Reklama

Święci i błogosławieni

#NiezbędnikWielkopostny: Patron dnia św. Lea z Rzymu

W IV wieku żyła Lea, której znajomość zawdzięczamy św. Hieronimowi. Nasza święta jest bohaterką jego listów do Marceli, która działa "na rzecz w pełni przeżywanego chrześcijaństwa". Adresatka listu założyła na kształt zakonu, wspólnotę kobiecą na Awentynie.

[ TEMATY ]

patron

#NiezbędnikWielkopostny

Red.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lea pochodzi z bogatej rodziny, w młodości szybko owdowiała i wydawało się, że wejdzie po raz kolejny w ziązek małżeński z konsulem Vezzio Agorio Pretestato. We wspólnocie założonej prze Marcelę duży nacik kładzie się na studiowanie Pisma Świętego, wspólne modlitwy, życie w czystości i ubóstwie. Lea rezygnuje z myśli o kolejnym zamążpójściu i decyduje się dołączyć do wspólnoty kobiet. Rytm swego życia zmienia na głoszenie "dobrej nowiny".

Co mawiał o niej św. Hieronim?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Towarzyszki swoje więcej nauczyła przykładem niż słowami. Odznaczała się tak wielką i uległości pełną pokorą, że - niegdyś pani nad wieloma - mogła być uważana za sługę wszystkich, gdyby nie była raczej służebnicą Chrystusa niż panią ludzi".

Reklama

Marcela ma do przekazania dla Lei ważne zadanie. Będzie musiała "wychować dziewczęta w duchu wiary oraz dyskretnie i cicho okazywanego miłosierdzia".

Św. Hieronim mówił, że ciężko było w niej dostrzec damę, gdyż całkowicie się zmieniła, włącznie z ubiorem zamieniając "miękkie szaty na szorstki wór". Jeśli chodzi o jedzenie, to jadała to samo, co jej podopieczni, którymi się opiekowała.

Jaki był jej sposób na życie?

"Działanie w mileczeniu". Wiedziała, że jeśli chce komuś przekazać wiedzę, to musi to zrobić czynem, a nie słowami. Była tak skromną osobą, że gdyby nie list św. Hieronima, po jej śmierci, to nic o tej pokornej służebnicy byśmy nie wiedzieli. Zmarła w 384 r. w Ostii.

2021-03-21 22:00

Ocena: +36 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikWielkopostny: Milczenie św. Józefa

[ TEMATY ]

Wielki Post

#NiezbędnikWielkopostny

Red.

Wydaje się, że za życia św. Józef nie wypowiedział jednego słowa, które zanotowaliby Ewangeliści. Nie przekazali żadnego dialogu Maryi bądź Jezusa ze św. Józefem. Głowa Świętej Rodziny jawi się jako postać samotna, stojąca z boku, a nawet wyobcowana. U progu Wielkiego Postu przyjrzyjmy się bliżej osobie św. Józefa. Niech to będzie wielkoposty szlak u boku Opiekuna Świętej Rodziny.


Podziel się cytatem

Nawet podczas wizyty Mędrców ze Wschodu Józefa nie ma w domu - gdy weszli do domu, zobaczyli jedynie Dziecię z Matką Jego, Maryją (por. Mt 2,11). Mogłoby się wydawać, że Józef został „przydany” Maryi i Jezusowi po to tylko, by nie dać powodu sąsiadom do plotek, a potem, by zapewnić im godziwe warunki życia i bezpieczeństwo.

CZYTAJ DALEJ

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Często wspominam pewną rozmowę o powołaniu. W czasach gdy byłem rektorem seminarium, poprosił o nią młody student. Opowiedział mi trochę o sobie, o dobrze zdanej maturze i przypadkowo wybranym kierunku studiów. Zwierzył się jednak z największego pragnienia swojego serca: że głęboko wierzy w Boga, lubi się modlić, że jego największe pasje dotyczą wiary, a do tego wszystkiego nie umie uciec od przekonania, iż powinien zostać księdzem. „Dlaczego więc nie przyjdziesz do seminarium, żeby choć spróbować wejść na drogę powołania?” – zapytałem go trochę zdziwiony. „Bo się boję. Gdyby ksiądz rektor wiedział, jak się mówi u mnie w domu o księżach, jak wielu moich rówieśników śmieje się z kapłaństwa i opowiada mnóstwo złych rzeczy o Kościele, seminariach, zakonach!” – odpowiedział szczerze. Od tamtej rozmowy zastanawiam się czasem, co dzieje się dziś w duszy młodych ludzi odkrywających w sobie powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego; z czym muszą się zmierzyć młodzi chłopcy i młode dziewczyny, których Pan Bóg powołuje, zwłaszcza tam, gdzie ziemia dla rozwoju ich powołania jest szczególnie nieprzyjazna. Kiedy w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczniemy intensywny czas modlitwy o powołania, warto zacząć nie tylko od analiz dotyczących spadku powołań w Polsce, od mniej lub bardziej prawdziwych diagnoz tłumaczących bolesne zjawisko malejącej liczby kapłanów i osób życia konsekrowanego, ale od pytania o moją własną odpowiedzialność za tworzenie przyjaznego środowiska dla wzrostu powołań. Zapomnieliśmy chyba, że ta troska jest wpisana w naturę Kościoła i nie pojawia się tylko wtedy, gdy tych powołań zaczyna brakować. Kościół ma naturę powołaniową, bo jest wspólnotą ludzi powołanych przez Boga, a jednocześnie jego najważniejszym zadaniem jest, w imieniu Chrystusa, powoływać ludzi do pójścia za Bogiem. Ewangelizacja i troska o powołania są dla siebie czymś nieodłącznym, a odpowiedzialność za powołania dotyczy każdego człowieka wierzącego. Myśląc więc o powołaniach, zacznijmy od siebie, od osobistej odpowiedzi na to, jak ja sam buduję klimat dla rozwoju swojego i cudzego powołania. Indywidualna i wspólna troska o powołania nie może wynikać z negatywnych nastawień. Mamy się troszczyć o powołania nie tylko dlatego, że bez nich nie uda nam się dobrze zorganizować Kościoła, ale przede wszystkim z tego powodu, iż każdy człowiek jest powołany przez Boga i potrzebuje naszej pomocy, aby to powołanie rozeznać, mieć odwagę na nie odpowiedzieć i wiernie je zrealizować w życiu.

CZYTAJ DALEJ

Papież przypomina heroizm Piusa VII, więźnia Napoleona

2024-04-20 15:58

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Franciszek przypomniał dziś heroiczną postawę Piusa VII. Za jego pontyfikatu doszło do konfliktu Kościoła z Napoleonem. Papież został nawet uwięziony przez cesarza. Kiedy proponowano mu wolność w zamian za kompromisy, Pius VII stanowczo je odrzucił. Zawsze był oddany Bogu i Kościołowi, nawet za cenę wielkich poświęceń - podkreślił Franciszek.

Ojciec Święty przypomniał tę postać na audiencji dla pielgrzymów z różnych diecezji, z którymi był związany papież Chiaramonti. Podkreślił, że był to człowiek bardzo inteligentny i pobożny. Zgodnie z zaleceniem Pana Jezusa potrafił też być nieskazitelny jak gołąb i przebiegły jak wąż.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję