „Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w imię Twoje wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami” (Mk 9,38). Chrystus nie pozostawia złudzeń: nawet kiełkująca zazdrość prowadzi do zła. Trzeba ją rozpoznać w zarodku i nie pozwolić, by wyrosła. Trzeba się zatroszczyć przede wszystkim o własną więź z Jezusem, a nie rozliczać z niej innych. Zwłaszcza, jeśli ten „inny” dokonuje cudów w imię Boże, choć nie chodzi z nami. Bo po latach może okazać się, że był bliżej Jezusa niż kroczący za Nim orszak…
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję