Na drodze szczególnego obdarowania łaskami Jubileuszu Zmartwychwstały
Chrystus w sposób niejako szczególny zatrzymał się w dniach 14 -
17 września w Przemyślu. Świętowanie rozpoczęło się właściwie o dzień
wcześniej wszak w kościele księży Salezjanów przy licznym udziale
wiernych odbyło się zakończenie procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego
ks. Augustyna Czarotryskiego. W homilii podczas uroczystej Eucharystii
Metropolita Przemyski ukazał " przedziwne drogi Boże" jakimi kroczy
ludzka świętość. Przytoczył wydarzenie ze swojej rodzinnej diecezji,
ukazujące jak wielka jest łaska Boża. Oto kapłan, który na różny
sposób zmagał się z własną słabością w chwili wielkiej próby zdobył
się na heroiczny gest: kiedy zabierano do więzienia jego proboszcza
zadeklarował swoją gotowość pójścia za niego. Zginął wkrótce śmiercią
męczeńską i dziś dzieli radość błogosławionych. Było to niejako wprowadzenie
w tę bramę, która w niedzielę witała przychodzących na centralne
uroczystości.
Od czwartku dar Jubileuszu rozlał się na całą archidiecezję.
W Krośnie, Przeworsku i w samym Przemyślu odbywały się sympozja i
liturgiczne celebracje. W Krośnie sympozjum otworzył ksiądz Prymas,
a potem przyjechał do Przemyśla aby tutaj zakończyć interesujące
spotkanie intelektualistów na temat " Jubileuszowego Dziedzictwa". W tym przemyskim sympozjum licznie uczestniczyła młodzież szkół
średnich. Należy mieć nadzieję, że te godziny refleksji na trudnym
dziedzictwem ziem kresowych ubogaciło ich zarówno intelektualnie
jak i duchowo.
Wieczorem uczestniczyliśmy w uroczystości zarówno symbolicznej,
jak i teologicznie niezmiernie bogatej. Ksiądz Prymas poświęcił nowe
drzwi przemyskiej archikatedry, ufundowane przez kapłanów naszej
diecezji. W uroczystej Eucharystii, która miała miejsce po przejściu
przez te nowe drzwi, nową niejako bramę tysiąclecia, które przed
nami uczestniczyli samorządowcy całej diecezji. W stallach zasiedli
parlamentarzyści, starostowie, przedstawiciele władz wojewódzkich
i terenowych komórek samorządowych. W homilii ksiądz prymas skoncentrował
się na darze wolności i zdolności jej zagospodarowania przez współczesnych
ludzi. Na zakończenie ksiądz Arcybiskup podziękował serdecznie wszystkim
przybyłym, ciesząc się, że matka kościołów zapełniła się ludźmi piastującymi
ważne funkcje społeczne i rządowe. Wyraził nadzieję, że dla wszystkich
były to chwile umocnienia do wielkiego zadania jaki jest dawanie
świadectwa Chrystusowi.
Piątek od rana zapisywał historię jubileuszowego świętowania
w naszej diecezji tonacjami poetyckich strof i tonami wdzięczności
rozpisanymi na partyturach chórów, które występowały w archikatedrze ,
a przybyły także zza granicy.
Szczególnie wzruszającym przeżyciem była wieczorna Droga
Krzyżowa i poświęcenie Krzyża Zawierzenia. Przeszło sześć tysięcy
mieszkańców grodu nad Sanem wzięło udział w tym szczególnym spotkaniu.
Sama droga do owego krzyża usiana była wieloma przeszkodami. W jednak
kiedy zgromadziliśmy się w miejscu rozpoczęcia drogi okazało się,
że Krzyż Chrystusowy nie dzieli, ale, ale łączy. Mimo, że nabożeństwo
trwało kilka godzin ludzie trwali w wielkim skupieniu i modlitwie.
Na zakończenie drogi Krzyżowej ksiądz Arcybiskup poświęcił Krzyż
zawierzenia, który będzie milczącym świadectwem wiary, skupienia
i znakiem, że pojednanie w prawdzie możliwe jest tylko przy krzyż
Chrystusa. Metropolita przemyski nie krył wzruszenia, kiedy dziękował
uczestnikom za udział, a inicjatorom dzieła za odwagę. Trzeba mieć
nadzieję, że to miejsce stanie się symbolicznym wezwaniem do pojednania
w prawdzie, które tak bardzo jest potrzebna zarówno ojczyźnie, jak
i naszej wspólnocie miejskiej. To nabożeństwo miało jeszcze jeden
duchowy wymiar. W tym czasie w parafiach diecezji odbywały się podobne
nabożeństwa i była to swoista duchowa jedność całego Kościoła lokalnego.
Sobota to dzień radosnego śpiewania " Te Deum". W dalszym
ciągu trwały występy chórów, a wieczorem Zamku swoją wdzięczność
Bogu za dar Jubileuszu i swoją młodość wyśpiewali młodzi artyści.
Koncert, dzięki trosce i animacji księdza Białego przemienił się
w śpiewaną modlitwę. Był to wprawdzie konkurs, ale udało się go przemienić
w radość świętowania wdzięczności.
Niedziela nie przyniosła nam radosnych promieni słońca.
Wręcz przeciwnie - powitała nas strugami ulewnego deszczu. To on
stał się pierwszą bramą dla wielu, którzy jeszcze w sobotę wybierali
się na celebrację uroczystej Eucharystii. Desz, bardzo ulewny nie
przeszkodził w świętowaniu. Był - jakby to powiedział Ojciec Święty
darem niebios ukazującym spektakularne, jak potrzebne jest to obmycie
wodami nieba z naszych codziennych grzechów. Najwcześniej swoje świętowanie
rozpoczęli młodzi. Przy kościele Świętej Trójcy wysłuchali katechezy
jubileuszowej, potem animatorzy RAM-u i Ruchu Światło Życie otrzymali
krzyże animatorskie i wyruszyli w procesji ku rynkowi, aby przejść
przez bramę, na której powitał ich napis, będący tytułem tej refleksji.
Od wczesnego rana na drogach archidiecezji trwało " autobusowe świętowanie" . To pielgrzymi z odległych rejonów diecezji jechali do biskupiego
miasta. Trwająca w tych świątyniach na kołach modlitwa przysparzała
odwagi lękliwym. Miejsce uroczystości zapełniali kolejni " odważni". Gdy popatrzyło się z góry , las parasoli tworzył jakby sklepienie
wielkiej świątyni. Nieco zmoknięci, skuleni pod swoimi parasolami,
uniknęliśmy niepotrzebnych rozproszeń. W wielkim skupieniu wysychaliśmy
katechezy jubileuszowej wygłoszonej przez księdza biskupa Kazimierza
Ryczana, a potem włączyliśmy się w uroczystą Eucharystię celebrowaną
przez kardynała Franciszka Macharskiego z Krakowa.
" Brama nawrócenia i nadzieli! Jest ona - wołał kardynał
w homilii - jednocześnie bramą trudu i wyzwania, i wysiłku. Chrystus
mówi " Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna
ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez
nią wchodzą. (...) Wolność jest trudna, a jest to "trud wielkości".
Potem przytoczył świadków wiary naszej archidiecezji
i zachęcał abyśmy w duchu wiary w świętych obcowanie wzięli je na
drogi nowego tysiąclecia. W ten sposób nasze świętowanie stanie się
wspólnotą, a " apelem poległych".
Białe parasole wskazywały uczestnikom szafarzy niosących
chleb żywota. Długo trwało to posilanie się Ciałem Pana na nowe tysiąclecie.
Tych, którzy nie mogli skorzystać zaproszono do katedry i kościoła
Ojców Franciszkanów.
Arcybiskup Józef Michalik w słowie końcowym ograniczył
się do jakże szczerych słów : "Dziękuje wam za odwagę i waszą obecność.
Resztę niech pozostanie wdzięcznością serca".
Pożegnaliśmy licznych biskupów i prałatów oklaskami i
każdy wyruszył w drogę codzienności, na której czeka nas zadanie
świadectwa. Dar tych dni stanie się niewątpliwie źródłem mocy do
życia w " Posłudze jednania i dialogu w prawdzie". Wielką pomocą
mogą stać się na tej drodze słowa katechezy księdza biskupa Kazimierza
z Kielc, którą proponujemy jako materiał do refleksji dla naszych
czytelników.
Pomóż w rozwoju naszego portalu