Reklama

Z biskupią posługą w Kamerunie

Niedziela Ogólnopolska 32/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

DIAKON ROBERT WAWRZENIECKI OMI: - W diecezji misyjnej potrzeby personalne zawsze są duże. Jak obecnie przedstawia się stan diecezji Yokadouma w Kamerunie?

BISKUP EUGENIUSZ JURETZKO OMI: - Na tym terenie pracuje tylko 7 kapłanów. W ub.r. wyświęciłem pierwszego miejscowego kapłana, a teraz, o ile Pan Bóg pozwoli, święcenia kapłańskie odbywać się będą co roku. Do seminarium przyjąłem 5 nowych kleryków, a w tym roku "przymierza się" 2 następnych. Nasz kościół diecezjalny ciągle liczy na pomoc kapłańską i misjonarską z zewnątrz, bo nasze oblackie kadry w Kamerunie się kruszą. Starsi ojcowie wycofują się z pracy misjonarskiej.

- Jak wygląda ten rozwój pod względem materialnym? Wiem, że w Yokadouma stanęło już biskupstwo, buduje się kolejne kaplice...

- Budujemy kilka nowych kaplic. Mamy zapewnioną pomoc Prokury Misyjnej w Poznaniu. W ostatnim czasie położyliśmy akcent na akcję socjalną: budowę szpitali i szkół, bo w tej sferze Kamerun jest zacofany.
W ostatnim roku w stolicy naszej prowincji - w Salapumbe wybudowaliśmy szpital, buduje się również ośrodek pediatryczny. W kwietniu otwarty będzie ośrodek zdrowia w Yokadouma. Jedno ze zgromadzeń sióstr zaoferowało dla tej placówki pielęgniarki. Do nich dołączy też 2 pielęgniarzy kameruńskich, którzy obecnie kończą odpowiednie kursy na uniwersytecie katolickim w stolicy kraju - YaoundeM.

- Mówi się, że praca z Pigmejami "Baka", zamieszkującymi diecezję Księdza Biskupa, jest bardzo trudna. Jak sobie z tym radzą misjonarze?

- Na pewno jest trudna, bo potrzeba dużej ofiarności. Na szczęście personel misjonarski, który z tymi ludźmi spotyka się i pracuje, jest bardzo dobry. W Salapumbe o. Jacek Nosowicz OMI wraz z towarzyszącym mu świeckim misjonarzem z Poznania - p. Andrzejem Biednym, działają bardzo dobrze. Siostry zakonne, pracujące jako pielęgniarki i katechetki, mają dużo cierpliwości. Pigmeje boją się niejako kontaktów z ludźmi i trzeba mieć wiele taktu, delikatności, aby do nich dotrzeć. Zauważamy już spore osiągnięcia. Jedna z sióstr zakonnych tłumaczy wiele tekstów na język "Baka" - zarówno tekstów liturgicznych, Pisma Świętego, jak i codziennych modlitw, Drogi Krzyżowej oraz Różańca. Zatem Pigmeje "Baka" mogą czytać w czasie liturgii Pismo Święte w swoim własnym języku, i to pogłębia ich wiarę.

- Pigmeje "Baka", przynajmniej jeszcze do niedawna, prowadzili koczowniczy tryb życia. Misjonarze musieli wciąż za nimi wędrować po puszczy. Czy obecnie w jakiś sposób sytuacja uległa zmianie?

- Pigmeje "Baka" pozostają ludem koczowniczym. To jest niejako wpisane w ich naturę, aby iść na polowanie, na zbieranie owoców. Zauważamy, że wiele grup osiedla się bliżej drogi. Zaczynają budować lepsze chaty, a tam, gdzie znajdują się szkoły i ośrodki zdrowia, ich obozy są bardziej stałe. Choć idą, oczywiście, do lasu, to jednak wracają do tego swojego stałego obozu.

- Wiele razy wspominał Ksiądz Biskup, że największym problemem diecezji i całego Kamerunu, są sekty, które przez zastraszanie próbują zdobyć ludzi.

- Sekty posługują się zastraszaniem i przekupstwem. Są finansowane z zewnątrz - z Europy czy Ameryki. Członkowie tych sekt często przejawiają arogancję w stosunku do miejscowej ludności. Próbują używać siły, straszą, szantażują, wszystko aby ich do siebie przyciągnąć.

- Jak już wcześniej Ksiądz Biskup wspomniał, na terenie diecezji Yokadouma pracuje p. Andrzej Biedny, świecki misjonarz z Poznania. Czy jest takich misjonarzy więcej i jakie jest ich zadanie?

- Oprócz p. Andrzeja Biednego są tam dwie Polki: Bogusia Mielnicka, katechetka, i Bożena Rogowska, pielęgniarka. Pierwsza z nich prowadzi ruchy młodzieżowe i jest za nie odpowiedzialna. Są także 2 francuskie pielęgniarki i Kameruńczyk, będący koordynatorem przedszkoli pigmejskich. Ci ludzie stanowią duże wsparcie dla misjonarzy. Wspomniane Polki przygotowują w tej chwili nową misję, nową parafię. Jest tam wybudowana kaplica oraz dom i one kierują właściwie w tej miejscowości całą pracą misyjną. Z pracy Polek jestem bardzo zadowolony. Wszyscy świeccy misjonarze i misjonarki dają wspaniały przykład życia chrześcijańskiego. Nawet my, duchowni, budujemy się ich wiarą.

- Jak Ksiądz Biskup, po przeszło 30 latach pracy na misjach i w związku z jubileuszem 10-lecia biskupstwa, postrzega swoje zaangażowanie misyjne?

- Przez te wszystkie lata, dzięki Bożej łasce, udało się zrobić bardzo dużo. Wybudowano wiele kościołów, w północnym Kamerunie są liczne nawrócenia. Cieszy mnie, że to dzieło się rozwija. Te wszystkie kaplice, które budowaliśmy 20 czy 30 lat temu, teraz stają się za małe, trzeba je powiększać. Powstają nowe ośrodki misyjne, centra pastoralne. To stanowi dla misjonarzy wielką radość i satysfakcję. Także ze strony materialnej pomogliśmy bardzo dużo, aby tutejsi mieszkańcy mogli żyć lepiej. Ich poziom socjalny wyraźnie się podniósł.

- Te dokonania były także możliwe w dużej mierze dzięki ofiarności oblackich Przyjaciół Misji z Polski.

- Oczywiście. To jest także ich wielkie dzieło. Przyjaciołom Misji należą się w tym względzie ogromne podziękowania. Szczególnie w początkowym okresie, kiedy zaczynaliśmy pracę misyjną, liczyliśmy tylko i wyłącznie na pomoc z Polski. Skrzynie z darami, które wysyłał dzięki ofiarności Przyjaciół Misji pierwszy dyrektor Prokury Misyjnej w Poznaniu - o. Walenty Zapłata OMI, były niezbędne dla przetrwania. Teraz pałeczkę tej pomocy przejął nowy dyrektor Prokury Misyjnej - o. Franciszek Chrószcz OMI. Wszystkim, którzy przyczynili się do tego wielkiego dzieła, a jest to przecież ponad 70 tys. ludzi, serdecznie dziękujemy. Jednocześnie prosimy o dalsze wsparcie, a szczególnie o modlitwę za misjonarzy, którzy w Kamerunie pracują, jak również za naszych kleryków będących w seminarium oraz o modlitwę w intencji nowych powołań.

- Serdecznie dziękuję Księdzu Biskupowi za rozmowę.

(Rozmowę z bp. Eugeniuszem Juretzko przeprowadzono w marcu br.)

Osoby, które mogłyby wesprzeć ubogą diecezję Yokadouma w Kamerunie, gdzie pracuje o. bp Eugeniusz Juretzko, mogą to uczynić, wysyłając datki pod adresem: Prokura Misyjna Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, ul. Ostatnia 14, 60-102 Poznań lub na konto: PKO BP I O/POZNAŃ 10204027-712525-270-1, z dopiskiem: "Pomoc dla bp. Juretzko".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: bł. Rajmund Llull uczył, jak służyć Panu i być szczęśliwym

2024-05-03 16:49

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Również i ten, kto zostaje papieżem, musi nadal dążyć do spotkania z Panem, do pełnego oddania się służbie Bożej - przyznał Franciszek na audiencji dla członków Fundacji Blanquerna z Uniwersytetu Rajmunda Llulla. Papież odniósł do postaci patrona tego barcelońskiego uniwersytetu. Bł. Rajmund Llull żył na przełomie XIII i XIV w. Był katolickim filozofem, matematykiem i pisarzem.

Tytułowym bohaterem jego napisanej w języku katalońskim powieści był Blanquerna, który zmagając się z różnymi problemami i pokusami dąży do chrześcijańskiej doskonałości. Zostaje też papieżem i reformuje Kościół.

CZYTAJ DALEJ

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych?

2024-05-02 07:20

[ TEMATY ]

wstrzemięźliwość

Adobe Stock

W związku z przypadającą w piątek, 3 maja, w Kościele katolickim uroczystością Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, głównej patronki kraju, katolików nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Mimo uroczystości wierni nie są zobowiązani do udziału we Mszy świętej.

Zgodnie z obowiązującymi w Kościele katolickim przepisami wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada uroczystość. Post ścisły obowiązuje w Środę Popielcową i w Wielki Piątek.

CZYTAJ DALEJ

W Rokitnie uczczono NMP Królową Polski

2024-05-03 23:30

[ TEMATY ]

3 Maja

Zielona Góra

Rokitno

bp Bronakowski

Angelika Zamrzycka

Rokitno

Rokitno

W Uroczystość NMP Królowej Polski w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie bp Tadeusz Bronakowski przewodniczył Mszy św. i modlitwie w intencji Ojczyzny oraz o trzeźwość rodzin.

Tego dnia odbyło się zakończenie pielgrzymki o trzeźwość w rodzinach, która zmierzała w ostatnich dniach ze Szczecina do Rokitna. Eucharystii, która odbyła się w bazylice rokitniańskiej, przewodniczył bp Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej, który jest przewodniczącym Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. W koncelebrze był też biskup pomocniczy naszej diecezji – bp Adrian Put. Tradycyjnie na zakończenie uroczystości na wzgórzu rokitniańskim wystrzelono salwy armatnie ku czci Matki Bożej Królowej Polski.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję